Drodzy Ogrodnicy, Ogrodniczki! Potrzebuję Waszej porady

Miesiąc temu przytaszczyłam do domu klon palmowy, który skradł me serce od pierwszego zobaczenia. Był to zakup nieplanowany ale jak pewnie wiecie są takie rośliny, którym po prostu oprzeć się nie da. Jako szczęśliwa właścicielka postanowiłam dbać o niego lepiej niż o własnego partnera, co niestety jak macie okazje zobaczyć na zdjęciach poniżej na dobre mu nie wyszło ;)
Klonik stoi w donicy na tarasie, pod zadaszeniem z poliwęglanu. Jest osłonięty od wiatru, słońce świeci na niego jedyne do godziny 13 (i jest lekko rozproszone przez zadaszenie), dodatkowo stoi w jego okolicy wiadro z wodą. Podlewam go raz na 2 dni (deszczówką) i wszystko było super do czasu kiedy zauważyłam pojedyncze liski, które zaczęły się zasuszać. Założyłam, że może być zbyt suche powietrze więc spryskałam wieczorem wszystkie listki przefiltrowaną wodą i wyjechałam z domu na 1 dzień. Było to w minioną piękną,ciepłą sobotę. Po moim powrocie w niedziele byłam przerażona zastanym widokiem

Myślę, że 1/5 listków była zasuszona. Postanowiłam je poodcinać jednak następnego dnia kolejne listki się zasuszyły.
Co może być przyczyną takiego zasuszania liści? Co radzicie z nimi zrobić? Odrywać? Odcinać? Zostawić?
Zaznaczę jeszcze, że docelowo chciałabym aby klon już nie rósł w górę ani na boki tylko aby pogrubiały mu się gałęzie a liście zagęszczały.
Planowałam również przesadzić go do donicy ceramicznej a samą doniczkę postawić na podstawie wypełnionej kamieniami, które zalewałabym wodą jednak na razie mój plan jest niestety w lekkiej rozsypce i już sama nie wiem co robić dalej
Będę bardzo wdzięczna za wszystkie rady.
