Andrzejku - jak obejrzysz wszystkie takie filmy to sam zobaczysz ile twój ogród kryje jeszcze możliwości.
Ale fakt, że łatwiej wtedy przetrwać do wiosny.
Tosiu - to bardzo się cieszę.
Wydaje mi się jednak, że na cięcie to jeszcze czas, bo gdyby zaczęły odbijać a przyszedł mróz, to......
Lepiej jeszcze poczekać chyba, ale ja specem od nich to nie jestem.
Może Stasia podpowie.
Marysiu - a po co tu fanfary, przecież to dopiero raczkujące przedwiośnie.
Kiedy zakwitnie pierwsza kępa śnieżyczek.....to i fanfary będą.
Krysiu - żadna podpucha, możesz sprawdzić datę zdjęć.
Może to nie już, ale jego początki, co na pewno każdego ucieszy.
U mnie 10 nad kreską i słonko z chmurami.
No i halny znowu harcuje.
Beacia - na pewno i u Ciebie niedługo tak będzie.
Ciepły wiatr szybko skorupę śniegową rozpuści.
Dobrze, że masz jeszcze ta kołderkę, bo w razie czego u Ciebie będzie OK a u mnie może być różnie.
Majka - na razie wszystko wygląda OK, ale co będzie dalej to czas pokaże.
Westerland u mnie na razie zielony, ale jakoś mu nie wierzę.
To największy u mnie cherlak, chociaż bardzo wdzięczny.
Jeśli jutro będzie ładnie to idę ciąć stare liście, bo zanim poobieram tych już ponad 100 róż, to mnie prawdziwa wiosna przy tym zastanie.
Alu - no widzisz, niby rzut beretem a taka różnica.
Dobrze że są te przymrozki, bo hamują nieco rośliny a tak wszystko by błyskawicznie wybujało.
Bazie na pewno nazbierasz i to różnych, bo widziałam je na wszystkich wierzbach.
Ewka - moje też by siedziały na dworze, ale że halny znowu hula, to siedzą w domu.
Jedna śpi na oknie a druga nie chce wyjść z szopki, pewno zwęszyła jakieś futerko do upolowania.
Ciesz się ze skorupki, bo w razie czego przynajmniej masz ochronę.
Jadziu - a jakie róże wyglądają u Ciebie nieciekawie ?
Przecież aż takich różnic w mrozach nie było chyba między nami.
U mnie nocami tylko lekki przymrozek a tej nocy wcale, chyba ze przy samym gruncie od zamarzniętej jeszcze ziemi.
Izuś - pewnie ze przyjemne są takie widoki.
Dodają optymizmu i skracają oczekiwanie na wiosnę.
Ejko - trzymam więc kciuki za starca i różyczki.
Bazi było w bród, tylko wybierać, więc na pewno też coś znajdziesz.
Agnieszko - wiem, wiem,.......mnie też tak zawsze roznosi na widok innych pierwszych kwitnień.
Marysiu - tak się składa, że przestrzeń Bramy Morawskiej zawsze sprowadza do nas ciepłe powietrze, jeśli wieje halny.
A w tym roku i zeszłej jesieni jest nad wyraz aktywny co skutkuje właśnie taką może i przedwczesną niby wiosną.
Zaraz relacja dla Ciebie.
Ilonko - wiem, że dalej w Polsce jeszcze przepisowa zima.
U mnie już przedwiośnie, chociaż nie wiem czy nie za wczesne.
Wprawdzie to nie góry lecz podgórze, ale chyba w tym roku nadrabiamy spóżnioną zeszłą wiosnę.
I oby już tak zostało do prawdziwej wiosny.
Przemku - miło Cię widzieć.
Zaczyna się dobrze a czas pokaże co z tego wyjdzie dalej.
No to teraz relacja z parapetowców.
Nie udało mi się zrobić lepszej fotki

, ale to pałczatka.
Tu marunka od Irminki.
Czy te maleństwa można już zacząć hartować w chłodniejszym pomieszczeniu ?
A to ostnica od Marysi

się kotasi.
Zatrwian idzie jak szalony i chyba już trzeba będzie go przepikować.
Jak sądzicie ?
A tu lobelia.......

.......jak mi z tego coś urośnie to będę mistrzynią świata w wysiewaniu.
Taki drobiazg co to trzeba przez lupę na niego zaglądać.......no nie wiem czy czegoś się dochowam.
Na dodatek wielkanocnik się obudził i lada dzień zakwitnie.
I tyle na dzisiaj.
Jutro relacja z balkoniku / bo tam też coś się dzieje / i ze szklarni.
A teraz spadam , bo M woła na ........
