Z okolicznych szkółek jeśli o to chodzi to mogę polecić chyb tylko szkółkę w Mierzeszynie, którą właśnie w piątek odwiedziłemSure pisze: Pawle, do wtorku na pewno nie dojadę, bo nie mam jeszcze urlopu, więc ciekawa jestem Twoich opinii. Kiedyś się wybiorę, skoro był tam ten cis, to pewnie jeszcze coś ciekawego się znajdzie?
A gdzie są takie miejsca, gdzie sprzedawcy znają się na swoim towarze? Chętnie bym się tam wybrała... ;)
Zalogowałam się tu dzięki Tobie i podziwiam Twój pięknie rozwijający się ogród. 
Hej, hej Rasiu!rasia pisze:Hej Szurku!
Jule, a Ty nie masz automatycznego nawadniania? Ja się ciągle nad nim zastanawiam, żeby się nie męczyć w kółko z tym wężem, bo najczęściej wody jest za mało jednak... ale ciągle mam coś innego na głowie ;)Jule pisze:Su, ja to tak prawde mowiac, to bym nie chciala ich podpierac. Teraz trzymaja sie bez problemu same, tylko dzisiaj bo je deszcz dobrze zmoczyl. Zobaczymy czy sie podniosal, jak tak, to podpierac nie będę.
Czesc Rasiula
A z drugiej strony, to u mnie bardzo prosto, bo ja mam caly ogrod w rzedach i wystarczy trzy dlugie poscic po kole i jeden krociutki z rozwidleniem - finito.
Mam niestety tak samo. W dodatku szkoda mu kasy na takie rarytasySure pisze:Aga, samodzielnie to pewnie nie ogarnę, przydałoby się jakieś wsparcie fizyczne. Cóż poradzę, skoro najsilniejszy w domu ogrodowych tematów wcale nie poważa, a poza tym nie ma czasu..
Ale pomyślę koniecznie! Na razie natura sama się stara, wczoraj lało, dziś słońce, na jutro zapowiadają deszcz. Trawnik wyprzystojniał, choć do doskonałości mu sporo brakuje... ;)
tym mniejszym hostom moglas kwiatostany ciachnac, szybciej by w liscie szly. Z tym duzym nie wiem co robic, dziwny jakis taki sie zrobil. Ja tez bym go ciachnela blizej szczepienia. 
albo mi się wydaje 
Grujecznikowi dałabym chyba szansę, aby się zebrał.
