


Martusiu wszystko co jest w ogrodzie to moje dzieło, jedynie M sadził drzewka owocowe.
Będąc w górach tak mi się spodobały te pieńki że obiecałam sobie że jak wrócę do domu zabieram się do dzieła.
Jesienią facet przywiózł drewno na rozpałkę i kilka większych klocków zostało i właśnie służą one jako ozdoba. Jeszcze muszę coś dosadzić do nich jak jest więcej rośli, dwie max trzy jak się rozrastają cudnie wyglądają

Grzesiu moim begonią nic się nie stanie, siedzę przy nich nocą i chucham na nie..........coś nie mogę ostatnio spać
