Kwiatki u Agnezji

[irlandia 3]

Oj Agniesiu jakie cudne hoje pokazałaś.Masz ich chyba wszystkie gatunki,, Ja tak je uwielbiam bardziej niż swoje dzieci,których już nie ma blisko mnie....Jeju,najbardziej to też bym się cieszyła z lasu...Jak będziesz robiła nasadzenia pamiętaj o mikoryzie,byś miała własne grzybki....Kwiatuszki masz bombowe...Jeszcze raz przejrzę aż od 1 strony.niech zobaczę co masz....za pięknotki.

[Agnezja]

Kochana, cieszę się, że do mnie zajrzałaś. Jutro wstawię nowe fotki, co nieco podrosło, czekam aż kwiatki Hoi pachyclada znowu się otworzą, niestety jestem maniaczką na punkcie tych roślin.. Cieszę się, że dzieciaczki hojowe u Ciebie rosną.

tak wallinianka wyglądała w trakcie otwierania kwiatków:

[koniczynka2014]

Obejrzałam cały wątek od pierwszej strony Hoje cudne , przecudne Te listeczki różnorodne .Naprawdę masz cuda wielkie

[irlandia 3]

Jak to dobrze mieć domek z ogrodem.Wtedy można zaszaleć i rozwijać swoje pasje(co ja nazywam obsesje.Jak już się wpadnie w szaleństwo nabywania kolejnych roślin to nie ma na to siły.To na prawdę wciąga jak narkotyk.Wcale się nie dziwię babciom-nałogowym zbieraczkom-grzebiącym po śmietnikach.To jest choroba.Ja tu w swojej obsesji też to doświadczyłam.Nie ma miejsca gdzie by już postawić a jeszcze jakaś nowość kwiatuszka nęci.Ty Agniesiu masz dom i dużo pokoi.Możesz stworzyć lub już masz własną oranżerię.Na którą tak zazdrośnie popatruję w programach telewizyjnych i w net.Życie blokowe.To już inne priorytety.Tu "kołchoz" i trzeba się dostosować do możliwości posiadania tego i owego.Mój mąż jakoś dobrze to znosi moje maniactwo.Może mi nawet po cichu kibicuje.Zawsze gotuje mi gar wody do podlewania.(podlewam wyłącznie przegotowaną)-odstaną.Natomiast córka jak przyjeżdża w gości to tylko kiwa głową widząc zawieszone wszelkie możliwe miejsca na ścianie przy oknach i kolejne dokupione kwietniki.Staram się już nie przekroczyć granicy maximum.Bo na prawdę wygląda to jak busz.Może nawet i nie elegancko.Więc jutro postaram się pooddawać dziewczynom część mojej kolekcji.bo nie długo będę z mężem bawić się w chowanego po domu.Niestety marzenia o domku są już nierealne i pozostanie mi tylko zazdrosne podglądanie roślinek w net.Muszę z tym się uporać do CZerwca bo szykuje mi się weselicho mojego ostatniego dziecka .Nie chcę by goście tak pomyśleli.Wstałam rano .Zrobiłam obchód jest nareszcie deszczowo.nie trzeba podlewać.Mogłoby jeszcze ze 3 dni popadać.Wtedy może być upalnie...Pozdrowionka tu zaglądającym do miłego i sympatycznego wątku.miałam wenę..-wybacz Ago.

[Agnezja]

Dziękuję koniczynko.

Irenko, nie ma czego wybaczać, Twoja wena to ... prawie poezja. Wyobraźnia Cię jednak troszkę poniosła, ponieważ nie mam jeszcze tego wymarzonego domu z ogródkiem.
Na zdjęciach z zaczątkami mojego ogrodu widać nawet kawałeczek fundamentu, ale domu niestety nie ma jeszcze, życie...Do działki dojeżdżamy ok. 10km i jest to kłopotliwe, gdy człowiek jak to zwykle bywa, na przyjemności i budowanie nie ma dużo czasu itd., oczywiście inaczej jest jak się ma działeczkę pod nosem. Cieszę się, mimo to z tego co mam, maleńkie mieszkanko w mieście, a odgłosy żurawii, żab, dzikich kaczek podczas pobytu na działce - bezcenne, sama pewnie wiesz.

Ekspertem od zdjęć nie jestem, roślin z parapetu nie jest możliwe w tym czasie zdjąć do fotek, nie upinam ich równiutko, więc plątają się okrutnie, ale to ich czas, wiec puszczam je na żywioł.

hoja sheperdii coś "montuje":


hoja caudata "gold" ładnie się wybarwia na słońcu,


hoja sp. (PNG SV-432)


hoja callistophylla red leaves i hoja incrassata albomarginata


hoja macrophylla Snow Quin


hoja hasselti na słonku


hoja pachyclada, już nie zaglądam co chwila, olałam ją, jak chce to niech się otwiera(no ile można)

[hen_s]

Tu również napisać muszę, że podczas urlopu napiętrzyło mi się na tym wątku tekstu i ślicznych fotek mnie interesujących ślicznych hoji mnóstwo - nie prędko wyjrzałem spod nich.
Ale jakże miły to trud!

Aga,
Uchylam czapkę z pokorą. Twoje hojki - urzekające. Doskonale rosną, pięknie kwitną - jak miło popatrzeć na zaprzyjaźnioną kolekcję w tak pełnym rozkwicie.

Brawo!

[justus27]

Ależ busz hojowy u Ciebie.
Dorodne egzemplarze, Masz.
Gratuluję kolekcji

[seven_of_nine]

Piękna zieleń u Ciebie, gratuluję!

[perla]

witaj Agnieszko
Przybiegłam do Ciebie i nie odejdę-hoye przepiękne !!!

[Agnezja]

Dziękuję bardzo, bardzo za odwiedziny i miłe słowa.

hoja pachyclada, w końcu otworzyły się pączki:


hoja meredithii aff. meredithii,


hoja krohniana,


hoja meredithii Flat Leaf, popalona przez słońce, ale już przestawiona w cień,


nowy listek jednej z bezimiennych hoja callistophylla,

[hen_s]

Hoje to jest to na co zawsze patrzę z prawdziwą przyjemnością.
Nie inaczej u Ciebie bo rośliny ładne i dorodne. No i niektóre kwitną - a to już zbytek...

Super!

[Agnezja]

Z kwiatków H. sheperdii tyle wyszło,



listek H. cv. 'Metallica',



dwie różne H. finlaysonii,



H. aff. finlaysonii 'Panggha' trochę podrosła,



Heniu, jakby coś mocno wpadło Ci w oko, daj znać. ;)

[elcia1974]

No i wystarczyło "olanie" i mamy śliczne kwiatuszki.
Takie widoki cieszą i moje oczy mimo że hoi u mnie niewiele i pierwsze miejsce w sercu jednak dla
innych roślin.

[hen_s]

Piękne widoki, z tych co to najbardziej lubię!

Bo hoje i bez kwiatów ładne...

H. aff. finlaysonii Panggha mi nieznana wydaje się być bardzo interesująca.

[Agnezja]

Dzięki Elu, że do mnie wpadłaś, Heniu, zgadzam się jak najbardziej, że hoje i bez kwiatów ładne.
Ja swoich nie zdejmuję z parapetu/półki do jesieni(niestety nie mam balkonu, ), najbardziej lubię je podziwiać latem kiedy to poczują dzikość i zaplątują się o siebie, potem mam sporo roboty.

kilka dzisiejszych fotek:



H. lacunosa zaplątała się w listki pubicalyx,


H. lasiantha znowu coś kombinuje,











H. merededithii aff. się rozszalała,