Siedlisko z sosnami cz. 6
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko nie zazdroszczę pracy na takiej połaci siedliska
ale to wszystko za kilka lat Ci wynagrodzi bo już teraz widać ogromne zmiany 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witam miłych gości. Miałam trochę wolnego z powodu auta w naprawie. Wykorzystałam ten czas oczywiście - ogrodowo
.
W środę wykosiłam podwórko i kawałek ogrodu- ten najczęściej uczęszczany, tj. do sosen. W czwartek porządkowałam azaliowisko i rwałam darń ( 9 taczek) pod żurawki i dalie i mieczyki. Żurawki są fajne
. Chcę je zebrać w jedno miejsce, ale to dopiero jesienią po wykopaniu dalii. Teraz póki co będą w 2ch miejscach.
Dalie porozsadzałam po różnych miejscach, nawet na różankę wepchnęłam, bo siane w marcu jednoroczne chyba jednak przemarzły.
Uporządkowałam wokół Rododendronów, powstaje coś w rodzaju alejki rododendronowej, która idzie między sosnami, a potem się rozszerza i w przyszłości stworzy krąg. Ramy tego kręgu już są: 5 sosen i kilkanaście jałowców.
Muszę się przyznać, że ciągle nie mam wsadzonej rozsady pomidorowej do gruntu. Zagorąco było. Na szczęście jutro też mam urlop z powodu szczepienia syna.
Dorotko (DTJ_1), oj tak pole do popisu jest faktycznie duże. Jednak czas skutecznie ogranicza możliwości opanowania terenu. Drugi czynnik to oczywiście pieniądze i siły. Jednak powoli jakoś zmieniam otoczenie. Pomocnicy są fantastyczni. Lubię jak tak leżą koło mnie jak pracuję. Kaloszek? Faktycznie, to najważniejszy pomocnik - 5-letni syn.
Zapuszczone chaszceze, śmieci i gruz to nasza działalność. Gospodarzę się na majątku rodzinnym, gdzie moi pradziadkowie mieszkali. Gruz powstał po przeróbkach budowlanych. Nieuprzątnięty od razu poprzerastał i pracy teraz 2x wiecej.
Każdy fragment zagospodarowany i ucywilizowany cieszy bardzo.
Pati, zapraszam do oglądania małpiego gaju i do odwiedzin. Mój urlop wymuszony przez brak auta i brak możliwości dojeżdżania do firmy. Miałabym 2-3 przesiadki, więc zajechałabym przed południem, wypiła kawkę, zajrzała na FO i musiałabym zaczynać powrót, bo ostatni autobus na moją wieś o 15.30. Nie było sensu jeździć. poza tym pogoda dopisała jak na urlop. Odpoczęłam, ogarnęłam ogród, auto odebrałam i dziś już pracuję
Rh mają u mnie kwaśną ziemię i dołki wypełnione dobrą ziemią dla RH. Teraz podlałam je jeszcze biohumusem
. Będę powiększać kolekcję, bo tej wiosny zakochałam się w nich na zabój
Elu (ElleBelle) serdecznie gratuluję kwiatuszka. Zupełnie zrozumiały wybór. Też wybrałabym dzieciątko
Anitko (szostani), z dali całkiem chyba jednak nie bedę potrafiła zrezygnować. Są takie piękne. Jednak faktycznie w dużym ogrodzie lepiej mieć rośliny małowymagające pracy. Drzewa, krzewy, byliny, cebulowe i tak dojdziemy do rozsad jednorocznych
Mam zamiar mieć 2-3 rabaty takie właśnie do dłubania w nich i pielenia. Reszta bezobsługowa. Ciekawe jak mi to wyjdzie w praktyce?
CDN...
W środę wykosiłam podwórko i kawałek ogrodu- ten najczęściej uczęszczany, tj. do sosen. W czwartek porządkowałam azaliowisko i rwałam darń ( 9 taczek) pod żurawki i dalie i mieczyki. Żurawki są fajne
Dalie porozsadzałam po różnych miejscach, nawet na różankę wepchnęłam, bo siane w marcu jednoroczne chyba jednak przemarzły.
Uporządkowałam wokół Rododendronów, powstaje coś w rodzaju alejki rododendronowej, która idzie między sosnami, a potem się rozszerza i w przyszłości stworzy krąg. Ramy tego kręgu już są: 5 sosen i kilkanaście jałowców.
Muszę się przyznać, że ciągle nie mam wsadzonej rozsady pomidorowej do gruntu. Zagorąco było. Na szczęście jutro też mam urlop z powodu szczepienia syna.
