Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12201
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu zdjęcia dokładnie obejrzałam.
Mocne kolory róż są cudne, świetnie się mają w twoim świetlistym ogrodzie.
Lepiej nie umieć posługiwać się niektórymi narzędziami, niech M czują się supermenami.
Też jak Krysia, zastanawiałam się nad ściętymi trawami do okrywania, tylko gdzie to trzymać. 
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu!
To połączenie ostro pomarańczowej Lady Emmy i różowego Comte de Chambord, to czysty Rock and Roll!
Wygląda bardzo awangardowo, przypomina kolory nowoczesnej odzieży sportowej.
Jednym słowem - podoba mi się!
To połączenie ostro pomarańczowej Lady Emmy i różowego Comte de Chambord, to czysty Rock and Roll!
Wygląda bardzo awangardowo, przypomina kolory nowoczesnej odzieży sportowej.
Jednym słowem - podoba mi się!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Uwielbiam Pastellę. Chyba najbardziej ze wszystkich róż, które mam.
Wandziu powiedz mi, czy u Ciebie Piligrim choruje?
Wandziu powiedz mi, czy u Ciebie Piligrim choruje?
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Dziewczyny, nie straszcie, że Pilgrim to takie chucherko! Posadziłam ją jesienią i tak się nakręciłam na nią!! Nawet nie chce mi się myśleć, ze nie zobaczę nawet kwiatuszka 
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
To już postanowione ,muszę mieć tą Pastellę
.Ogród jak zwykle ,nic dodać nic ująć
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu..u ciebie tyle pięknych róż, a ja mam problem z wybraniem jednej tzn pnącej.
. U mnie takiej jak do tej pory brak.
. Po zakupie nie spełniają swojej roli. Wysokie, sztywne..nie dają się poprowadzić ani po pergoli ani po kratce. Obecnie zamówiłam Luise ordier a także Eden Rose i ciągle się waham . Obie ładne ale na tle jasnego domku a tam będą rosły ten kolor zginie.
. Co myślisz Wandziu.
A może jeszcze domówić Sympatię... 
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Dzięki Dorotko......no to lecę domówić Sympatię.
. Tego mi było potrzeba. 
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Witaj Wandziu
Zawsze chętnie do Ciebie przychodzę, a tym bardziej kiedy za oknem biało i mroźno, a u Ciebie można pooglądać rozgrzewające widoki.
Jako, że to początek roku przyjmij ode mnie życzenia wszelkiej - a szczególnie zielonej - pomyślności
I dodam za Lisicą, że połączenie Lady Emma i Comte tez mi się baaaaardzo podoba - jest takie energetyzujące
A odnośnie kardynała, to czy on u Ciebie po kwitnieniu plamek nie łapie? Bo mój naamiętnie....
Serdeczności
Zawsze chętnie do Ciebie przychodzę, a tym bardziej kiedy za oknem biało i mroźno, a u Ciebie można pooglądać rozgrzewające widoki.
Jako, że to początek roku przyjmij ode mnie życzenia wszelkiej - a szczególnie zielonej - pomyślności
I dodam za Lisicą, że połączenie Lady Emma i Comte tez mi się baaaaardzo podoba - jest takie energetyzujące
A odnośnie kardynała, to czy on u Ciebie po kwitnieniu plamek nie łapie? Bo mój naamiętnie....
Serdeczności
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Mufka, oj chyba Kardynała nie powinno się sadzać z brzegu rabaty. Ja mam go właśnie na skraju i widzę, że z roku na rok staje się coraz wyższy, zasłaniając to, co jest posadzone za nim. Tak więc nie masz się co martwić. Myślę że wszystkie Twoje historyczne będą mniej więcej tego samego wzrostu.
Ignis. mój Kardynał jest jeszcze młody. Ścinam go po kwitnieniu właściwie niewiele. Myślę jednak, że w tym roku sięgnie czubka podpory, która ma wysokość 1,50. Nie chciałabym, aby był wyższy, bo rośnie z przodu rabaty i miałabym kłopot z jego okiełznaniem
Troszkę mnie zaniepokoiło to, co napisałaś o możliwościach tej róży.
Nena08, nie wiem, czy pamiętasz, ale mój Kardynał był wcześniej rzekomą Tuscany Superb. Nie kulkowałam go jeszcze, bo miał za krótkie pędy. Nie są one sztywne, choć może wewnątrz podpory takie się wydają. Szczególnie młode pędziki wyrastające u dołu są b. wiotkie.
Nifredil, oj Sabinko, ja mam też kilka takich róż, których nie wyrzucam, czekając na poprawę. I muszę przyznać, że czasem warto. Niektóre odmiany dopiero w 3 lub 4 sezonie stają się okazałe. Przekonałam się o tym niejednokrotnie. Zdarza się, że mam w planach wyrzucenie jakiejś róży, a ona nagle okazuje się zupełnie inna, zupełnie nie przypominając swojej poprzedniej wersji.
Jeśli chodzi o goły betonowy mur, to Ci współczuję tego widoku wiosną. A może by tak umieścić tam drewniane przęsła, które są o niebo ładniejsze? Choćby ze dwa takie?
Cyma , pisała wyżej Krysia, że takie trawiaste snopy stawiać przy siatce. Można by też zasłonić nimi kompost. Ja zamierzam w tym roku spróbować i zobaczę, jak to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że dość klimatycznie. Tylko trzeba by dobrze związać, żeby trawy nie porozwiewały się po rabatach.
Lisica, no super to określenie: Rock and Roll
Mam nadzieję, że w tym roku może jeszcze jakiś inny zestawik objawi się u mnie w sposób samorzutny. 
Aneczka, z Pilgrimem to u mnie jest tak, że on rzeczywiści łapie jakieś plamki. Są one jednak drobne i nie rozprzestrzeniają się tak ohydnie jak czarna plamistość. I liście wcale od tego nie opadają. Da się z nimi żyć. Ja przechodzę koło nich obojętnie, podczas gdy wielkie plamy plamistości u innych odmian straszliwie mnie zasmucają.
AguJa, no co ty, absolutnie nie martw się zawczasu! W niektórych ogrodach Pilgrim jest pięknie okwieconym krzakiem. Może u Ciebie okazać się właśnie takim cudeńkiem. Jak dla mnie to kwiaty ma wspaniałe i choć nie należy do tych najmocniejszych, to go uwielbiam. Za subtelność barw oraz przepych i elegancję kwiatu

