Witam Cię Agnieszko u mnie
Przed chwilą byłam z wizytą U ciebie, mam nadzieję, że czujesz się lepiej, czego Ci z całego życzę.
Miłego dnia
Pozdrawiam, Ula
Uleńko
Podziwiam Twój taras, mnóstwo w nim roślin, czy wszystkie tam zimują?
Cala z czarnym kwiatem-boska Czekam na kwiaty szałwii drzewiastej, niesamowita, nigdy takiej nie widziałam.
Wierzę, że są kwiaty, które się rodzą z spojrzeń ludzkich oczu. Anka Moje wątki, Aktualny
Witaj Aneczko, moje roślinki na tym tarasie nie zimują, jest to dobre miejsce na okres jesiennych przymrozków i na wczesną wiosnę. Latem jest gorąco nie do wytrzymania, ale niektóre rośliny lubią takie warunki. Może właśnie dlatego moja bugenwilla tak pięknie kwitła. Teraz jest tam super, a z salonu mogę oglądać wszystkie stojące na tarasie kwiaty.
A te zdjęcia - to dzisiejsze popołudnie na tarasie
a na zakończenie jeszcze taki kwiatuszek
Pozdrawiam, Ula
Witam Cię Marysiu, te szałwię mam pierwszy rok. A widziałyśmy (ja i Terenia -Teniak) jak kwitnie, jest piękna, kolorek niesamowity. U Tereni urosła jeszcze wyższa i musiała trochę przyciąć. Po przekwitnięciu muszę ją silnie przyciąć, bo inaczej to hangar trzeba będzie wynająć. Jeśli przezimuje, to w nowym sezonie będę ciąć, ale może wtedy nie będzie kwiatów.
Pozdrawiam Cię, Ula
Witaj Ula.
No to znowu przybędzie Ci pelargonii i tak:jest o liściach brązowo-żółto-seledynowych,liść zielony a kwiaty ma jak poprzednia ale nie wiem jakie,liść zielono-biały-kwiaty czerwone zwisające oraz jedna o żółtych kwiatach.
Poczytałam też o paprociach które dostałam i już się cieszę.Jak tylko się rozrosną to pojadą na Kaszuby.Śliczne są.
Tego tarasiku to tak trochę zazdroszczę bo wiem jaki to skarb na przechowanie choćby czasowe roślin.Ale musi wystarczyć to co jest.U Ciebie dalej kwitnąco,kolorowo.
Pozdrawiam.Teresa
Mario/mar33/ dopowiem za Ulkę w sprawie szałwii.
Widziałyśmy ją jako roślinkę około 70-80 cm obsypaną ciemno niebieskimi kwiatami,była śliczna.Teraz już wiemy że była skarlana.
W opisach wyczytałam że dorasta do 1,5m a u mnie miała ponad 3 metry,wodę piła jak datury albo i więcej.Ze złości skróciłam prawie wszystkie pędy,został jeden z pąkami kwiatowymi może zdąży zakwitnąć.
Ukorzenia się jak szalona,gdziekolwiek wetknęłam sadzonkę to jest roślinka.
Jeżeli masz na nią ochotę mogę podesłać.
Pozdrawiam.Teresa
Witaj Alicjo, miło że odwiedzasz
Gdybym nie miała tego zabudowanego tarasu, to już część roślin stałaby w piwnicy, część na piętrze. Na wiosnę też będzie można roślinki szybciej motywować do wzrostu.
Pozdrawiam Cię, Ula
Witaj Bogusiu
Twoja obecność u mnie też mnie cieszy. W ogrodzie już szaro i smutno, co prawda można jeszcze szukać kolorków. Po co i komu potrzebne były te przymrozki. Teraz pogoda super, a rośliny już zniszczone przez mróz. Ten mój taras to skarb, i tak jak piszesz to mój mały ogród botaniczny. Oby tylko mrozy nie nastały, bo wtedy i to miejsce opustoszeje.
Pozdrawiam Cię, Ula
Witaj Ewo
Miło Cię gościć u mnie, cieszę się że zaglądasz
Na tarasie pełni, bo poznosiłam wszystko z ogrodu aby nie zmarzło. Część już w piwnicy. A w domu to rośliny są wszędzie; we werandzie, w pokojach, w łazience. Muszę to wszystko gdzieś poustawiać, ale miejsca już mało. Pytasz ile mam pelargonii, właściwie to nie wiem, chyba będę musiała policzyć i spisać wszystkie. Pelargonie zawsze lubiłam, ale w ubiegłym roku zaczęłam dobierać kolejne. A jeszcze czekają na odbiór 3 angielskie, i te które ma dla nie Terenia/Teniak/. A jeszcze się ukorzeniają piękności. Prawdziwe szaleństwo, a zima pewnie się już gdzieś skrada małymi kroczkami. Ewo, jak przeglądam wątki na forum to podziwiam pelargonie (i nie tylko) u innych, jest tyle pięknych i nowych odmian, ale trzeba trochę zwolnić tempo, bo to się nie da ogarnąć.
Pozdrawiam Cię, Ula