Dorotko (DTJ_1), oj tak pole do popisu jest faktycznie duże. Jednak czas skutecznie ogranicza możliwości opanowania terenu. Drugi czynnik to oczywiście pieniądze i siły. Jednak powoli jakoś zmieniam otoczenie. Pomocnicy są fantastyczni. Lubię jak tak leżą koło mnie jak pracuję. Kaloszek? Faktycznie, to najważniejszy pomocnik - 5-letni syn.
Zapuszczone chaszceze, śmieci i gruz to nasza działalność. Gospodarzę się na majątku rodzinnym, gdzie moi pradziadkowie mieszkali. Gruz powstał po przeróbkach budowlanych. Nieuprzątnięty od razu poprzerastał i pracy teraz 2x wiecej.
Każdy fragment zagospodarowany i ucywilizowany cieszy bardzo.
Pati, zapraszam do oglądania małpiego gaju i do odwiedzin. Mój urlop wymuszony przez brak auta i brak możliwości dojeżdżania do firmy. Miałabym 2-3 przesiadki, więc zajechałabym przed południem, wypiła kawkę, zajrzała na FO i musiałabym zaczynać powrót, bo ostatni autobus na moją wieś o 15.30. Nie było sensu jeździć. poza tym pogoda dopisała jak na urlop. Odpoczęłam, ogarnęłam ogród, auto odebrałam i dziś już pracuję
Rh mają u mnie kwaśną ziemię i dołki wypełnione dobrą ziemią dla RH. Teraz podlałam je jeszcze biohumusem
Elu (ElleBelle) serdecznie gratuluję kwiatuszka. Zupełnie zrozumiały wybór. Też wybrałabym dzieciątko
Anitko (szostani), z dali całkiem chyba jednak nie bedę potrafiła zrezygnować. Są takie piękne. Jednak faktycznie w dużym ogrodzie lepiej mieć rośliny małowymagające pracy. Drzewa, krzewy, byliny, cebulowe i tak dojdziemy do rozsad jednorocznych
Mam zamiar mieć 2-3 rabaty takie właśnie do dłubania w nich i pielenia. Reszta bezobsługowa. Ciekawe jak mi to wyjdzie w praktyce?
CDN...
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
To się napracowałaś! Koniecznie pokaż potem dalie. Wiesz, że jestem ciekawa!
I rododendrony w alejce zawsze ciekawie mogą wyglądać! Miłość do rodków bywa odwzajemniona
I rododendrony w alejce zawsze ciekawie mogą wyglądać! Miłość do rodków bywa odwzajemniona
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
U mnie zielsko też szaleje...już nie mam miejsca na kompost
Wczoraj ścięłam ostatnie tulipany, bordowe wytrzymały najdłużej.
Bardzo fajne to coś wokół świerczka.
Znów się narobiłaś
Wczoraj ścięłam ostatnie tulipany, bordowe wytrzymały najdłużej.
Bardzo fajne to coś wokół świerczka.
Znów się narobiłaś
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Aniu patrzę na Ciebie i też ciągle coś robię w ogrodzie. Na efekty musiałam poczekać 1-2 lata. Jednak zaręczam, opłaci się
. Już teraz widzę spore różnice i jestem z nich i z siebie dumna. Wiem zabrzmiało to nieskromnie, ale taka jest prawda. Duża zasługa z mian w siedlisku dzięki FO i ludziom tu piszącym. Bez Was nie miałabym nawet ułamka tych roślin co mam.
Teraz pracuję na rabatą hortensjową, bo odwiedziła mnie Ela (elakuznicom) i zobaczyła jak zarośnięte są hortensje od niej
. Jednak wszystkie żyją, co najważniejsze
Tereniu, do dalii namówiła mnie moja ciocio-kuzynka, kupiłam wtedy 13 odmian. Potem doszło FO i dalie rozmnożyły mi się baaaardzo. Moje póki co to małe karpki, bo ciągle dzielone. Jednak najgorsze ich przechowywanie. Niby wszystkie razem leżą, a jednak niektóre przemarzły. Wysadziłam je dopiero teraz, ale ziemia wygrzana i dość mokro- już wychodzą
Po tegorocznym kwinieniu Rh w siedlisku jestem nimi oczarowana i będę ich nabywać więcej. A żurawki? Posadziłam w popieczarkową i rosną. Niektóre nawet całkiem fajnie się porozrastały.
Ewa, śliczne dzięki za podpowiedzi. Zrobiłam notatki i zapakowałam do portfela. Teraz czas Rh i azalii, będę szukać na wyprzedażach, bo normalne ceny mnie przybijają
Jadziu, całkiem z dalii to chyba nie dam rady zrezygnować. Rzeczywiście są piękne. W blokowej piwnicy? Nie mają zbyt ciepło i nie wybiegają Ci na wiosnę?
