Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

[mkarpinski]

Kwiatek żyje, miejsce zgnilizny się zabliźniło i nawet zaczął nowe liście puszczać.

[Jaagma]

Witajcie ! - jestem tu nowa.

Mam Skrzydłokwiat (miniaturowy) od kilku tygodni - nie całe 4 . Kupiłam go w bardzo dobrym stanie. Zdrowe błyszczące liście, zdrowe kwiaty. Podlany był w sam raz. Doniczka w której znajduje się od chwili zakupu, nie jest duża (śr. 9 cm), ale ma wiele otworów. Po trzech dniach podlałam go troszkę, ponieważ wyczułam, że ma sucho. Potem nie podlewałam go około tygodnia, bo długo nie potrzebował - co dzień sprawdzałam czy było w porządku i było. W końcu zauważyłam, że liście oklapły nieco, więc sprawdziłam - miał sucho, nawet bardzo wg mnie. Po podlaniu wyglądało, że tego mu było trzeba. Wypił dwie podstawki wody dosyć szybko. Liście się podniosły. Byłam zadowolona. Aż tu nagle wstaje po nocy i co ?? Patrzę i wszystkie liście znowu wiszą, aa świeże żółkną. Ziemia mokra i lekki nalocik pleśni. Po przeczytaniu różnych stron i forów stwierdziłam -przelałam. Jestem tego więcej niż pewna. Obecnie stoi już tak z tydzień. Cały czas liście oklapnięte wiotkie, bez połysku, miękkie, ale zielone, czubki zaschnięte. Młode żółkną. Tylko parę liści stoi - 3 lub 4. Z czego na jednym widać tylko połysk. Kwiaty wszystkie zwiędły. Został jeden krótki (który wyrósł tuż przed przelaniem) , ale środek ma czarny.

Pomóżcie, co robić ?? Wiem, że najlepiej jest wyjąć osuszyć i przesadzić. W tym problem, że pora roku nie jest odpowiednia. Od razu zaznaczę, że korzenie ma białe, bo widać przez otwory od spodu doniczki. Nie podlewam go i nie zraszam, czekam z nadzieją, że przeschnie i zacznie wracać do siebie. Jak na razie poprawy nie widać - martwię się, że już nie ma szans.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

[norbert76]

Najlepiej jakbyś wrzuciła zdjęcia. Pora roku może nie jest już najbardziej odpowiednia na przesadzanie, ale czasami jest to jedyne wyjście żeby uratować roślinę. Kwiat i zżółknięte liście możesz odciąć. Jeśli korzenie są zdrowe, to jest szansa na to , że skrzydłokwiat przeżyje ale będę obstawiał żeby go teraz przesadzić do nowej przepuszczalnej mieszanki.
Swojego mam posadzonego do mieszanki ziemi uniwersalnej z podłożem do storczyków, ale może być też i perlit.

[raflezja]

Nie przeżyje jeśli jest to choroba grzybowa systemowa, która rozwinęła się w wiązkach przewodzących, a także w przestrzeniach międzykomórkowych. Być może jest to fytoftoroza, a może nie. W każdym razie działanie przeciwgrzybowe jest wskazane, ale rokowanie ryzykowne. Skoro korzenie sa zdrowe, roślina odpowiednio podlana to objawy wskazują mi na niewydolność wiązek przewodzących transportujących wodę (naczynia)
Zrób tak jak mój przedmówca napisał, dodatkowo zastosuj środek przeciwgrzybiczy. Może być Previcur, Topsin lub Bioczos (wyciąg z czosnku), Biosept (wyciąg z grejfruta). Powodzenia życzę, ale też przygotuj się na porażkę.

[Jaagma]

Dziękuję wam za poradę. Obecnie ziemia jakby trochę przeschła. Kwiatek podwiedł. Liście żółte zbrązowiały; dwa duże pożółkły. Te zeschnięte i pożółknięte usunę. Jednak nim to zrobię załączę zdjęcie.



Tak wyglądał gdy go kupiłam (30 września minął równy miesiąc od zakupu).



Tak wygląda teraz .











Trudno go poznać. Proszę o dalsze porady, jeśli nadal radzicie mi przesadzenie. Czy ten rozmiar doniczki jest dobry ? Jaką ziemie dać ? - chodzi mi o rodzaj. Czy nim wysypie ziemie, na spód doniczki dać jakieś kamyczki/żwirek ? Przesadzając zostawić wszystko jeśli zdrowe nie żółte ? Czy tylko zostawić te kilka ładnych zielnych i połyskujących liści ? Co ze środkiem przeciwkrzywiczym jaki rodzaj ? i jak go zaaplikować ?

[norbert76]

A więc tak, rozmiar doniczki powinien być mniej więcej większy o 1 - 1,5 cm od poprzedniej - ale wszystko zależy od rozmiaru bryły korzeniowej. W tym konkretnym wypadku wszystko zależy od tego czy i w jakim stopniu są uszkodzone korzenie. Jeśli trzeba będzie część ich powycinać, to może zostać ten rozmiar doniczki. Pamiętaj, że ew. miejsca cięcia korzeni trzeba posypać sproszkowanym cynamonem.
Co do ziemi, środka grzybobójczego i pozostałych czynności masz wszystko podane w ostatnich naszych postach. Środkiem grzybobójczym normalnie spryskujesz całą roślinę, powtarzając oprysk po kilku dniach - ale to już po przesadzeniu.

[Jaagma]

Dziękuję Norbert. Jednak prosiłabym o odpowiedź na wszystkie moje pytania nim przesadzę. Będę wdzięczna.

[norbert76]

Tak, na dół radziłbym wysypać warstwę keramzytu.

[Jaagma]

Rozumiem. Jeszcze pytanko dotyczące liści było. Czy zostawić tylko te co się zachowały najlepiej, czy te omdlałe (jeśli zdrowe korzenie) też przesadzić ??

[raflezja]

Obcięłabym te liście, zostawiłabym jedynie zdrowe. Na pewno ograniczy to transpirację. Dodatkowo możesz dać "worek na głowę" ale musisz kontrolować mikroklimat i wietrzyć.
Zastosuj preparat Previcur do podlewania.

[Febronia]

Czy do skrzydłokwiata variegata nadaje się mieszanka torf + ziemia kompostowa + perlit? W jakich proporcjach?

[norbert76]

Z ziemią kompostową nie mam doświadczenia, ale ja swojego mam posadzonego w mieszance ziemi uniwersalnej (torfowej) i podłoża do storczyków w proporcji ok. 3:1, może być też perlit zamiast tego podłoża w podobnej proporcji.

[Febronia]

Właśnie wykorzystanie ziemi kompostowej mnie interesuje - mam ją własną, ale zastanawiam się, czy nie będzie za żyzna dla skrzydłokwiata - podobno one tego nie lubią.

[Jaagma]

Dzięki za porady i instrukcję. W przyszłym tygodniu podejmę się akcji "przesadzanie" i "ocalanie".
Poza tym mam jeszcze pytanie przyszłościowe. Czy skrzydłokwiat może stać na oknie przy którym jest kaloryfer ???
Czy też w zimie lepiej żeby zabrać go w miejsce z dala od niego ?

[norbert76]

Mogą mu podsychać końcówki liści. Skrzydłokwiaty są dość tolerancyjne jeśli chodzi o ilość padającego światła - możesz go postawić nieco dalej od okna. Pamiętaj, żeby liście codziennie spryskiwać, jak już będziesz miała włączone ogrzewanie.