Ogród moją ostoją cz.41
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu i co u Ciebie z woosną??
U mnie za rogiem gdzieś się czai ale nadal nie wchodzi...dzisiaj znowu poranek z mrozem .
Pozdrawiam
U mnie za rogiem gdzieś się czai ale nadal nie wchodzi...dzisiaj znowu poranek z mrozem .
Pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42350
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam serdecznie!
Niestety nie mam dobrych wiadomości
częściowo odkryte rośliny zmagają się z wiosennym mrozem, bo dzisiaj o 6.30 było -6 to w nocy pewnie -8 plus wiatr czyli odczuwalna porażająca!
Dostałam przesyłkę ze ŚK i nieopatrznie wsadziłam do nieogrzewanej altany...co będzie z roślin tam przechowywanych nie wiem? prawdziwa wiosna pokaże.
Lucynko ciemierniki jak do tej pory miały sprzyjającą pogodę, bo śnieg i mróz im nie szkodzi. najgorszy jest dla już kwitnących marznący deszcz. Tego na szczęście nie ma
Miałam dwa dni przyjemnej pogody i cieszę się że je wykorzystałam maksymalnie, ale od trzech nawet rano nie przechadzam się tylko uciekam do domu, bo zimno i paskudnie w dodatku ziemia zamarznięta i nawet trawki wyrwać dla kurek nie idzie.
Jeden kurier coś się ociąga i nie wiem gdzie cebule i kłącza nocują
Pewnie się chwaliłam wtedy jak zamawiałam, ale nie pamiętam czy wszystkim? na pewno pisałam o krzewach zamówionych u Konieczki, które niestety teraz siedzą w doniczkach i pewnie korzenie im marzną
W ŚK zamówiłam hosty, orlika pełnego białego bo nie miałam, jakąś dalię, montbrecję Lucifer po raz kolejny i jak cebule nie zmarzną w altanie to będę z donicą przenosić na zimę do domu, bożykwiat biały, tawułki 2, proso i paproć. Z LG ma przyjść kilka lilii, dalia i piwonia, którą zaraziła mnie koleżanka z wyspy. Miałam zamówić piwonię a przykleiło się kilka innych ślicznotek
Bardzo jestem ciekawa lilii które kupiłam i sadziłam jesienią czy wyjdą, bo wcześniejsze doświadczenia miałam kiepskie.
Słońce łobuzersko pokazuje się o świcie albo o zachodzie, a w ciągu dnia mrozi, wieje i pogoda pod psem!
Ściskam Cię Lucynko i życzę zdrówka, trzymajcie się cieplutko
Gosiu a bo ja raz szaleję a innym razem nic nie robię! jak jest sprzyjająca pogoda to urobię się po pachy a jak wieje paskudnie to uciekam do domu. W nadchodzącym tygodniu pan obiecał wizytę w sprawie tarasu więc będziemy planować. Chcę przerobić całkowicie na konstrukcję metalowa a na niej deski kompozytowe, bo drewno jest miłe ale tylko na parę lat. Drewniane będą podpory pod winorośl która obrasta dokoła taras i rodzi pyszne owoce. Już się nie mogę doczekać, mimo że znowu trochę rozgardiaszu będzie. Stół już stoi tylko na trawie i nie jest to praktyczne.
Dorotko liliowce to była moja miłość od zawsze i zaczęłam od podstawowych starych odmian a potem dokupywałam i dostawałam bardzo dużo. Jednak na mojej glinie nie rozrastają się jakoś spektakularnie, ale są i kwitną co roku. Ten ciemny ciemiernik to siewka...rzeczywiście śliczna, chcę dokupić jakieś pełne żeby doczekać się różnych mieszańców.
W sprawie nawozu napisałam pw, ale tu powtórzę gdyby ktoś chciał skorzystać. Rozsypywałam pod rośliny kurzeniec półtoraroczny przekompostowany i taki można dawać pod rośliny. Natomiast świeży jedynie przed zimą na grządki i przykopać. Jeżeli chcemy nawozić rośliny w sezonie to wszelkie nawozy lepiej podlewać rozcieńczoną gnojówką, a mianowicie w pojemniku zalewamy gnojówkę wodą i często mieszamy żeby odparować azot i przed podlaniem rozcieńczamy najlepiej w proporcji 1:10. Raz miałam nawiezione pole nawozem króliczym, na którym potem rosły ziemniaki i miałam plon jak nigdy już potem
Agnieszko bardzo lubię ciemierniki i mam ich w ogrodzie coraz więcej, bo siewek mam w bród a te są bardzo ciekawe. Koniecznie zrób zdjęcie Twoich siewek
Narcyzy tak wychodzą liście razem z pąkami. Lawendę siałam rok temu, ale nie wsadzona jesienią przezimowała w tunelu. Teraz rzodkiewki i rukola pod zimową włókniną w tunelu i mam nadzieję że przeżyją.
Halinko niestety zima w pełni a śnieg stopił się i nic nie chroni roślin przed szczególnie mroźnym powietrzem odczuwalnym. Ciemiernikom mróz nie przeszkadza tak samo jak rannikom, ale gdyby była wilgoć czy deszcz to już gorzej, bo kwiaty zbrązowieją
Trzymaj się cieplutko, wiosna już za progiem
Krysiu obudziłaś się z zimowego snu, a tu zima wróciła i niestety mrozi, ale prognozy na przyszły tydzień obiecujące to może będzie już koniec i nie ulepimy więcej bałwanów
Pozdrawiam!
Dzisiaj będą ptaszki, bo sezon na karmienie trwa!