Jurku, staram się ciągle coś robić w siedlisku
. Serdeczne dzięki za odwiedziny. Myślałam już, że całkiem się na to FO obraziłeś... Byłoby bardzo smutno.
Marysiu, całej połaci nie obrabiam. Jedynie staram się kosić 2x na rok, żeby takie chaszcze nie rosły wkoło. Ogród zajmuje mi prawie każdą wolną chwilkę od 2ch lat. Efekty powoli widać. Dzikeuję za odwiedzinki
Miłeczko, dalie będę pokazywać koniecznie. Dostałam jesenią kilka od Bogdana, wszystkie przezimowały
. Mają inną miejscówkę, ale równie słoneczną i ciepłą co rok temu. Powsadzałam gdzie się dało, może róż mi nie uduszą
Rodki zawsze podziwiałam, ale uważałam, że nie dla psa kiełbasa. Jednak odpowiedznio zadbane i nawożone potrafią się odwdzięczyć to fakt...
Jolu, to coś niebieskiego podone jest do niezapominajki. mam to w kilku miejscach. Nie wyrzucam, bo ładne i aż tak nie rozsiewa się. Jak chcesz to podeślę.
Ano urobiłam się znów w ogrodzie, ale sobota i niedziela już luźniejsze były i dziś przyszłam do pracy wypoczęta. Nie powiem, że z entuzjazmem, bo przy tych temparaturach to najchętniej nad wodębym pojechała, ale nie czuję się zmęczona urlopem...
Teraz pracuję na rabatą hortensjową, bo odwiedziła mnie Ela (elakuznicom) i zobaczyła jak zarośnięte są hortensje od niej
Tereniu, do dalii namówiła mnie moja ciocio-kuzynka, kupiłam wtedy 13 odmian. Potem doszło FO i dalie rozmnożyły mi się baaaardzo. Moje póki co to małe karpki, bo ciągle dzielone. Jednak najgorsze ich przechowywanie. Niby wszystkie razem leżą, a jednak niektóre przemarzły. Wysadziłam je dopiero teraz, ale ziemia wygrzana i dość mokro- już wychodzą
Po tegorocznym kwinieniu Rh w siedlisku jestem nimi oczarowana i będę ich nabywać więcej. A żurawki? Posadziłam w popieczarkową i rosną. Niektóre nawet całkiem fajnie się porozrastały.
Ewa, śliczne dzięki za podpowiedzi. Zrobiłam notatki i zapakowałam do portfela. Teraz czas Rh i azalii, będę szukać na wyprzedażach, bo normalne ceny mnie przybijają
Jadziu, całkiem z dalii to chyba nie dam rady zrezygnować. Rzeczywiście są piękne. W blokowej piwnicy? Nie mają zbyt ciepło i nie wybiegają Ci na wiosnę?
Jurku, staram się ciągle coś robić w siedlisku
Marysiu, całej połaci nie obrabiam. Jedynie staram się kosić 2x na rok, żeby takie chaszcze nie rosły wkoło. Ogród zajmuje mi prawie każdą wolną chwilkę od 2ch lat. Efekty powoli widać. Dzikeuję za odwiedzinki
Miłeczko, dalie będę pokazywać koniecznie. Dostałam jesenią kilka od Bogdana, wszystkie przezimowały
Rodki zawsze podziwiałam, ale uważałam, że nie dla psa kiełbasa. Jednak odpowiedznio zadbane i nawożone potrafią się odwdzięczyć to fakt...
Jolu, to coś niebieskiego podone jest do niezapominajki. mam to w kilku miejscach. Nie wyrzucam, bo ładne i aż tak nie rozsiewa się. Jak chcesz to podeślę.
Ano urobiłam się znów w ogrodzie, ale sobota i niedziela już luźniejsze były i dziś przyszłam do pracy wypoczęta. Nie powiem, że z entuzjazmem, bo przy tych temparaturach to najchętniej nad wodębym pojechała, ale nie czuję się zmęczona urlopem...