Tencia cieszę się z tej twojej decyzji odnośnie Pastelli. Nad niektórymi odmianami można się zastanawiać, ale ta chyba każdemu przypadnie do gustu
Dorota71, fajna ta twoja Sympathia i widzę, że ją skutecznie prowadzisz po kratce. Ma się różyczka gdzie rozprzestrzeniać.
Zenia, A co byś powiedziała na Lagunę? To świetna odmiana. Solidna, mocna, pachnąca, powtarzająca. No i na jasną elewację wymarzona. Nie musiałam czekać aż trzy lata, żeby się nią zachwycić, od razu w pierwszym roku bardzo mi się spodobała.
Daffodil, jakie to miłe Asiu, że chociaż nie prowadzisz swojego wątku, to nie zapominasz o mnie i wpadasz na słów kilka.
I zawsze liczę, że jednak znowu pokażesz widoki ze swojego ogrodu.
Jeśli chodzi o Kardynała, to na szczęście nie łapie plamek. Właściwie należy do moich najzdrowszy różyczek. Szkoda tylko że nie powtarza kwitnienia. Trzeba nacieszyć się nim wiosną i pożegnać do następnego sezonu.
Ignis. mój Kardynał jest jeszcze młody. Ścinam go po kwitnieniu właściwie niewiele. Myślę jednak, że w tym roku sięgnie czubka podpory, która ma wysokość 1,50. Nie chciałabym, aby był wyższy, bo rośnie z przodu rabaty i miałabym kłopot z jego okiełznaniem
Nena08, nie wiem, czy pamiętasz, ale mój Kardynał był wcześniej rzekomą Tuscany Superb. Nie kulkowałam go jeszcze, bo miał za krótkie pędy. Nie są one sztywne, choć może wewnątrz podpory takie się wydają. Szczególnie młode pędziki wyrastające u dołu są b. wiotkie.
Nifredil, oj Sabinko, ja mam też kilka takich róż, których nie wyrzucam, czekając na poprawę. I muszę przyznać, że czasem warto. Niektóre odmiany dopiero w 3 lub 4 sezonie stają się okazałe. Przekonałam się o tym niejednokrotnie. Zdarza się, że mam w planach wyrzucenie jakiejś róży, a ona nagle okazuje się zupełnie inna, zupełnie nie przypominając swojej poprzedniej wersji.
Jeśli chodzi o goły betonowy mur, to Ci współczuję tego widoku wiosną. A może by tak umieścić tam drewniane przęsła, które są o niebo ładniejsze? Choćby ze dwa takie?
Cyma , pisała wyżej Krysia, że takie trawiaste snopy stawiać przy siatce. Można by też zasłonić nimi kompost. Ja zamierzam w tym roku spróbować i zobaczę, jak to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że dość klimatycznie. Tylko trzeba by dobrze związać, żeby trawy nie porozwiewały się po rabatach.
Lisica, no super to określenie: Rock and Roll
Aneczka, z Pilgrimem to u mnie jest tak, że on rzeczywiści łapie jakieś plamki. Są one jednak drobne i nie rozprzestrzeniają się tak ohydnie jak czarna plamistość. I liście wcale od tego nie opadają. Da się z nimi żyć. Ja przechodzę koło nich obojętnie, podczas gdy wielkie plamy plamistości u innych odmian straszliwie mnie zasmucają.
AguJa, no co ty, absolutnie nie martw się zawczasu! W niektórych ogrodach Pilgrim jest pięknie okwieconym krzakiem. Może u Ciebie okazać się właśnie takim cudeńkiem. Jak dla mnie to kwiaty ma wspaniałe i choć nie należy do tych najmocniejszych, to go uwielbiam. Za subtelność barw oraz przepych i elegancję kwiatu