a tak było rok temu o tej porze



Miłej niedzieli!
Niestety nie mam dobrych wiadomości

Dostałam przesyłkę ze ŚK i nieopatrznie wsadziłam do nieogrzewanej altany...co będzie z roślin tam przechowywanych nie wiem? prawdziwa wiosna pokaże.
Lucynko ciemierniki jak do tej pory miały sprzyjającą pogodę, bo śnieg i mróz im nie szkodzi. najgorszy jest dla już kwitnących marznący deszcz. Tego na szczęście nie ma

Miałam dwa dni przyjemnej pogody i cieszę się że je wykorzystałam maksymalnie, ale od trzech nawet rano nie przechadzam się tylko uciekam do domu, bo zimno i paskudnie w dodatku ziemia zamarznięta i nawet trawki wyrwać dla kurek nie idzie.
Jeden kurier coś się ociąga i nie wiem gdzie cebule i kłącza nocują

Pewnie się chwaliłam wtedy jak zamawiałam, ale nie pamiętam czy wszystkim? na pewno pisałam o krzewach zamówionych u Konieczki, które niestety teraz siedzą w doniczkach i pewnie korzenie im marzną

W ŚK zamówiłam hosty, orlika pełnego białego bo nie miałam, jakąś dalię, montbrecję Lucifer po raz kolejny i jak cebule nie zmarzną w altanie to będę z donicą przenosić na zimę do domu, bożykwiat biały, tawułki 2, proso i paproć. Z LG ma przyjść kilka lilii, dalia i piwonia, którą zaraziła mnie koleżanka z wyspy. Miałam zamówić piwonię a przykleiło się kilka innych ślicznotek

Słońce łobuzersko pokazuje się o świcie albo o zachodzie, a w ciągu dnia mrozi, wieje i pogoda pod psem!
Ściskam Cię Lucynko i życzę zdrówka, trzymajcie się cieplutko

Gosiu a bo ja raz szaleję a innym razem nic nie robię! jak jest sprzyjająca pogoda to urobię się po pachy a jak wieje paskudnie to uciekam do domu. W nadchodzącym tygodniu pan obiecał wizytę w sprawie tarasu więc będziemy planować. Chcę przerobić całkowicie na konstrukcję metalowa a na niej deski kompozytowe, bo drewno jest miłe ale tylko na parę lat. Drewniane będą podpory pod winorośl która obrasta dokoła taras i rodzi pyszne owoce. Już się nie mogę doczekać, mimo że znowu trochę rozgardiaszu będzie. Stół już stoi tylko na trawie i nie jest to praktyczne.
Dorotko liliowce to była moja miłość od zawsze i zaczęłam od podstawowych starych odmian a potem dokupywałam i dostawałam bardzo dużo. Jednak na mojej glinie nie rozrastają się jakoś spektakularnie, ale są i kwitną co roku. Ten ciemny ciemiernik to siewka...rzeczywiście śliczna, chcę dokupić jakieś pełne żeby doczekać się różnych mieszańców.
W sprawie nawozu napisałam pw, ale tu powtórzę gdyby ktoś chciał skorzystać. Rozsypywałam pod rośliny kurzeniec półtoraroczny przekompostowany i taki można dawać pod rośliny. Natomiast świeży jedynie przed zimą na grządki i przykopać. Jeżeli chcemy nawozić rośliny w sezonie to wszelkie nawozy lepiej podlewać rozcieńczoną gnojówką, a mianowicie w pojemniku zalewamy gnojówkę wodą i często mieszamy żeby odparować azot i przed podlaniem rozcieńczamy najlepiej w proporcji 1:10. Raz miałam nawiezione pole nawozem króliczym, na którym potem rosły ziemniaki i miałam plon jak nigdy już potem