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Sadziłaś dalie - ja też lubię te rośliny. W tym roku mam tylko 3 odmiany, wszystkie białe, ale myślę, że i tak będzie ładnie. Miałam ich bardzo dużo w róznych odmianach, ale dwa lata temu nie wykopałam, więc wiadomo ... straciły się wszystkie 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Dalie od Ciebie i u mnie też już się pokazały
Co prawda za nic nie pamiętam, jakie miały być, ale ja każde lubię, więc
Zmiany w siedlisku są wielkie i to na prawdę wyłącznie Twoja zasługa
Już ja wiem, ile pracy to kosztuje i niezmiennie Cię podziwiam 
Zmiany w siedlisku są wielkie i to na prawdę wyłącznie Twoja zasługa
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Moje dalie siedzą już z trzy tygodnie w ziemi i już ładnie puściły ciekawa jestem jak będą wyglądały jak zakwitną, też ich trochę posadziłam. Marzenko ja docelowo planuje mieć jednoroczne tylko w donicach. Z tym koszeniem trawy to jest trochę pracy my na okrągło kosimy, tata kosą spalinową my kosiarką. Szczerze nienawidzę koszenia
My cały teren kosimy, no ale działka mniejsza od twojej bo tylko 52 ary 
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
czekam na ciąg dalszy i zdjęcia.A plany bardzo fajne , przemyślane , już to widzę .
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Świeże zdjęcia będą chyba dopiero w środę, bo dziś muszę obrobić się z papierami w pracy i na obróbkę zdjęć już zabraknie pewnie czasu, ale po odpowiedziach zapraszam do starodrzewu w siedlisku.
Moniko posadziłam dalie, mam ich całkiem sporo i to w różnych kolorach. Hitem ogrodu była dalia Lilac Time, a że dość dobrze przyrasta, to powysyłałam jej trochę po ludziach. Nie wiem jak się przechowała, bo pomocnik -syn zrobił mi misz-masz jesienią. Dalii tak całkiem to chyba nigdy nie wyproszę z ogrodu, ale muszę ograniczyć ich ilość. Może Ci się jakaś spodoba, to chętnie podeślę
Aniu, a jaki kolor kupowałaś i wychodził CI inny? To ja ten wyczekiwany kolor wysłałam i chyba jeszcze coś innego. Zabij...nie pamiętam
.
Pracy w ogrodzie mam rzeczywiście sporo, ale to odstresowywacz najlepszy na świecie. Jak tyram przy rwaniu darni czy wożę taczki gliny i ziemi, zapominam o wszystkich problemach. Dzięki za słowa uznania i zrozumienie. Sama też jesteś tytanem pracy, co przy Twoich kamieniach w ogrodzie, to też masz rewelacyjne wyniki. Możemy sobie zatem podać ręce i
Anitko, u mnie na codzień jestem sama z dzieckiem do obrabiania ogrodu. Nierealne jest więc koszenie całości. Koszę a przynajmniej staram się robić to choć 1x na tydzień. Przy tych pogodach jednak nie wystarcza taka częstotliwość. Ja z kolei z donicami bardzo ostrożnie, bo jak przyświeci, to mam same omdlałe zdechlaki wieczorem. Rano nie mam czasu na podlewanie. Jak już to wybieram niezawodne i odporne pelargonie. W tym roku nawet sama siałam i czekam na pierwszy kwiat z niecierliwością.
Dorotko, plany jakieś tam mam, ale pomysły rodzą się u mnie ciągle nowe. Gdybym ogród od początku tworzyła z planem, to pewnie już by był nieźle urządzony. Jednak jak przesadza się rośliny po 3 razy, to wiesz. Ogród wciąż rozgrzebamy w kilku miejscach. Mam nadzieję, że jak wszystko zacznę wykańczać, to ogród w mig stanie się piękny
Tymczasem zapraszam do starodrzewu :
po wyjściu z domu przez okno tarasowe kierujemy się w lewo... po prawej mijamy altanę (budujemy ją 3 lata). Po lewej stoją ruiny niegdysiejszej obory, gdzie przodkowie hodowali krowy, byki, owce i były też konie pociągowe. Na wprost oczu ukazuje się taki widok

Idziemy dalej i ... właściwie nic prócz akacji, siewek klonów i zdziczałych wiśni nie ma...