Tencia cieszę się z tej twojej decyzji odnośnie Pastelli. Nad niektórymi odmianami można się zastanawiać, ale ta chyba każdemu przypadnie do gustu
Dorota71, fajna ta twoja Sympathia i widzę, że ją skutecznie prowadzisz po kratce. Ma się różyczka gdzie rozprzestrzeniać.
Zenia, A co byś powiedziała na Lagunę? To świetna odmiana. Solidna, mocna, pachnąca, powtarzająca. No i na jasną elewację wymarzona. Nie musiałam czekać aż trzy lata, żeby się nią zachwycić, od razu w pierwszym roku bardzo mi się spodobała.
Daffodil, jakie to miłe Asiu, że chociaż nie prowadzisz swojego wątku, to nie zapominasz o mnie i wpadasz na słów kilka.
Jeśli chodzi o Kardynała, to na szczęście nie łapie plamek. Właściwie należy do moich najzdrowszy różyczek. Szkoda tylko że nie powtarza kwitnienia. Trzeba nacieszyć się nim wiosną i pożegnać do następnego sezonu.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Narzekasz na Heidi Klum, ale Twoja jest piękna! Moja mam już 2 sezony, teraz będzie trzeci i tak naprawdę nie nacieszyłam się jej kwiatami. Puszcza 1-2, potem niby się zbiera w sobie, ale nie kwitnie. Może powinnam się nią bardziej zająć. 
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu, pamiętam, mój też był Tuscany
Włożyłam go także w podporę, ale mimo tego rozkłada się na boki.
Wybierasz się na spotkanie Towarzystwa Miłośników Róż 12.02.16 w Warszawie
Włożyłam go także w podporę, ale mimo tego rozkłada się na boki.
Wybierasz się na spotkanie Towarzystwa Miłośników Róż 12.02.16 w Warszawie
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Takasobie, ja Miłeczko miałam z Heidi Klum tak samo jak ty. Przez dwa lata była z niej taka bidula, aż żal było patrzeć. Dopiero na trzeci rok mi się spodobała. Zresztą ten rok yła dobry dla róż. Malo u mnie chorowały, dopiero na koniec lata.
Nena, przeczytałam o tym spotkaniu w necie. Niestety, nie będę mogła być, bo mam w tym czasie inne zajęcia. A szczerze żałuję
Ta austinka Tea Clipper była już u mnie przeznaczona do wyrzucenia. Aż tu w tym roku, po trzech latach, nagle stała się całkiem inną różą. Kwitła kilka razy, wzmocniła się i była naprawdę zachwycająca.