Agnieszko bardzo lubię ciemierniki i mam ich w ogrodzie coraz więcej, bo siewek mam w bród a te są bardzo ciekawe. Koniecznie zrób zdjęcie Twoich siewek

Narcyzy tak wychodzą liście razem z pąkami. Lawendę siałam rok temu, ale nie wsadzona jesienią przezimowała w tunelu. Teraz rzodkiewki i rukola pod zimową włókniną w tunelu i mam nadzieję że przeżyją.
Halinko niestety zima w pełni a śnieg stopił się i nic nie chroni roślin przed szczególnie mroźnym powietrzem odczuwalnym. Ciemiernikom mróz nie przeszkadza tak samo jak rannikom, ale gdyby była wilgoć czy deszcz to już gorzej, bo kwiaty zbrązowieją

Trzymaj się cieplutko, wiosna już za progiem

Krysiu obudziłaś się z zimowego snu, a tu zima wróciła i niestety mrozi, ale prognozy na przyszły tydzień obiecujące to może będzie już koniec i nie ulepimy więcej bałwanów

Pozdrawiam!
Dzisiaj będą ptaszki, bo sezon na karmienie trwa!






a tak było rok temu o tej porze




Miłej niedzieli!
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witaj, mnie wiosna powitała śniegiem. Płatki spore, ale zimno, bez słonka i wieje. Najbardziej Twojej łąki żółtej nie mogę się doczekać. Moje sadzone jesienią kiełkują, zobaczymy co to będzie , bo to totalny mix.
Pozdrawiam - Justyna
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, domyślam się, że powiększyłaś areał ogrodu, bo dostawy nowych roślinek powodują zawrót głowy.
Szkoda byłoby tych nowości, które dostały areszt zimnoaltankowy.
Może jednak nic złego ich nie spotkało, czego życzę Ci z całego serca.
U mnie pogoda podobna, choć mrozy nieco mniejsze, dochodzące nocami do -6*. Moje nowe nabytki mieszkają na balkonie w doniczkach. Na moich wysokościach maksymalny spadek temperatury to ok. -1*. Jedynie parapetów nie mogę odciążyć, bo siewkom byłoby zdecydowanie zbyt zimno.
Ale od czego szare komórki.
Zrobiłam w gościnnym tyle miejsca przy oknie, że spokojnie jeszcze raz tyle roślinek można tam zmieścić.
Tobie chociaż ptaszki pozują.
Ja mogę co najwyżej wrony obserwować, choć dzisiaj i one gdzieś schowane przed zimnem, deszczem i śniegiem.
Oby nadchodzący tydzień okazał się łaskawszy, czego życzę Tobie, sobie i całej naszej braci.



Szkoda byłoby tych nowości, które dostały areszt zimnoaltankowy.


U mnie pogoda podobna, choć mrozy nieco mniejsze, dochodzące nocami do -6*. Moje nowe nabytki mieszkają na balkonie w doniczkach. Na moich wysokościach maksymalny spadek temperatury to ok. -1*. Jedynie parapetów nie mogę odciążyć, bo siewkom byłoby zdecydowanie zbyt zimno.



Tobie chociaż ptaszki pozują.


Oby nadchodzący tydzień okazał się łaskawszy, czego życzę Tobie, sobie i całej naszej braci.









Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6456
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Ptaki częstują się jak nigdy dotąd. Co tydzień im sypię tyle ile z reguły starczało im na prawie miesiąc. Słonecznik znika wręcz w mgnieniu oka.
Pięknie obfociłaś Twoich fruwających gości.
Marysiu, miejmy nadzieję, że te temperatury nie są już jakoś groźne dla kwiatów w domku narzędziowym. Na całą zimę to bym raczej nie polecała tam niektóre zostawiać, ale teraz w marcu to może sobie dadzą radę te Twoje.
Ja swoje trzymam tak jak mi przysłali ze Ś.K., w tym pudle. Czekać tak będą aż do kwietnia, jak będzie możliwość ich sadzenia.
Wymarzonej pogody życzę i uśmiechu na co dzień.
Pięknie obfociłaś Twoich fruwających gości.

Marysiu, miejmy nadzieję, że te temperatury nie są już jakoś groźne dla kwiatów w domku narzędziowym. Na całą zimę to bym raczej nie polecała tam niektóre zostawiać, ale teraz w marcu to może sobie dadzą radę te Twoje.
Ja swoje trzymam tak jak mi przysłali ze Ś.K., w tym pudle. Czekać tak będą aż do kwietnia, jak będzie możliwość ich sadzenia.
Wymarzonej pogody życzę i uśmiechu na co dzień.

- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3242
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, wiosna pokazała się na chwilę piękna i kolorowa i schowała nam się pod śniegiem
U Ciebie i tak było cieplej, bo pięknie rozkwitły ciemierniki. Mój ledwie jeden kwiatek zdążył rozwinąć i marznie
Jeszcze tylko dwie noce z mrozem, a potem już będzie pięknie
Dużo ptaszków zapozowało Ci do zdjęć



Dużo ptaszków zapozowało Ci do zdjęć

Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42350
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam!
Za oknem szaroburo, ale na plusie! jest nadzieja na pożegnanie zimy, bo nawet śnieg wszędzie stopniał. W ogrodzie dopiero dzisiaj mogłam coś wyrwać, bo wcześniej wierzchnia warstwa ziemi była co rano zamarznięta. Skupiłam się na innych porządkowych pracach. Jestem już po wizycie pana, który zrobi nowy taras a prace najprawdopodobniej rozpoczną się w połowie kwietnia. Przede przesadzenie roślin z dwóch skalniaków okalających dotychczasowe schody. Muszę też znaleźć miejsce kamieniom, bo planuję tam inne nasadzenia.
Justynko jeżeli chcesz to do planowanej przesyłki z chryzantemami dorzucę kilka cebul tych żonkili, bo to dzikuski ale niezawodne.
Lucynko nic nie powiększyłam ciągle miotam się w tym samym obszarze. Planuję tylko przesadzenie kilku roślin do cienia i zrobi się trochę miejsca. Ziemia już rozmarzła to muszę się spieszyć, bo zaraz zacznie się sianie i sadzenie warzyw w skrzyniach i kwiatki pójdą na bok. Cos czuję że po Świętach wiosna przyspieszy.
Nasz gościnny pokój jest dość ciemny (zachodni), a poza tym ostatnio parę razy zajmowany przez najstarszą córkę od kiedy opuściła Kraków, ale w Krakowie pracuje.
Mam nadzieję, że już po przymrozkach tak dużych i zacznę wyprowadzać niektóre sadzonki do tunelu i tam też będę teraz siać.
Dziękuję bardzo serdecznie i życzę Wam zdrówka i jak najszybszego powrotu do wyjazdów na działkę
Beatko i ja mam nadzieję, że nie zaszkodziłam nowym nabytkom, musiałam niektóre torebki otworzyć, bo wydawało mi się że w środku nic nie ma a jak już pojawił się kiełek to wsadziłam do doniczki. Takie bardziej odporne wsadziłam do ziemi, która przed ostatnim atakiem była całkiem rozmarznięta. Najbardziej boję się o krzewy w doniczkach (niewielkich), bo nie wiem czy sadzone były do nich tuż przed wysyłką czy wcześniej
Ptaki w tym roku dopisują, a od paru tygodni mam nalot czyżyków i czasem wokół karmnika jest ich do 20-30 sztuk. Jak karmnik okupują sikorki to czyżyki sprzątają pod karmnikiem
Dziękuję i dalej czekamy na upragniona wiosnę, pozdrawiam
Martusiu mam nadzieję, że to już koniec przede wszystkim białego
Pierwsza noc bez przymrozku, ale i ranek bez słońca
Ty widzisz moje ciemierniki, a ja podziwiam Twoje cebulowe wiosenne dużo bardziej zaawansowane w kwitnieniu. U mnie krokusy oprócz paru pozostałych botanicznych siedzą w szczypiorkach i za nich nie chcą kwitnąć.
Ptaszki pałaszują kolejny worek słonecznika i niezawodnie urządzają mi poranek, uwielbia je!
Pozdrawiam cieplutko
Nie mam nic do pokazania z aktualnych zdjęć to może jeszcze wspominkowe letnie np. róże, bo widzę że wszystkie będę krótko cięła i pewnie późno w tym sezonie zakwitną.
















