Liliowce, róże i reszta......
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Liliowce, róże i reszta......
Dzięki za informację
Jutro oblecę moje biedronki, a nuż trafię .

-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce, róże i reszta......
A u mnie leciutko prószył śnieżek i wcale nie widać wiosenki, nic nie wyłazi z ziemi i jakoś ciężko przetrawić te zapowiadane spadki temperatury, oby się pomylili kolejny raz.
Wiaderka masz śliczniutkie, takie ogrodowe
Wiaderka masz śliczniutkie, takie ogrodowe
- Kriss1515
- 1000p

- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Liliowce, róże i reszta......
Możesz mi wyjaśnić słowo "zahartować" ? 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Liliowce, róże i reszta......
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Liliowce, róże i reszta......
Wiaderka świetne
Za balkonikiem już tęsknię.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liliowce, róże i reszta......
Grażynko nie wiem jak to będzie z tą marcową temperaturą , wczoraj usłyszałam na TVN, że z początkiem marca może dojść do -15 st. Śniegu już jak na lekarstwo, a jak przyjdą takie mrozy, to żniwo mróz zbierze takie jak w zeszłym roku, już zaczynam się martwić o roślinki.
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce, róże i reszta......
Grażynko w tych naszych biedronkach to nawet takich fajnych wiaderek nie kupi
śnieg się topi ale co z tego mróz nocą trzyma i wypycha to wszystko do wierzchu ,u mnie pod śniegiem ziemia była nie zamarznięta i praktycznie wszystkie cebulowe są na wierzchu ,no oprócz przebiśniegów bo pracowały za tłuste robaczki i już skonsumowane ,zostało parę sztuk
śnieg się topi ale co z tego mróz nocą trzyma i wypycha to wszystko do wierzchu ,u mnie pod śniegiem ziemia była nie zamarznięta i praktycznie wszystkie cebulowe są na wierzchu ,no oprócz przebiśniegów bo pracowały za tłuste robaczki i już skonsumowane ,zostało parę sztuk
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta......
Krysiu - nie ma za co.
Mam nadzieję, że będą.
Majeczko - na pewno się mylą.
Chociaż te anomalia w ostatnich latach mocno się nasiliły, ale mam nadzieję, że wszystko powróci do normy.
Krystianie - zahartować oznacza powolne przystosowanie rośliny do zmiany środowiska.
A polega to na codziennym przenoszeniu rośliny za dnia np do inspektu i zabierania jej na wieczór do domu, aż liście staną się mocno zielone i "stwardnieją".
Gdybyś hodowaną w domu roślinę nagle wyniósł do ogrodu na słońce, ono by ją poparzyło i zginęłaby.
Tak samo, gdybyś wystawił ją na noc na dwór, nagły spadek temperatury byłby dla niej za duży i też byś ją stracił.
Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli.
Aniu - one były w widerkach w piwnicy.
Ale te dwie odmiany akurat są takie strasznie wyrywne i sama nie wiem dlaczego - może przyczyną jest ich bardzo wczesne kwitnienie ?
Jeśli zakwitną to na pewno pokażę.
Ewka - ja też już marzę o zajęciu się nim.
Miło byłoby już tam posiedzieć i wypić kawkę.
Dorotko - też widziałam w necie, ale kilka razy już tak było a się nie sprawdziło.
Zima na do widzenia może nam pogrozić paluchem, ale nie sądzę żeby to były jakieś szalone mrozy.
Poza tym roślinki się nam już zahartowały, więc mróz koło 10 stopni nie powinien im zaszkodzić.
W zeszłym roku ziemia zamarzła bardzo głęboko i kiedy temp wzrosła, góra roślin chciała rosnąć ale korzenie były zamrożone i nie mogły pobierać pokarmu.
Rośliny się po prostu "udusiły".
W tym roku ziemia nie zmrożona, więc taka sytuacja nam nie grozi.
Marysiu - a sprawdziłaś ?
Na pewno były, tylko może Ci uciekły, albo dopiero będą.
Przebiśniegi może za płytko posadziłaś i dlatego wyszły na wierzch.
Ja sadzę na 10 cm głęboko i nigdy mi nic nie ginie.
A wykopują je wrony i kosy a także sroki, ale raczej roznoszą niż konsumują.
To takie ptaszyska, które jak kury lubią rozgrzebywać wszystko w poszukiwaniu robaków.
Mam nadzieję, że będą.
Majeczko - na pewno się mylą.
Chociaż te anomalia w ostatnich latach mocno się nasiliły, ale mam nadzieję, że wszystko powróci do normy.
Krystianie - zahartować oznacza powolne przystosowanie rośliny do zmiany środowiska.
A polega to na codziennym przenoszeniu rośliny za dnia np do inspektu i zabierania jej na wieczór do domu, aż liście staną się mocno zielone i "stwardnieją".
Gdybyś hodowaną w domu roślinę nagle wyniósł do ogrodu na słońce, ono by ją poparzyło i zginęłaby.
Tak samo, gdybyś wystawił ją na noc na dwór, nagły spadek temperatury byłby dla niej za duży i też byś ją stracił.
Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli.
Aniu - one były w widerkach w piwnicy.
Ale te dwie odmiany akurat są takie strasznie wyrywne i sama nie wiem dlaczego - może przyczyną jest ich bardzo wczesne kwitnienie ?
Jeśli zakwitną to na pewno pokażę.
Ewka - ja też już marzę o zajęciu się nim.
Miło byłoby już tam posiedzieć i wypić kawkę.
Dorotko - też widziałam w necie, ale kilka razy już tak było a się nie sprawdziło.
Zima na do widzenia może nam pogrozić paluchem, ale nie sądzę żeby to były jakieś szalone mrozy.
Poza tym roślinki się nam już zahartowały, więc mróz koło 10 stopni nie powinien im zaszkodzić.
W zeszłym roku ziemia zamarzła bardzo głęboko i kiedy temp wzrosła, góra roślin chciała rosnąć ale korzenie były zamrożone i nie mogły pobierać pokarmu.
Rośliny się po prostu "udusiły".
W tym roku ziemia nie zmrożona, więc taka sytuacja nam nie grozi.
Marysiu - a sprawdziłaś ?
Na pewno były, tylko może Ci uciekły, albo dopiero będą.
Przebiśniegi może za płytko posadziłaś i dlatego wyszły na wierzch.
Ja sadzę na 10 cm głęboko i nigdy mi nic nie ginie.
A wykopują je wrony i kosy a także sroki, ale raczej roznoszą niż konsumują.
To takie ptaszyska, które jak kury lubią rozgrzebywać wszystko w poszukiwaniu robaków.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Kriss1515
- 1000p

