Choroby i dolegliwości kaktusów.Cz.1

[blabla]

Wygląda na to samo, co u opuncji. Infekcja. Nie wiem, co jest przyczyną ale infekcja w obu przypadkach jest postępująca. Trzeba przenieść roślinki w jasne, ciepłe i koniecznie suche miejsce. Można próbować powycinać chore miejsca i wetrzeć w rany jakiś przeciwgrzybowy środek w proszku. U opuncji przy pomyślnych wiatrach pożółkła część docelowo zeschnie się i następnie odpadnie. Przy wersji mniej optymistycznej infekcja rozwinie się na cały człon lub roślinę. W jej przypadku można po prostu oderwać zainfekowany człon i się go pozbyć a ranę zabezpieczyć chemią. W przypadku epifita można obciąć zaatakowany pęd, próbować wycinać zaatakowane miejsca lub czekać na rozwój wydarzeń. Wcale nie jest pewne, że infekcja będzie się rozwijać. Jeśli zmienią się warunki zewnętrzne na bardziej korzystne roślinki same mogą sobie poradzić z tymi problemami.

[julita20]

Bardzo dziękuje za rady.
Opuncji już uciełam ten człon.
Tego drugiego mam od wczoraj i nie ma nic wspolnego z moją infekcją opuncj.
spróbuje wyciąć.

[julita20]

Większego problemu z pozbyciem plamek nie było, po lekkim podważeniu odpadaly całe.
Ale mam jescze jednego nieszczęśliwca i teraz go trzeba uratować:

[blabla]

Trzeba zostawić go w spokoju. Niech normalnie przezimuje na sucho. Jeśli dotrzyma do wiosny to puści boczny pęd i będzie rosnąć dalej.

[Farel]

To samo napisałem na priv
On już ma kilka odrostów, jeśli bardzo Ci się nie podoba, to możesz na wiosnę któryś ukręcić lub odciąć i ukorzenić.

[julita20]

Nie przeszkadza mi tylko zauważyłam że jeden z tych odrostów też jest taki brązowawy od dołu.

[sYa_TPS]

Dostałem kaktusa od znajomej bo ona musiała wyemigrować z kraju. Jednak jest trochę zaniedbany.

Jest trochę 'łamliwy'




I druga sprawa



Dodam, że jest posadzony w ziemi uniwersalnej

Ale teraz przecież go nie przesadzę? Wydaje mi się, że ta druga sprawa może być od tej ziemi?

edit: dodam jeszcze jedną fotkę dla lepszego rozpoznania:

[darekcn42]

To roślinka to Opuntia microdasys v. albispina.
Co Ci mogę doradzić...
Na początek sprawa substratu, wydaje mi się, że nie jest odpowiedni dla tej roślinki.
Kwestia podlewania: nie podlewaj tej roślinki aż do wiosny.
W sezonie zapewnij jej miejsce ciepłe i słoneczne, w innym razie człony opuncji po prostu powyciągają się niczym uszy zająca ;:53 .
Jeśli jakieś człony roślinki są zdeformowane, lub po prostu uszkodzone to zwyczajnie oderwij je od roślinki, niesie to po części ryzyko jakiejś infekcji, możesz zastosować jakąś chemię na rany.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to po jednym lub dwóch sezonach roślinka pięknie się rozrośnie.

Koleżanki i koledzy z forum niech coś dopiszą jeśli o czymś zapomniałem napisać...

Ps. pamiętaj że kontakt glochid opuncji z ludzką skórą jest bardzo niemiły .
Pozdrawiam.

[sYa_TPS]

Dziękuję za zainteresowanie się moją sprawą. Do wiosny ma być nie podlewana - rozumiem.

Czytałem, że w zimie się nie przesadza kaktusów bo im to szkodzi. Więc dopiero przesadzić ją na wiosnę i wtedy ewentualnie oderwać bardzo zniekształcone człony ( nie wiem czy będę miał do tego serce ) Tak nawiasem mówiąc to sporo jest 'leżących' albo pokrzywionych członów

Mam jeszcze pytanie. Trzymam ją teraz na parapecie. Ale i tak słońca nie ma a od okna może trochę 'ciągnąć zimnem'. Czy mogę ustawić ją na szafce do której nie dochodzi światło od okna?

Edit: wyczytałem takie coś:

Najlepsza pora na przesadzanie kaktusów to okres ich spoczynku. Roślina nie przeżywa wówczas szoku związanego ze zmianą środowiska i uszkodzeniem systemu korzeniowego, a ponadto suche podłoże łatwo oddzielić od korzeni.

Mój kaktus teraz przechodzi okres spoczynku więc? Co mam robić drodzy użytkownicy?

[darekcn42]

Osobiście większość kaktusów przesadzam zimą, bo wtedy mam dużo wolnego czasu.
Jeżeli chcesz to przesadź ją teraz, tylko pamiętaj do właściwego i suchego jak pieprz substratu.
Nie ma obawy z przesadzaniem zimą. Substrat do kaktusów powinien składać się zasadniczo z trzech części zmieszanych ze sobą w równych proporcjach. Zwykła ziemia kompostowa, piasek i żwirek, ewentualnie jakieś śladowe ilości innych domieszek typu glina itp.
Co do temperatury, to bym się raczej nie obawiał. Jeśli temperatura nie spada poniżej 5 stopni, to nic złego roślince nie zagraża. Z moich obserwacji wynika, że opuncjom lepiej zapewnić chłodne zimowanie, ponieważ jeśli roślinka będzie miała za ciepło, to po prostu będzie rosła i wyciągała się.

[sYa_TPS]

Ok. Czyli przesadzę ją. Proporcję może takie:
- koło 50 % ziemi
- po 25 % GRUBEGO [?] żwirku i piasku?

Zwykła ziemia kompostowa = znajdę ją w kwiaciarni? Jakieś specjalne pH ma mieć albo coś? :P

Temperatura nie spada poniżej 5 stopni na pewno. W pokoju jest gdzieś tak 18 stopni. Przy oknie będzie troszkę zimniej.

[bartii9512]

Ok. Czyli przesadzę ją. Proporcję może takie:
- koło 50 % ziemi
- po 25 % GRUBEGO [?] żwirku i piasku? .

Byłoby lepiej 70% żwirku i piasku i reszta ziemi (możesz dać takiej do kaktusów- marketowej)

[sYa_TPS]

Ok. Ziemie kaktusową / zwykłą kupię w kwiaciarni. Żwirek mam na podwórku. Trzeba by go jakoś odkazić i może by się nadał?

Piasek myślę, że kupi się w zoologicznym

[bartii9512]

Jeśli masz żwir na podwórku to piasku nie musisz już kupować, jedynie możesz kupić żwirek płukany w zoologicznym o frakcji tak około 1- 3 mm. Tylko teraz nie wiem czy czasami do opuncji nie lepiej byłoby dać wszystkiego pół na pół czyli 50% żwirku i 50% ziemi do kaktusów, bo opuncje lubią lekką i żyzną ziemie.

[sYa_TPS]

Hm to mogę zrobić tak: 50 % ziemia kaktusowa / 50 % żwirku 'podwórkowego'? Czy lepiej kupić żwirek płukany?

A i zapomniałbym: za pomoc oczywiście serdecznie dziękuję

Sporo pytań mam bo jestem początkujący