Tak będzie w czerwcu, a na teraz życzę słoneczka i pięknego marca!
Za oknem szaroburo, ale na plusie! jest nadzieja na pożegnanie zimy, bo nawet śnieg wszędzie stopniał. W ogrodzie dopiero dzisiaj mogłam coś wyrwać, bo wcześniej wierzchnia warstwa ziemi była co rano zamarznięta. Skupiłam się na innych porządkowych pracach. Jestem już po wizycie pana, który zrobi nowy taras a prace najprawdopodobniej rozpoczną się w połowie kwietnia. Przede przesadzenie roślin z dwóch skalniaków okalających dotychczasowe schody. Muszę też znaleźć miejsce kamieniom, bo planuję tam inne nasadzenia.
Justynko jeżeli chcesz to do planowanej przesyłki z chryzantemami dorzucę kilka cebul tych żonkili, bo to dzikuski ale niezawodne.
Lucynko nic nie powiększyłam ciągle miotam się w tym samym obszarze. Planuję tylko przesadzenie kilku roślin do cienia i zrobi się trochę miejsca. Ziemia już rozmarzła to muszę się spieszyć, bo zaraz zacznie się sianie i sadzenie warzyw w skrzyniach i kwiatki pójdą na bok. Cos czuję że po Świętach wiosna przyspieszy.
Nasz gościnny pokój jest dość ciemny (zachodni), a poza tym ostatnio parę razy zajmowany przez najstarszą córkę od kiedy opuściła Kraków, ale w Krakowie pracuje.
Mam nadzieję, że już po przymrozkach tak dużych i zacznę wyprowadzać niektóre sadzonki do tunelu i tam też będę teraz siać.
Dziękuję bardzo serdecznie i życzę Wam zdrówka i jak najszybszego powrotu do wyjazdów na działkę


Beatko i ja mam nadzieję, że nie zaszkodziłam nowym nabytkom, musiałam niektóre torebki otworzyć, bo wydawało mi się że w środku nic nie ma a jak już pojawił się kiełek to wsadziłam do doniczki. Takie bardziej odporne wsadziłam do ziemi, która przed ostatnim atakiem była całkiem rozmarznięta. Najbardziej boję się o krzewy w doniczkach (niewielkich), bo nie wiem czy sadzone były do nich tuż przed wysyłką czy wcześniej

Ptaki w tym roku dopisują, a od paru tygodni mam nalot czyżyków i czasem wokół karmnika jest ich do 20-30 sztuk. Jak karmnik okupują sikorki to czyżyki sprzątają pod karmnikiem

Dziękuję i dalej czekamy na upragniona wiosnę, pozdrawiam

Martusiu mam nadzieję, że to już koniec przede wszystkim białego


Ptaszki pałaszują kolejny worek słonecznika i niezawodnie urządzają mi poranek, uwielbia je!

Pozdrawiam cieplutko

Nie mam nic do pokazania z aktualnych zdjęć to może jeszcze wspominkowe letnie np. róże, bo widzę że wszystkie będę krótko cięła i pewnie późno w tym sezonie zakwitną.
















