
U mnie padało całą noc i pół dnia.W sobotę trochę zaczęłam na ogrodzie plewić i dziś miałam skończyć, a tu deszcz.
Moja mama mówi mi ,,dziś sobie odpoczniesz , bo mokro na ogrodzie" . Ale gdzie tam, tylko trochę wyjrzało słońce , zaraz popędziłam...Jeszcze mi zostało trochę pracy na środę...
Roślinki zmoczone deszczem zostały sfotografowane....
Na pierwszy ogień poszły lilie, które raczyły w końcu otworzyć swoje kielichy...




Rabata wejściowa , na jesień przejdzie metamorfozę...Za bardzo nic na niej się nie dzieje .Słońca tam jest mało a po drugiej stronie całkowity cień.Zasłaniają wszystko drzewa , choinki porosły bardzo duże.Sięgają aż do kabli prądowych...



Pierwszy floksik

Powojnik się rozkrzewił i ma coraz więcej kwiatków.

Moja mała ogrodniczka...

Oleander również niedługo zakwitnie...



























