Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Pokaż nam te liście bo bez zdjęcia nikt nic nie wywróży.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
No parch, ale nie jest źle. Sylit 2g/1l spryskać i po tygodniu powtórzyć. Powinno zatrzymać infekcję, tym bardziej, że jest sucho i gorąco.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Te kropki to raczej coś fizjologicznego, te pozwijane listki to może być początek mączniaka. Na parcha też by nie zaszkodziło ze dwa razy opryskać. Poza tym woda i jeszcze raz woda żeby się dobrze ukorzeniło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7605
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Pewnie zasilić trzeba coby te drzewka wzmocnić i w lepszej kondycji zimę przetrzymać mogły.
Pozdrawiam! Gienia.
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 728
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Witaj Gieniu, ptaszki odleciały więc wycięłam tę moją nieszczęsną jabłonkę i powiem Ci że zarówno pień w przekroju jak i większe konary były idealne. Również po oderwaniu kory też bez zastrzeżeń. Dziwna było dla mnie kruchość korzeni, które jak zapałki pękały tuż przy pniu ( wyrywaliśmy pień z korzeniami ciągnikiem), w glebie pozostało większość korzeni i przy przekopywaniu natrafiłam na korzeń o średnicy ok.6 cm, który lekko pociągnięty odłamał się jak zapałka, ale może to taka uroda podkładki. Podrzuciłam do gleby granulowany obornik i posiałam gorczycę, a na jesieni coś nowego posadzę. Pozdrawiam
ania1590
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Aniu pozwolę sobie dodać coś od siebie. Przejrzałam Twoje posty wstecz odnośnie problemów z jabłonią i myślę, że dobrze zrobiłaś usuwając. Być może była to niezaszczepiona podkładka lub zupełnie inna odmiana niż zakupiłaś. Jak coś nie rokuje to nie ma co trzymać. Siejąc gorczycę postąpiłaś właściwie. Gorczyca ma właściwości oczyszczające glebę i stosuje się ją właśnie sadząc sad po sadzie. Te pękające jabłuszka to tak jak przypuszczała Gienia niedobór boru. Uzupełnia się go opryskując dolistnie jesienią i wiosną nawozem borowym np. bormax lub innym. Jest tego od groma. Te kurzajki na pniu to nic niepokojącego. W warunkach dużej wilgotności podkładka wypuszcza właśnie na pniu dodatkowe korzonki. I to są właśnie te kurzajki. Szczególnie często jest to widoczne na podkładce m26.
- Grzegorz-RODOS
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 12 wrz 2019, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Piękny, książkowy parch jabłoni. Z chemią czy bez chemii wiele się z nim już zrobić nie da.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 28 lip 2021, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Sadzonka jabłoni umiera?
Posadziliśmy w marcu tego roku kilka jabłonek (m.in. kosztel, malinówka) i morelę.
Rosły bardzo ładnie, ale w ostatnich tygodniach jakby tknęła je zaraza (wszystkie jabłonki, morela się ostała) - liście zaczęły brązowieć i usychać.
Jeszcze wcześniej zauważyliśmy na drzewkach coś jakby mszyce, które trochę opryskaliśmy naturalnym preparatem na bazie olejków eterycznych.
Czy jest szansa że drzewka w tym stanie odbiją? Można im jakoś pomóc?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.
Rosły bardzo ładnie, ale w ostatnich tygodniach jakby tknęła je zaraza (wszystkie jabłonki, morela się ostała) - liście zaczęły brązowieć i usychać.
Jeszcze wcześniej zauważyliśmy na drzewkach coś jakby mszyce, które trochę opryskaliśmy naturalnym preparatem na bazie olejków eterycznych.
Czy jest szansa że drzewka w tym stanie odbiją? Można im jakoś pomóc?
Dziękuję z góry za odpowiedzi.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Witam,
pojawiło mi się takie "cuś" na jabłoni. Jest na paru liściach, liście są zawinięte, do zdjęć je rozwinąłem. Pytanie co to i jak z tym walczyć? Wcześniej były mszyce (gdzieś w czerwcu/lipcu) i dostały oprysk mospilanem i na trochę był spokój. Jabłonka młoda, sadzona rok temu jesienią.
Pozdrawiam
pojawiło mi się takie "cuś" na jabłoni. Jest na paru liściach, liście są zawinięte, do zdjęć je rozwinąłem. Pytanie co to i jak z tym walczyć? Wcześniej były mszyce (gdzieś w czerwcu/lipcu) i dostały oprysk mospilanem i na trochę był spokój. Jabłonka młoda, sadzona rok temu jesienią.
Pozdrawiam