Tak będzie w czerwcu, a na teraz życzę słoneczka i pięknego marca!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8913
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
Róże masz cudne
Z pokazanych biała i stara delikatnie różowa mi się spodobały najbardziej
Powiem Ci ,że u mnie to samo z różami po zimie.
Nie będzie takiego szału ,jak rok temu ,krótko ściąć muszę.
Pnąca obok garażu musi być popryskana na grzyba ,możesz coś polecić
Róże masz cudne

Z pokazanych biała i stara delikatnie różowa mi się spodobały najbardziej

Powiem Ci ,że u mnie to samo z różami po zimie.
Nie będzie takiego szału ,jak rok temu ,krótko ściąć muszę.
Pnąca obok garażu musi być popryskana na grzyba ,możesz coś polecić

- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Piękne wspominki
W tym roku wiosna ma lekkie opóźnienie, u mnie też niewiele kwitnie

W tym roku wiosna ma lekkie opóźnienie, u mnie też niewiele kwitnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Jak ja Ci zazdroszczę tej pracy w ogrodzie, tego sapania i bolących mięśni
Wiosna w tym roku jakaś bardzo nieśmiała, ne chce przegonić zimy i co rusz ustępuje jej miejsca. Już mi się marzy ciepełko i wyjazdy na działeczkę, może nareszcie jutro spełnią się moje marzenia
Kupionym roślinkom nic złego nie powinno się stać, jednak były w pomieszczeniu. Nawet jeśli w nieogrzewanym, to jednak temperatura była wyższa niż na zewnątrz.
Może nareszcie skończy się zima, mam jej już serdecznie dość, czekam na słoneczko i ciepło.
Pogodniejszych dni i nieustającego zdróweczka


Kupionym roślinkom nic złego nie powinno się stać, jednak były w pomieszczeniu. Nawet jeśli w nieogrzewanym, to jednak temperatura była wyższa niż na zewnątrz.
Może nareszcie skończy się zima, mam jej już serdecznie dość, czekam na słoneczko i ciepło.
Pogodniejszych dni i nieustającego zdróweczka
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, cudne różyczki!
Na żywo chciałoby się już je podziwiać.
Mój gościnny w tym roku wyjątkowo pustkami świeci, dzięki czemu mogę się tam panoszyć do woli.
To również zachodni pokój, ale wysoko i nic nie zasłania okna, stąd dużo tam światła, a jednocześnie nie jest za gorąco i słońce przez szyby nie pali roślinek.
Szczerze mówiąc wolałabym nie mieć tej swobody w zamian za goszczenie dzieci od czasu do czasu, szczególnie w święta.
Jesteśmy zaszczepieni i nie mamy żadnych niepożądanych objawów,
niestety druga dawka dopiero 5. maja.
Zdrówka dla Was
i słoneczka.



Na żywo chciałoby się już je podziwiać.

Mój gościnny w tym roku wyjątkowo pustkami świeci, dzięki czemu mogę się tam panoszyć do woli.


Szczerze mówiąc wolałabym nie mieć tej swobody w zamian za goszczenie dzieci od czasu do czasu, szczególnie w święta.

Jesteśmy zaszczepieni i nie mamy żadnych niepożądanych objawów,


Zdrówka dla Was






Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, piękne róże. Moje przycięłam nisko przy ziemi, ale nie jestem zadowolona z sadzonek , które kupiłam w zeszłym roku. Trzeba było kupić u ,,siebie''.
Marysiu chciałabym, bo ja takich jeszcze nie mam. A powiedz sadzonka pelargonii - tej Twojej jakbyś miała
Dziś wyznaczałam sznurkiem linie, pod tuje. Od sąsiadki od kompostownika. Usuwałam też kompostownik, ale nie wszystko, jeszcze jutro idę w ogród. w netto za to kupiłam 3 szt ładnych doniczek hedery, biało-zielonych. Do kompozycji bratkowych ;)
Marysiu chciałabym, bo ja takich jeszcze nie mam. A powiedz sadzonka pelargonii - tej Twojej jakbyś miała

