Mój kwiatowy azyl cz. 5
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Witaj Iwonko,pięknie nadal w twoim ogrodzie ,tyle wszystkiego kwitnie ,uwielbiam takie klimaty,a lwia paszcza jest jak bylina ,jak kupisz parę na targu ,one zakwitną ,i w jesieni ich nie wyrzucaj i nie obcinaj ,niech się przykryją swoimi liśćmi ,na wiosnę obetnij i zaczną rosnąć jak każda bylina ,,bardzo szybko wtedy kwitną wielkimi kępami ,u mnie są olbrzymie i piękne i jeszcze się rozsieją dookoła i te siewki będą na drugi rok,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie

-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Gosiu nie jestem jakąś różo-maniaczką, ale kilka krzaczków u mnie rośnie.
Nie wszystkie mają delikatne kolory. Mam też np. wściekły pomarańcz i w barwach narodowych


Marto dziękuję za "instrukcję obsługi" lwich paszczy
Jutro jadę na targ po owoce i warzywa, więc przy okazji rozejrzę się, czy nie mają w sprzedaży tych kwiatów.
Podobnie, jak ty kocham kwiaty, więc staram się, aby przez cały sezon coś kwitło.


Nie wszystkie mają delikatne kolory. Mam też np. wściekły pomarańcz i w barwach narodowych


Marto dziękuję za "instrukcję obsługi" lwich paszczy
Jutro jadę na targ po owoce i warzywa, więc przy okazji rozejrzę się, czy nie mają w sprzedaży tych kwiatów.
Podobnie, jak ty kocham kwiaty, więc staram się, aby przez cały sezon coś kwitło.


- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Piękne widoki
Ostatnio mówiłam, że opryskałam róże przeciw mszycom-już wróciły
Na razie nie tworzą kożucha paskud wszędzie, ale oprysk zrobię w czasie weekendu. Ogrodnica też już się pojawiła 
Ostatnio mówiłam, że opryskałam róże przeciw mszycom-już wróciły
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Ten krzaczor to budleja skrętolistna
piękna
róże to wiadomo
cudowne

róże to wiadomo
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Nie straszcie mnie tą ogrodnicą
ostatnio mam takiego pecha, że co przeczytam o jakimś "kataklizmie" roślinnym tak potem dochodzi do mnie
. Tak było z plagą mszyc, na które niema skutecznego oprysku, bo ciągle wracają, podobnie z czerwonymi robalami niezajadającymi lilie, potem uwiąd na powojnikach..
Kochana, wiesz może jak ta wściekła pomarańczówa się nazywa
świetny kolorek i już widzę gdzie mogłabym taką wsadzić 
Kochana, wiesz może jak ta wściekła pomarańczówa się nazywa
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko,cudne masz róże
Takie paskudne owady są i u nas.W zeszłym roku była normalnie inwazja...trawa się ruszała
.U nas się na nie mówi ''gryczany''.Nie wiem,czy ze wzg. na kolor,czy lubią zjadać grykę...
Wiem,że uwielbiają moją żółtą różę i kiedyś zajadały wiesiołki(też kwitną na żółto).Wiesiołki wywaliłam z ogródka,ale róży mi było szkoda...ostatnio wymyśliłam,że jak tylko róża otworzy lekko pąk,to będę ścinać do wazonu.Przynajmniej w domu się nią nacieszę
.
Te owady,na szczęście dość krótko robią pustki w ogrodzie...nie jak mszyce np.
Aaa...lubią też maliny i porzeczki
Takie paskudne owady są i u nas.W zeszłym roku była normalnie inwazja...trawa się ruszała
Wiem,że uwielbiają moją żółtą różę i kiedyś zajadały wiesiołki(też kwitną na żółto).Wiesiołki wywaliłam z ogródka,ale róży mi było szkoda...ostatnio wymyśliłam,że jak tylko róża otworzy lekko pąk,to będę ścinać do wazonu.Przynajmniej w domu się nią nacieszę
Te owady,na szczęście dość krótko robią pustki w ogrodzie...nie jak mszyce np.
Aaa...lubią też maliny i porzeczki
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Ewo, czyż życie nie byłoby nudne bez tego dreszczyku emocji: są mszyce, nie ma mszycy...ooo, nowe robactwo
Wyobraź sobie ogród idealny, gdzie nic nie choruje, nie ma szkodników...łeee...dopiero byłabym gruba
Moja ulubiona, niezawodna, za szybko rosnąca róża.


