Nasz wymarzony ogródek. Zosia i Andrzej! - 2008r

[andriu53]

Wyszłam dziś na małą przechadzkę po ogrodzie ;





Zarnowiec

[korzo_m]

Zosiu na stronie Raczka zobaczyłam sadzonki pelargonii, kiedy je sadzonkowałaś, czy już czas napisz to pójdę swoje pelargonie poodcinać. Napisz czy sadzonki dajesz do ukorzeniacza.
Po przeczytaniu Waszej informacji o różach i postępowaniu z nimi jesienią stwierdziłam,że ja żle robię, w przyszłym roku zrobię tak jak Wy bo teraz za póżno na poprawki.

[reniazt]

Zosiu ja do ciebie z pytaniem - jak moje pelargonie rabatowe wypuściły już takie ładne przyrosty - to je odciąć i teraz zrobić z nich sadzonki? Są one takie trochę blade, ale dość ładne. Z tego co mi wiadomo, to pelargonie nie lubią ukorzeniacza. A ty jak sadzonki robisz? Używasz go?

[andriu53]

Dorciu ja jak obcinałam pelargonie około końca pażdziernika to od razu wsadzałam ścięte odnóżki do ziemi i dosyć mocno podlewałam .Nie dawałam ukorzeniacza ,tylko świeżą ziemię .
Wszystkie ładnie sobie rosną ,podlewam je teraz raz na tydzień , bo tam jest chłodno .Już dawno powinnaś je obciąć ,bo Ci rosną do góry wysokie co?Patrz na zdjęcia i tak obetnij swoje .

[andriu53]

Reniu te odrosty rosną po obcięciu czubków pelargonii na samym kikucie łodygi .Nie wolno Ci dopuścić aby kwiat teraz się wysilał ,musisz to koniecznie obrywać do marca .Nie wiem co z nich by wyrosło ,bo one dla mnie są lekko zdziczałe .Możesz spróbować wsadzić ,ale ja je wyrzucam bo towar niepełnowartościowy .Obcięte odnóżki wsadzam do ziemi , wystawiam w okno ,żeby miały słonko i sobie rosną .Zobacz u Ani Raczka wysłałam jej zdjęcia moich szczepek 1 stycznia. Reniu nie używam ukorzeniacza .

[korzo_m]

Zosiu masz rację moje pelargonie teraz są wyrośnięte do góry, szybko je obetnę i posadzę. A czy te stare pelargonie zostawić ,odbiją od korzenia?

[andriu53]

Dorotko zobacz na zdjęcie u Ani i obetnij na taką wysokość te stare ,a z tego co utniesz wybierz i wsadż sobie szczepki tylko nie bardzo wysokie do doniczek lub większych kubków po jogurtach z dziurką w dnie .Stare postaw w chłodnym miejscu i od czasu do czasu daj im trochę picia .Dorciu popatrz na zdjęcie koniecznie !!!!!!! i tak ciachaj . ;:26

[Gabriela]

Witam Widzę że porady płyną "ciurkiem"A ja chciałabym zapytać czy hodujesz pelargonie z nasion. Ja nie mam gdzie trzymać doniczek w zimie a tak chciałabym...

[korzo_m]

Zosiu wszystko ciachnę koło soboty ,dzięki za porady.

[reniazt]

Zosia - dzięki za radę w sprawie tych pelargonii. Mnie tak ciężko cokolwiek wyrzucić, ale jak ma się człowiek narobić a potem efekt marny - to pewnie że pójdę za twoja radą. ;:12

[andriu53]

Witam Cię serdecznie Gabuniu .To co się nauczyłam ,staram się przekazać innym ,coby i oni się nauczyli .Otóż moja Gabuniu nigdy nie siałam pelargonii z nasion . Z jednej sadzonki już tyle kwiatów powstało , a jeszcze dojdą sadzonki które rosną . Oj będzie tego sporo . .Ja mam dużo miejsca na przechowywanie roślin i dlatego sobie pozwalam .Miło mi będzie jak czasami zajrzysz do mnie ,bo ja u Ciebie jestem często ,ale nie zostawiam znaku .Bardzo mi się podoba Twój ogród , dlatego zaglądam . ;:8

[andriu53]

Reniu między doniczkami stoi talerzyk z oberwanymi odnóżkami .Po tegorocznym sezonie możesz zrobić sobie szczepki różnych pelargonii . Ja Ci podeślę przez Imex jak będziesz chciała . ;:28

[Gabriela]

Dzięki za odpowiedż Zosiu Czytałam wcześniej o Waszych różach i o nawożeniu. Muszę przyznać że utrzymać taką ilość i to w dobrym stanie to nie lada wyczyn. Gratuluję Wam Ja mam tylko 17 róż a wiem ile trzeba włożyć pracy i serca aby pięknie kwitły. A z przepisu na gnojownicę naturalnie skorzystam. (jeśli mogę)
I jeszcze jedno robisz oprysk miedzianem tylko raz Ja raz, a potem w zależności od stanu w jakim są innymi środkami.

[korzo_m]

Zosiu kiedy należy pryskać róże miedzianem. Jak zaczęłam czytać o różach na twojej stronie to dziwię się ,że moje jeszcze kwitną same błędy popełniam- nie przycinałam jesienią, przeprowadzałam cięcie wiosną, opryskiwałam jedynie jak pojawiały się mszyce, nawoziłam, najpierw azofoską, a tamtego sezonu kupiłam specjalny nawóz do róż ,który rozpuszczałam w wodzie 2 razy w tygodniu i podlewałam ziemię i listki. Tego roku na moich oczach usychała mi jedna nowo posadzona róża mam nadzieję,że odbije od korzenia wiosną. Proszę podaj receptę na gnojownicę bo nie mogłam jej znależć .Od tego roku róże pielęgnuję wg. twoich rad i wskazówek.

[andriu53]

Gabuniu ten nawóz to jest wspaniała rzecz ,wszystko rośnie pięknie ,tylko że trzeba się nadżwigać konewek przy podlewaniu .Oprysk miedzianem robię wczesną wiosną , a póżniej w zależności co atakuje rośliny . Środki stosuję na przemian ,wtedy jest lepszy skutek .Jeśli masz możliwość zrobienia gnojowicy ,to sobie zrób [opis jest na str. 6] i rozcieńczaj tak jak podałam . Po tygodniu zobaczysz już efekty . ;:84