Dziś wyznaczałam sznurkiem linie, pod tuje. Od sąsiadki od kompostownika. Usuwałam też kompostownik, ale nie wszystko, jeszcze jutro idę w ogród. w netto za to kupiłam 3 szt ładnych doniczek hedery, biało-zielonych. Do kompozycji bratkowych ;)
Pozdrawiam - Justyna
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42350
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam! nie wiem jak Wy ale ja starszych zdjęć nie widzę, więc Fotosik nie wrócił w pełni sił.
Wiosna zawitała nareszcie i można zmęczyć się aż do bólu, dlatego postanowiłam porządki wiosenne zacząć od najtrudniejszych i wyczyściłam kurnik...kury już mają święta!
Nie wszystkie nabytki jeszcze posadzone, bo szukam im miejsca ale codziennie wyrywam masę wysianych trawek i mleczów w całym ogrodzie, kurki zadowolone.
Agnieszko nie jestem ekspertem od róż i nie potrafię polecić skutecznych oprysków. Jedynie miedzianem pryskam przy okazji brzoskwini i winorośli, lecę wtedy większość ogrodu. Można to robić o tej porze co tydzień dopóki gałązki bezlistne. Później na pewno pomagają wszelkie rozcieńczone gnojówki ze skrzypu, wrotyczu czy nawet pokrzywy. Ubiegły rok był paskudny i nawet jak nigdy miałam mączniak na floksach więc w tym roku skupię się pewnie na pryskaniu miedzianem i rozcieńczonymi gnojówkami.
Kasiu jak porównuję zdjęcia to 2 tygodnie opóźnienia a jeszcze mam opóźnienie w stosunku do innych części Polski.
Iwonko mam nadzieję, że już czujesz ogród w swoich mięśniach
Ja też miałam już serdecznie dość śniegu i przymrozków, chociaż te pewnie jeszcze się zdarzą
Jeszcze trzy krzaczki milczą i czekam na oznaki budzącego się życia w nich, reszta dzielnie zniosła atak zimna. Niestety krzaki nie były w pomieszczeniu.
Iwonko życzę zdrówka, sił i uważaj na siebie, nie szalej
Lucynko dziękuję! nie pokażę wszystkich róż, bo chyba już wiosna na to nie pozwoli.
Nie mam jak dostosować pustego pokoju do warunków szklarnianych i chyba część roślinek wyniosę do tunelu, a w razie czego pójdą w ruch okrycia. Muszę zaopatrzyć się w znicze w razie czego.
Cieszę się, że znieśliście dobrze szczepionkę, a dłuższy okres czasu do drugiej dawki podyktowany jest obserwacjami chyba amerykańskimi, że dłuższa przerwa to okazja do wytworzenia więcej przeciwciał, tylko że ta przerwa nie była aż tak długa. Może chcą zaszczepić jak najwięcej osób przynajmniej jedną dawką w związku z obecną falą zachorowań
Zdrówka dla Was i ciepłej wiosny
Justynko może róże jeszcze pokażą na co je stać, moje dopiero po 5 latach pokazały swoją urodę, ale ostatnio chyba za mało czasu im poświęcałam i trochę zdziczały (przynajmniej niektóre).
Wykopałam już kępę cebulek to dołożę, możesz posadzić rzadziej, bo one ładnie narastają. Teraz ciepło to można już myśleć o wysyłkach, a gałązek pelargonii dołożę tylko niestety odmiany już mi się pomieszały
Tą hederę i bratki dasz pod tujami?
Moja nieśmiała wiosna








i moje obserwacje aż po horyzont...



znalazły się stare iryski...

Miłego weekendu!
Wiosna zawitała nareszcie i można zmęczyć się aż do bólu, dlatego postanowiłam porządki wiosenne zacząć od najtrudniejszych i wyczyściłam kurnik...kury już mają święta!
Nie wszystkie nabytki jeszcze posadzone, bo szukam im miejsca ale codziennie wyrywam masę wysianych trawek i mleczów w całym ogrodzie, kurki zadowolone.
Agnieszko nie jestem ekspertem od róż i nie potrafię polecić skutecznych oprysków. Jedynie miedzianem pryskam przy okazji brzoskwini i winorośli, lecę wtedy większość ogrodu. Można to robić o tej porze co tydzień dopóki gałązki bezlistne. Później na pewno pomagają wszelkie rozcieńczone gnojówki ze skrzypu, wrotyczu czy nawet pokrzywy. Ubiegły rok był paskudny i nawet jak nigdy miałam mączniak na floksach więc w tym roku skupię się pewnie na pryskaniu miedzianem i rozcieńczonymi gnojówkami.
Kasiu jak porównuję zdjęcia to 2 tygodnie opóźnienia a jeszcze mam opóźnienie w stosunku do innych części Polski.

