Sabina, do tunbergii trzeba cierpliwości. Moczone z pewnością będą szybciej kiełkowały ale to nie obowiązkowe.
Ja dla odmiany kiełkowałam w wodzie z dodatkiem wody utlenionej. Sporo nasion pleśniało na drugi czy trzeci dzień, sporo milczy choć minął już ponad miesiąc od moczenia a są takie, które po dwóch dniach puściły kiełki. Od korzonka do wyjścia liścieni nad podłoże też trzeba czekać około tygodnia.
Ot taka śliczna a taka humorzasta
To moja skiełkowana jeszcze w styczniu
A to kolejne w tym jakiś mutancik
Moje podsumowanie wysiewów:
Styczeń:
begonia bulwiasta,
liliowce,
pierwiosnek,
tunbergia,
lawenda.
Luty
rudbekia,
werbena,
gazania,
onętek,
begonia stale kwitnąca,
rozplenica perłowa,
rozplenica japońska zielona,
rozplenica japońska Rubrum,
powojnik Nelly Moser,
hosta,
koleusy zwykłe i rokoko,
tunbergia,
pomidory koktajlowe i te co pójdą na dwa pędy,
papryka,
pod koniec lutego będzie jeszcze:
sasanka, sałata i cebula.
Ufff
A na marzec jeszcze dłuższa lista