Stephania Baronin zu Guttenberg - co za długa nazwa! A za to różyczka niewysoka, lecz kwiaty miała wielkie. W pierwszym roku rosla w donicy, w drugim poszła do gruntu i chyba skupiła swoje siły na rozrastaniu się, bo powtórzyła kwitnienie słabiutko.



Moja straszliwie niesforna Bonica. Miała być rabatowa, a jest pnąca.

Wszędobylski złocień maruna.

Rabata z Edenką w roli głównej.

A na tej rabacie dyptam. Pachnie wręcz niesamowicie, a wcale nie jest rozrośnięty. Nawet myślałam, że już wyginął, a tu nagle tak mocno zapachniało, że aż w głowie się kręci.

Graham Thomas. Szkoda mi było ciąć i miałam za swoje, bo kwiaty pojawiły się tylko na górze, a u dołu wyłysiał. Wiosną potraktuję go sekatorem tak jak się należy. Poza tym muszę stamtąd zabrać miskanta Zebrinusa, bo już za bardzo mi zaciemnia różę. Łatwo z tymi wykopkami nie będzie, oj nie.

Jak dotychczas jedna jedyna czerwona róża w moim ogrodzie. Najpewniej jest to Flammentanz. I szczerze powiem, że nawet taka jedna sztuka w czerwonym kolorze mi się podoba, chociaż byłam wrogiem czerwonego. W tym roku zwiększyła swoją wielkość chyba trzykrotnie w porównaniu z zeszłym rokiem.

I kilka innych widoczków z końca czerwca.







Nena, przeczytałam o tym spotkaniu w necie. Niestety, nie będę mogła być, bo mam w tym czasie inne zajęcia. A szczerze żałuję
Ta austinka Tea Clipper była już u mnie przeznaczona do wyrzucenia. Aż tu w tym roku, po trzech latach, nagle stała się całkiem inną różą. Kwitła kilka razy, wzmocniła się i była naprawdę zachwycająca.


Stephania Baronin zu Guttenberg - co za długa nazwa! A za to różyczka niewysoka, lecz kwiaty miała wielkie. W pierwszym roku rosla w donicy, w drugim poszła do gruntu i chyba skupiła swoje siły na rozrastaniu się, bo powtórzyła kwitnienie słabiutko.



Moja straszliwie niesforna Bonica. Miała być rabatowa, a jest pnąca.

Wszędobylski złocień maruna.

Rabata z Edenką w roli głównej.

A na tej rabacie dyptam. Pachnie wręcz niesamowicie, a wcale nie jest rozrośnięty. Nawet myślałam, że już wyginął, a tu nagle tak mocno zapachniało, że aż w głowie się kręci.

Graham Thomas. Szkoda mi było ciąć i miałam za swoje, bo kwiaty pojawiły się tylko na górze, a u dołu wyłysiał. Wiosną potraktuję go sekatorem tak jak się należy. Poza tym muszę stamtąd zabrać miskanta Zebrinusa, bo już za bardzo mi zaciemnia różę. Łatwo z tymi wykopkami nie będzie, oj nie.

Jak dotychczas jedna jedyna czerwona róża w moim ogrodzie. Najpewniej jest to Flammentanz. I szczerze powiem, że nawet taka jedna sztuka w czerwonym kolorze mi się podoba, chociaż byłam wrogiem czerwonego. W tym roku zwiększyła swoją wielkość chyba trzykrotnie w porównaniu z zeszłym rokiem.

I kilka innych widoczków z końca czerwca.







- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12201
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu jednak Tea Clipper pokazała się z dobrej strony, jest cudna i jak sfotografowana. 
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
No to Tea Cliper pogada sobie wiosną z sekatorem.
Jak Twój zmądrzał, to może mój też się opamięta i przestanie iść tylko w liście.
Jak Twój zmądrzał, to może mój też się opamięta i przestanie iść tylko w liście.