Iwonko mam nadzieję, że już czujesz ogród w swoich mięśniach


Jeszcze trzy krzaczki milczą i czekam na oznaki budzącego się życia w nich, reszta dzielnie zniosła atak zimna. Niestety krzaki nie były w pomieszczeniu.
Iwonko życzę zdrówka, sił i uważaj na siebie, nie szalej

Lucynko dziękuję! nie pokażę wszystkich róż, bo chyba już wiosna na to nie pozwoli.
Nie mam jak dostosować pustego pokoju do warunków szklarnianych i chyba część roślinek wyniosę do tunelu, a w razie czego pójdą w ruch okrycia. Muszę zaopatrzyć się w znicze w razie czego.
Cieszę się, że znieśliście dobrze szczepionkę, a dłuższy okres czasu do drugiej dawki podyktowany jest obserwacjami chyba amerykańskimi, że dłuższa przerwa to okazja do wytworzenia więcej przeciwciał, tylko że ta przerwa nie była aż tak długa. Może chcą zaszczepić jak najwięcej osób przynajmniej jedną dawką w związku z obecną falą zachorowań

Zdrówka dla Was i ciepłej wiosny

Justynko może róże jeszcze pokażą na co je stać, moje dopiero po 5 latach pokazały swoją urodę, ale ostatnio chyba za mało czasu im poświęcałam i trochę zdziczały (przynajmniej niektóre).
Wykopałam już kępę cebulek to dołożę, możesz posadzić rzadziej, bo one ładnie narastają. Teraz ciepło to można już myśleć o wysyłkach, a gałązek pelargonii dołożę tylko niestety odmiany już mi się pomieszały

Moja nieśmiała wiosna








i moje obserwacje aż po horyzont...



znalazły się stare iryski...

Miłego weekendu!
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, Twoje kurki już świętują, a Ty dogadzasz im wyrwanymi chwastami z korzyścią dla ogrodu.
A ogród budzi się do życia i powoli odsłania swoje urokliwe zakątki.
Śnieżyce pięknie bieleją, żonkile już chwalą się pąkami, krokusiki szykują się do festiwalu kwitnień, ranniki cieszą swymi słonecznymi barwami, na polach praca wre, a słoneczko przepiękne tuż przed zachodem.
U mnie dzisiaj pogoda się zbiesiła i po szesnastej musieliśmy wiać z działki przed deszczem i silnym wiatrem. Jednak i tak jestem zadowolona, bo połowę działki udało mi się uporządkować i wzruszyć ziemię w celu jej przesuszenia.
Na szczęście deszcz był niewielki, a wiatr pewnie pomógł w osuszaniu.
Pozdrawiam cieplutko, życzę zdrówka,
słonecznej pogody na niedzielę,
ściskam i całuję.


A ogród budzi się do życia i powoli odsłania swoje urokliwe zakątki.

Śnieżyce pięknie bieleją, żonkile już chwalą się pąkami, krokusiki szykują się do festiwalu kwitnień, ranniki cieszą swymi słonecznymi barwami, na polach praca wre, a słoneczko przepiękne tuż przed zachodem.



U mnie dzisiaj pogoda się zbiesiła i po szesnastej musieliśmy wiać z działki przed deszczem i silnym wiatrem. Jednak i tak jestem zadowolona, bo połowę działki udało mi się uporządkować i wzruszyć ziemię w celu jej przesuszenia.


Pozdrawiam cieplutko, życzę zdrówka,







Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje o stosowaniu obornika kurzego
Na razie sąsiad ucichł, a ja się nie napraszam. Pojechaliśmy zatem do stadniny i przywieźliśmy sprawdzony obornik koński. Wczoraj już nastawiłam trzy beczki
Różyczki są bardzo biedne po zimie, więc muszę je wzmocnić dobrym jedzonkiem, to może zechcą ruszyć.
Z wielką przyjemnością obejrzałam Twoje ślicznotki różane i nawet wypatrzyłam Królową Szwecji
Dzisiaj skończyłam ciąć swoje panny, a cięłam naprawdę bardzo krótko
Taka była konieczność, a i tak widzę, że straty po zimie będą. Trzeba będzie to i owo odkupić, bo zostaną puste miejsca.
Ciepłej i słonecznej niedzieli

Na razie sąsiad ucichł, a ja się nie napraszam. Pojechaliśmy zatem do stadniny i przywieźliśmy sprawdzony obornik koński. Wczoraj już nastawiłam trzy beczki

Z wielką przyjemnością obejrzałam Twoje ślicznotki różane i nawet wypatrzyłam Królową Szwecji


Ciepłej i słonecznej niedzieli
