Bób cz.1
- Ziunio
- 50p
- Posty: 54
- Od: 19 maja 2010, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Uprawa Bobu
Wydaje mi się, że to wina upałów i niedostatecznego nawodnienia. Bób w okresie kwitnienia i zawiązywania strąków potrzebuje dość dużo wody. Co do wschodzącego, o tej porze to się raczej nie sieje bobu, bo plon spada o połowę. Mimo wszystko, to też chyba brak mu dostatecznej ilości wody.
Gdy bób ma wystarczająco mokro i sprawy nawożenia nie były zaniedbane, to jedynym problemem powinna być jedynie mszyca.
Tak na marginesie, bób bardzo lubi magnez.
Ja ostatnio za mało podlałem swój bób, zrobiła się pustynia i oprócz przywiędnięcia też trochę pożółkł od dołu.
Życzę Wam udanej uprawy, a z doświadczenia wiem, że bób to "pijak", szczególnie w czasie upałów.
Gdy bób ma wystarczająco mokro i sprawy nawożenia nie były zaniedbane, to jedynym problemem powinna być jedynie mszyca.
Tak na marginesie, bób bardzo lubi magnez.
Ja ostatnio za mało podlałem swój bób, zrobiła się pustynia i oprócz przywiędnięcia też trochę pożółkł od dołu.
Życzę Wam udanej uprawy, a z doświadczenia wiem, że bób to "pijak", szczególnie w czasie upałów.
Re: Bób
A ja jestem, żeby napisać o swoim bobie.
Więc popryskałam go coca colą na mszycę. Trochę pomógł, ale nie do końca.
Potem zagotowałam cebulę i tym pryskałam. Efekty marne, tym bardziej że popadał deszcz...
Na następny dzień gotowałam czosnek
i tym pryskałam. No i nic. Więc pourywałam wszystkie wierzchołki, akurat tam gdzie była mszyca
.
Chemia nie wchodziła w grę, bo bób jest juz prawie do jedzenia. Wczoraj urwałam jeden strąk, a tam piękne boby
.
Więc popryskałam go coca colą na mszycę. Trochę pomógł, ale nie do końca.
Potem zagotowałam cebulę i tym pryskałam. Efekty marne, tym bardziej że popadał deszcz...
Na następny dzień gotowałam czosnek


Chemia nie wchodziła w grę, bo bób jest juz prawie do jedzenia. Wczoraj urwałam jeden strąk, a tam piękne boby

Re: Bób
Rośnie. Skoro masz tylko cztery piętra, to musiałaś późno wsiać albo coś jest nie tak. Ja bym nie obrywał jeszcze czubków. Poczekałbym na te pozostałe dwa piętra, ale jeżeli miałbym atak mszyc to bym rwał przy czterech piętrach. Albo Mospilan
, ale nie lubię oprysków i staram się nie robić.

- gajeczka
- 200p
- Posty: 251
- Od: 1 cze 2011, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Bób
Na pewno późno posiałam, gdzieś w wielkim tygodniu chyba dopiero. Ale jest bardzo ładny, nie ma mszyc co mnie dziwi - ale rośnie sobie tuż obok mięty, może to dzięki temu. Bo w innych częściach warzywniaka mszyca się pojawiła, a na bobie ani śladu. Chyba nie będę ogławiać w ogóle.
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Bób
Marika100 pisze:Mam pytanie. Na moich kwiatach bobu, niemal wszystkich, u nasady są takie dziurki, jakby nadgryzienia. Co to jest? Pytanie takie było zadane na jednej z pierwszych stron tematu, ale nie doczekało się odpowiedzi. Tymczasem mnie na tej odpowiedzi zależy niezmiernie, tak więc proszę o nią pokornie...
jokaer pisze:To może być strąkowiec bobowy- poczytaj o nim
Widocznie najlepszego nie wiecie

Przylatuje kolega trzmiel i... no właśnie, zamiast wchodzić do środka kwiatu, robi dziurki w nasadach swoją kłujką

Mnie to zainteresowało pewnego dnia, gdy plewiłem grządki obok bobu. Jakieś chrumknięcia z jego strony więc wytężyłem wzrok i słuch, patrzę trzmiel robi dziurki

- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Bób
Pierwszy raz robiłam bób z rozsady. Trochę mi wybiegł, potem po wsadzeniu do gruntu leżał zamiast stać, już cierpliwość do niego traciłam i chciałam z niego przedplon zrobić, ale w końcu machnęłam ręką i doszłam do wniosku, że niech rośnie jak chce - zobaczymy..
A dziś mogę powiedzieć, że było warto.

A dziś mogę powiedzieć, że było warto.


pozdrawiam, Anita
- futro
- 100p
- Posty: 117
- Od: 13 cze 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wschodnie rubieże mazowieckiego
Re: Bób
mój bób został zaatakowany przez mszyce. spryskałam go wyciągiem z mniszka ale one przeniosły się na rośliny (również bób) do tej pory niezaatakowane. odskubałam więc szczyty roślin. czy to wystarczy? czy powinnam usunąć najbardziej zaatakowane rośliny? mój bób dopiero kwitnie i ma zaledwie po 3-4 piętra kwiatów 

pozdrawiam
agnieszka
agnieszka
- NITKA
- 1000p
- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Bób
Spróbuj zrobić oprysk coca-colą, wiele osób na forum chwali tą metodę, ja sama jeszcze nie próbowałam. Trochę trzeba ją rozcieńczyć z wodą. 
Ewentualnie wywar ze skrzypu, poczytaj o tym tutaj. Ten link wrzuciła w innym temacie Suzana
- http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... C5%9Blinne

Ewentualnie wywar ze skrzypu, poczytaj o tym tutaj. Ten link wrzuciła w innym temacie Suzana

- http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... C5%9Blinne
pozdrawiam, Anita
- KONdzio1156
- 100p
- Posty: 124
- Od: 30 lip 2010, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ostrów wlkp (pruślin)
Re: Bób
a jak bym teraz posiał bob to bym miał jakiś plon? chociażby jeden strączek