Jednak gdy zamiast iść prosto, skrecimy lekko w prawo, to zobaczymy ... też pnie akacji

Dla dociekliwych i idących mimo wszystko dalej w oddali ukarzą się 2 rabaty. Jedna po prawej stronie, a druga przy słupie

Pierwsza w całości powstała z host przysłanych przez Michała (Darmokota)

widziana z innego miejsca

Drugiej rabaty, tj. tej przy słupie jeszcze nie obfociłam, bo jest "w budowie"...sadzę tam paprocie i dosadzę barwinka.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam spacerem... do zobaczenia wkrótce
Moniko posadziłam dalie, mam ich całkiem sporo i to w różnych kolorach. Hitem ogrodu była dalia Lilac Time, a że dość dobrze przyrasta, to powysyłałam jej trochę po ludziach. Nie wiem jak się przechowała, bo pomocnik -syn zrobił mi misz-masz jesienią. Dalii tak całkiem to chyba nigdy nie wyproszę z ogrodu, ale muszę ograniczyć ich ilość. Może Ci się jakaś spodoba, to chętnie podeślę
Aniu, a jaki kolor kupowałaś i wychodził CI inny? To ja ten wyczekiwany kolor wysłałam i chyba jeszcze coś innego. Zabij...nie pamiętam
Pracy w ogrodzie mam rzeczywiście sporo, ale to odstresowywacz najlepszy na świecie. Jak tyram przy rwaniu darni czy wożę taczki gliny i ziemi, zapominam o wszystkich problemach. Dzięki za słowa uznania i zrozumienie. Sama też jesteś tytanem pracy, co przy Twoich kamieniach w ogrodzie, to też masz rewelacyjne wyniki. Możemy sobie zatem podać ręce i
Anitko, u mnie na codzień jestem sama z dzieckiem do obrabiania ogrodu. Nierealne jest więc koszenie całości. Koszę a przynajmniej staram się robić to choć 1x na tydzień. Przy tych pogodach jednak nie wystarcza taka częstotliwość. Ja z kolei z donicami bardzo ostrożnie, bo jak przyświeci, to mam same omdlałe zdechlaki wieczorem. Rano nie mam czasu na podlewanie. Jak już to wybieram niezawodne i odporne pelargonie. W tym roku nawet sama siałam i czekam na pierwszy kwiat z niecierliwością.
Dorotko, plany jakieś tam mam, ale pomysły rodzą się u mnie ciągle nowe. Gdybym ogród od początku tworzyła z planem, to pewnie już by był nieźle urządzony. Jednak jak przesadza się rośliny po 3 razy, to wiesz. Ogród wciąż rozgrzebamy w kilku miejscach. Mam nadzieję, że jak wszystko zacznę wykańczać, to ogród w mig stanie się piękny
Tymczasem zapraszam do starodrzewu :
po wyjściu z domu przez okno tarasowe kierujemy się w lewo... po prawej mijamy altanę (budujemy ją 3 lata). Po lewej stoją ruiny niegdysiejszej obory, gdzie przodkowie hodowali krowy, byki, owce i były też konie pociągowe. Na wprost oczu ukazuje się taki widok
Idziemy dalej i ... właściwie nic prócz akacji, siewek klonów i zdziczałych wiśni nie ma...
Jednak gdy zamiast iść prosto, skrecimy lekko w prawo, to zobaczymy ... też pnie akacji
Dla dociekliwych i idących mimo wszystko dalej w oddali ukarzą się 2 rabaty. Jedna po prawej stronie, a druga przy słupie
Pierwsza w całości powstała z host przysłanych przez Michała (Darmokota)
widziana z innego miejsca
Drugiej rabaty, tj. tej przy słupie jeszcze nie obfociłam, bo jest "w budowie"...sadzę tam paprocie i dosadzę barwinka.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam spacerem... do zobaczenia wkrótce
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Fajnie , jeszcze poproszę taki spacerek 
- monizieb
- 100p

- Posty: 106
- Od: 14 paź 2013, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warminsko-mazurskie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
A ja myslalam, ze ty tylko sosenki masz....uff...na szczescie i lisciasty lasek
Wyobrazam sobie jak to pieknie u ciebie...pomimo, ze duzo pracy na takiej duzej dzialce...
pozdrawiam
Wyobrazam sobie jak to pieknie u ciebie...pomimo, ze duzo pracy na takiej duzej dzialce...
pozdrawiam
serdecznie zapraszam do mojego ogrodu i stawu
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=70932" onclick="window.open(this.href);return false; http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=27&t=76511" onclick="window.open(this.href);return false;
Monika
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=70932" onclick="window.open(this.href);return false; http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=27&t=76511" onclick="window.open(this.href);return false;
Monika
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzeno przyznam się, że pierwszy raz po tych zdjęciach uświadomiłam sobie jakie ty masz areały, pokłony bo naprawdę ogarnąć takie teren nie jest łatwo.
Serdecznie pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Fajnie wygladają drzewa. Można tam docelowo pod nimi zrobić takie "leśne rabaty" czyli konwalia, paprocie, jakieś rodki, hosty i inne takie tam. Czyli kontynuować takie nasadzenia jak teraz. Ale trzeba dać sobie czas. Powoli sadzisz różne ciekawe rośliny, nabiera to kształtu! Fajnie będzie jak wszystko podrośnie i zakwitnie 
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
A ja tam mam najpiękniejszego kwiatka w ogródku 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...