Dzidziu zauważyłam, że ta odmiana budlei jest mniej popularna, niż jej krewniaczki, a to przecież taki ładny krzew.
Kiedy nie kwitnie przypomina wierzbę, więc nawet wtedy wygląda dekoracyjnie
Budleja skrętolistna

Sabinko różę kupiłam, jako Schoolgirl, a czy nią jest trudno powiedzieć, bo nie mogę znaleźć jej w sieci
W każdym razie, kiedy przekwita zmienia kolor. Widzisz te żółte płatki od dołu


Jolu zauważyłam, że żółty to ulubiony kolor wszelkiego robactwa.
Załóż sobie żółty podkoszulek, a zobaczysz, że za chwilę obsiądą cię małe, czarne robaczki
Żylistek mieszańcowy Pink Pom - Pom


Wyobraź sobie ogród idealny, gdzie nic nie choruje, nie ma szkodników...łeee...dopiero byłabym gruba
Moja ulubiona, niezawodna, za szybko rosnąca róża.


Dzidziu zauważyłam, że ta odmiana budlei jest mniej popularna, niż jej krewniaczki, a to przecież taki ładny krzew.
Kiedy nie kwitnie przypomina wierzbę, więc nawet wtedy wygląda dekoracyjnie
Budleja skrętolistna

Sabinko różę kupiłam, jako Schoolgirl, a czy nią jest trudno powiedzieć, bo nie mogę znaleźć jej w sieci
W każdym razie, kiedy przekwita zmienia kolor. Widzisz te żółte płatki od dołu


Jolu zauważyłam, że żółty to ulubiony kolor wszelkiego robactwa.
Załóż sobie żółty podkoszulek, a zobaczysz, że za chwilę obsiądą cię małe, czarne robaczki
Żylistek mieszańcowy Pink Pom - Pom


- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko, masz piękny i bujny ogród.
Łubiny czarują. Mam na nie coraz większą ochotę. Szczególnie białe
.
Budleja skrętolistna mniej popularna, bo chyba trudniejsza do zdobycia?
Niestety też mam plagę niszczylistek. Obsiadały głównie Nevadę, a teraz upatrzyły sobie Błękitną Rapsodię
.
Niszczymy ręcznie, obrzydlistwo
.
Pozdrawiam
Łubiny czarują. Mam na nie coraz większą ochotę. Szczególnie białe
Budleja skrętolistna mniej popularna, bo chyba trudniejsza do zdobycia?
Niestety też mam plagę niszczylistek. Obsiadały głównie Nevadę, a teraz upatrzyły sobie Błękitną Rapsodię
Niszczymy ręcznie, obrzydlistwo
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Justynko czerwiec to miesiąc w którym chyba we wszystkich ogrodach jest już gęsto i kolorowo od wszelkiej maści roślin
Gdzie nie spojrzę, tam coś się dzieje. Kwitną nawet rośliny, których nie powinno być.
Chciałam pokazać ci budleję z bliska i byłam zaskoczona, że ona jest taka niebieska...no tak trzykrotka wysiała się

Czy ja wiem, czy ona jest trudniejsza do zdobycia, chyba mniej rozpropagowana.
Wszędzie tylko budleja Dawida, krzew motyli, a o tej cisza. Swoją kupiłam kilka lat temu za naprawdę niewielkie pieniądze.
Jeżeli chodzi o owady, to czego u mnie nie ma...chyba mogłabym zilustrować atlas im poświęcony
Taka np. Kruszczyca złotawka zamieszkała w różach. Miłej niedzieli

Gdzie nie spojrzę, tam coś się dzieje. Kwitną nawet rośliny, których nie powinno być.
Chciałam pokazać ci budleję z bliska i byłam zaskoczona, że ona jest taka niebieska...no tak trzykrotka wysiała się

