
Martuś jednak kupiłaś piękne czerwone tulipany.


Anitko tulipany już są w większości sklepów, tylko patrz czy nie ubiegłoroczne, wysuszone na wiór. Dla ciebie ostróżka.


Zuza cieszę się, że to jednak rozplenica.




Aniu róż z pewnością przybędzie wiosną. Mam tylko mętlik w głowie, gdzie je sadzić.


Jolu marzą mi się na rabacie z klonem limonkowe żurawki, ale pewnie poszukam jakiś pośrednich, bo tam większość dnia mocne słońce. Rozchodnik raczej różowy,tylko teraz na początku lekko fioletowy, jak większość u mnie NN. Mam jeszcze malinowego, kwitnie trochę później. Ubiegłoroczne kwitnienie.


Dario niestety rozchodnik różowy, tylko na początku ma ciemniejsze kwiaty. Marketowe róże mnie zadziwiają. Kwitną po raz drugi, a posadzone wiosną trzy nędzne patyczki. Artemis i Chopin też niesamowite, pewnie gdyby nie ekstremalne upały, to do mrozów miałyby kwiaty.


Beatko U mnie taka susza, że przesadzając rośliny wlewam do dużego dołka dziesięć litrów wody, potem sadzę i ponownie podlewam. Tulipany posadzę dopiero w październiku. Rabata z klonem ma być w założeniu biało-zielona. W tej chwili jeszcze szałwia fioletowa kwitnie, ale pewnie ją wykopię, bo dziś usuwałam setki siewek z pierwszego kwitnienia.



Aneczko kwitnie dwa lata temu sadzony miskant Beauty Queen. Przesadzany wiosną jeszcze śpi. Może masz późniejsze rozplenice, u mnie też nie wszystkie mają kłosy. Czy rozchodnik na pewno jest liliowy, mnie się wydaje, że różowy.

