Dziękuję za odwiedziny. 
Dopołudniowe godziny niespodziewanie spędziłam z Karolem.

Mimo zimna i deszczu posadziłam też kilka bylin czekających w garażu, orliki niebieskie i czarne, rozchodniki Purple Emperor. Zostały jeszcze jarzmianki i rozchodnik na białą rabatę, ale tam czeka mnie wykopywanie bylin, to nie pora na takie prace.
Kasiu dostałam nasiona czarnuszki jesienią z instrukcją rozsypania przed zimą. Wzeszło bardzo dużo, ale teraz jakoś zbrzydły, to się zastanawiam, bo to moje pierwsze doświadczenie z tą rośliną.
Aniu przycięłam wszystkie róże, które kwitły w ubiegłym roku. Zostawiłam mały zapas Chopinom i Artemis. Hortensje tak się rozpanoszyły, że musiałam zrobić eksperyment.

Ja niestety wszystkie nasiona czarnuszki wysiałam. Dzięki za podpowiedź,

jesienią zostawię nasiona na wiosenny siew.
Ewelinko najwięcej wpisów w wątkach, dotyczy oczekiwania na ciepło.

Mamy dość szarości. Moja lawenda zaczyna się lekko zielenić, koniecznie trzeba ją przyciąć, ale przydałoby się trochę słonecznej pogody.
Aneczko uwinęłaś się z porządkami.

Ja nawet nie usunęłam wszystkich starych liści na bylinach.

Szafirki rosną na skarpie, więc na południu mają najwięcej słońca, tylko że jakoś go mało. Mnie tylko powiadomili, że zaczynają wysyłać, ale konkretnej zapowiedzi nie dostałam. Bardzo mi to na rękę.
Lucynko przebiegłam po południu po ogrodzie i pojawiły się kolejne kwiaty irysów, tym razem fioletowych. Niestety mój aparat widzi je jako niebieskie.

Może w słońcu uda się pokazać właściwy kolor. Próbowałam robić telefonem i też nierzeczywisty kolor.
Martuś mało pracuję, bo zimno.

Zrobię to co konieczne i po pół godzinie uciekam. Czekam jeszcze na irysy Alida, mają bardzo jasne, niebieskie kwiaty.
Sabinko dziękuję.

Opieliłam tylko czarnuszkę z chwastów, bo one rosną zdecydowanie ładne, zielone.

Już się nastawiłam na sadzenie jej przy różach.
Aniu Mam małe doświadczenie z irysami żyłkowanymi. W ubiegłym roku miałam dwie kępki, teraz pięć i mam nadzieję na kolejne.

Może te się trochę rozmnożą, ale i tak dokupię jesienią. Moje byliny w garażu też czekają w torebkach na sadzenie. Większość przyszła z młodymi przyrostami, więc trochę posadziłam do doniczek, ale większość wsadzałam powoli na rabaty. Różom już chyba taka pogoda nie zaszkodzi.
Tylko czosnki sobie radzą świetnie w tym zimnie. Gladiator, główkowaty i siewki główkowatego, którego cebulki wykopałam, a on postanowił jednak tam zostać.
Narcyzy w tym roku ładnie się zagęściły. Mam kilkanaście takich kępek.
Znowu mam pytanie do doświadczonych.

Czy ta ostróżka ma chorobę grzybową.

Te żółte liście nie zielenieją, tylko brązowieją im końcówki. Codzienny deszcz i zimno pewnie im szkodzi.