Czy ja wiem, czy ona jest trudniejsza do zdobycia, chyba mniej rozpropagowana.
Wszędzie tylko budleja Dawida, krzew motyli, a o tej cisza. Swoją kupiłam kilka lat temu za naprawdę niewielkie pieniądze.
Jeżeli chodzi o owady, to czego u mnie nie ma...chyba mogłabym zilustrować atlas im poświęcony
Taka np. Kruszczyca złotawka zamieszkała w różach. Miłej niedzieli

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Biała różyczka też byłaby moja ulubioną, nie ujmując nic pozostałym bo one też warte grzechu.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Kruszczycę też już widziałam-kolejna atrakcja
Budleje wszelkiego rodzaju u mnie nie pożyją, więc nie sadzę. A skrętolistna ładna, szczególnie ta niebieska
Budleje wszelkiego rodzaju u mnie nie pożyją, więc nie sadzę. A skrętolistna ładna, szczególnie ta niebieska
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko, piękna ta pomarańczowa róża Schoolgirl, fajnie też wygląda to połączenie budlei z trzykrotką, taką właśnie budleję skrętolistną zamówiłam sobie bodajże trzy, a może nawet cztery lata temu, dostałam śliczną sadzonkę, która ładnie się przyjęła i ślicznie rosła jednak tej mroźnej wówczas zimy nie przeżyła. To robactwo na różach i u mnie się pojawiło, ale takiej plagi nie widziałam brr, a kiedy chciałam zastosować oprysk, bo do ręki za nic tego nie wezmę, dziwnym trafem zginęło i na szczęście wielkich szkód nie wyrządziło, może dlatego, że u mnie najmniej jest właśnie róż żółtych?
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko u mnie też plagi robactwa wszelakiego
Ale widzą po Twoich zdjęciach, że mimo tych problemów rośliny sobie wspaniale radzą, bujnie rosną i przepięknie kwitną.... cudnie jest 
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Witaj Iwonko,właśnie dzisiaj zasadziłam budleję skrętnolistną ,ale ona do celowo duża ,,pewnie będę coś wykopywać,róże pięknie Ci zakwitły,cudnych snów życzę

-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Dorotko jak nie lubić kogoś, kto pomimo braku zainteresowania ze strony ogrodniczki każdego roku jest obsypany kwieciem

Ewo dzisiaj chciałam zrobić zdjęcie "polskiemu kolibrowi", ale niestety był szybszy ode mnie i wyszły mi tylko mazy
A Ciebie w ogrodzie jest furczak gołąbek

Ilonko zdarza się, że budlei czasami przymarzną gałązki, ale szybko regeneruje się wypuszczając metrowe pędy.
Traci jednak wtedy na kwitnieniu, bo kwitnie na zeszłorocznych pędach.
Za to nie mogłam dogadać się z budleją o żółtych kwiatach. Niby rosła, nawet kwitła, ale jak przemarzła to na amen i już więcej jej nie kupię.

Agnieszko nie wierzę, że u Ciebie coś grasuje
Tyle razy analizowałam twoje rośliny i nie zauważyłam żadnych dziurek, koloni mszyc, czy efektów żerowania ślimaków.

Marto nie ma co martwić się na przyszłość, jak urośnie, to będziesz ją przycinać
Tym bardziej, że ma delikatne, ażurowe gałązki, więc nie przytłaczają sąsiednich roślin.


Ewo dzisiaj chciałam zrobić zdjęcie "polskiemu kolibrowi", ale niestety był szybszy ode mnie i wyszły mi tylko mazy
A Ciebie w ogrodzie jest furczak gołąbek

Ilonko zdarza się, że budlei czasami przymarzną gałązki, ale szybko regeneruje się wypuszczając metrowe pędy.
Traci jednak wtedy na kwitnieniu, bo kwitnie na zeszłorocznych pędach.
Za to nie mogłam dogadać się z budleją o żółtych kwiatach. Niby rosła, nawet kwitła, ale jak przemarzła to na amen i już więcej jej nie kupię.

Agnieszko nie wierzę, że u Ciebie coś grasuje
Tyle razy analizowałam twoje rośliny i nie zauważyłam żadnych dziurek, koloni mszyc, czy efektów żerowania ślimaków.

Marto nie ma co martwić się na przyszłość, jak urośnie, to będziesz ją przycinać
Tym bardziej, że ma delikatne, ażurowe gałązki, więc nie przytłaczają sąsiednich roślin.