- Posty: 2203
- Od: 15 cze 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Liliowce, róże i reszta......
Tak i dziękuję bardzo. 
- Renata1962
- 1000p

- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Liliowce, róże i reszta......
Witaj Grażynko zajrzałam do Ciebie i szykuje się wycieczka kilkudniowa
pierwsze zdjęcia zachwycają to co będzie dalej,idę.....
pierwsze zdjęcia zachwycają to co będzie dalej,idę.....
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liliowce, róże i reszta......
Grażynko oby Twoje słowa się sprawdziły, od razu mam lepszy humor 
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce, róże i reszta......
Grażynko cebulki są dobrze posadzone one po prostu zjadły kwiaty a zostały tylko listeczki, dzisiaj zabrały się za 'Flore Pleno' jakby im było mało zwykłych.Cebulek to mi żadnych nie wybierają jedynie wiosną kiełkują orzechy i żołędzie jak nie wszystkie powybierają ze schowków 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Liliowce, róże i reszta......
Kiedyś naburczałam na dzieci, że się brzydko bawią piłką, bo kwiatki mam połamane, bez główek. Dzieci poszły się bawić gdzie indziej, a sąsiadka po kilku dniach zauważyła, że winne były gołębie i sroki-wydziobywały co bardziej kolorowe kwiaty 
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Liliowce, róże i reszta......
Grażynko, Twój spokój o stan roślin i pogodę się udziela
Ja też nie wierzę w to straszenie silnymi mrozami - lekkie spadki mogą być i nie zaszkodzą roślinkom, a wiosna się zbliża
Ja też nie wierzę w to straszenie silnymi mrozami - lekkie spadki mogą być i nie zaszkodzą roślinkom, a wiosna się zbliża
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta......
Krystianie - nie ma za co.
Reniu - witaj.
Mam nadzieję, że nie będziesz wszystkiego chciała obejrzeć , bo to strasznie długa historia.
Wystarczy zeszły rok a i tak pewno trudno będzie przez to przebrnąć.
Mimo wszystko życzę Ci miłej lektury.
Dorotko - ja też wierzę, że tak właśnie będzie.
A od jutra ma zacząć padać śnieg, ale zobaczymy.
Marysiu - wiewiórcze skarby u mnie też wiosną wybijają w pędy, ale przynajmniej dobrze się je wyjmuje.
Ja mam większy problem z nasionami klonów, które rosną mi za płotem - masakra, która przejawia się w setkach młodych roślin.
Ewka - też kiedyś miałam różne podejrzenia.
Teraz już wiem kto te szkody robi i dlaczego.
Ptaki też mają ochotę na świeże witaminki.
Kasiu - jestem spokojna, i wiem, że wszystko będzie OK.
Słonko coraz wyżej i ziemia szybko się nagrzeje a dzień coraz dłuższy.
Reniu - witaj.
Mam nadzieję, że nie będziesz wszystkiego chciała obejrzeć , bo to strasznie długa historia.
Wystarczy zeszły rok a i tak pewno trudno będzie przez to przebrnąć.
Mimo wszystko życzę Ci miłej lektury.
Dorotko - ja też wierzę, że tak właśnie będzie.
A od jutra ma zacząć padać śnieg, ale zobaczymy.
Marysiu - wiewiórcze skarby u mnie też wiosną wybijają w pędy, ale przynajmniej dobrze się je wyjmuje.
Ja mam większy problem z nasionami klonów, które rosną mi za płotem - masakra, która przejawia się w setkach młodych roślin.
Ewka - też kiedyś miałam różne podejrzenia.
Teraz już wiem kto te szkody robi i dlaczego.
Ptaki też mają ochotę na świeże witaminki.
Kasiu - jestem spokojna, i wiem, że wszystko będzie OK.
Słonko coraz wyżej i ziemia szybko się nagrzeje a dzień coraz dłuższy.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki


