Pozdrawiam noworocznie
W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Pospacerowałam po wątku i ...och,ach,och...podziwiam
Pozdrawiam noworocznie
Pozdrawiam noworocznie
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Justysiu .
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo zdrówka dla pieska , oraz dla Ciebie .
U nas tez kiedyś nasza sunia miała gips na łapce . Jednak nie potrzebowała operacji .
Wszystko jednak dobrze sie skończyło czego i Wam życzę
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo zdrówka dla pieska , oraz dla Ciebie .
U nas tez kiedyś nasza sunia miała gips na łapce . Jednak nie potrzebowała operacji .
Wszystko jednak dobrze sie skończyło czego i Wam życzę
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko, przychodzę pozdrowić Cię w sobotnie przedpołudnie i zapytać o nastrój Twój i Molly oraz dowiedzieć co słychać na ogrodzie... jakieś symptomy zapowiadanej zimy dostrzegasz?
Miłego weekendu!
Miłego weekendu!
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Pierwszy raz w 2014 w swoim wątku
O matulu, przepraszam
Jakoś tak nie miałam natchnienia w świetle ostatnich wydarzeń.
I pogoda nie skłaniała do ogrodowych rozważań.
Teraz jakby niesiona prądem FO i raczej dobrymi prognozami pogodowymi zaczynam częściej myśleć o kwiatkach.
Czytam o planach, zakupach i zaczynam snuć wizje....
Ale od początku...
Przed Nowym Rokiem pies złamał nogę. I od 2 tygodni wszystko podporządkowane było temu psu z kulawą.
Najpierw, żeby nie trzeba operować, a potem, żeby operacja się udała.
Już po. Nawet zaczyna rozrabiać.

Dzionek dzisiaj senny. Zwierzaki potwierdzają.
Zmieniały tylko boki i legowiska.

Też najchętniej poszłabym w ich ślady.
Ale się nie dało. Poczytałam, połaziłam po FO, pracowałam i znowu wieczór.
Chciałam zostawić energetyczne fotki, ale Duży zabrał przenośną pamięć.
.........
Aga, dziękuję za odwiedziny
.
O ogród się boję. Wiele roślin startuje lub gotowych do startu. Głównie niepokoją mnie róże.
Zimy nie widzę, prognozy też nie najgorsze. Ale za oknem dzisiaj strasznie. Wieje, deszcz ze śniegiem i przenikliwy chłód.
Nastrój ulega poprawie wraz z poprawą kondycji Molly. Idzie ku dobremu, bo zaczyna rozrabiać.
Jest po zabiegu, udanym, choć trudnym i skomplikowanym. Złamała tę łapę w najgorszym miejscu - przy stawie, obie kości i z przemieszczeniami.
Przekrój kości w tym miejscu grubości wkładu od długopisu, a grot wkładany miał przekrój igły. Dostała serię zastrzyków (ostatni dzisiaj ), teraz pod koniec tygodnia zmiana opatrunku.
Jestem dobrej myśli
.
Agatko, dziękuję
Zwierzaki jak ludzie maja problemy ze zdrowiem.
Dobrze, że u was wszystko ok.
Wymiziaj psinę.
Asiu, dziękuję
za życzenia.
Goście spacerują a gospodyni nie ma , wszak to wstyd
Miło mi, że ci się podoba
Elu, i ty czarodziejko z Tajemniczego odwiedziłaś Rozczochrany , jest mi niezmiernie miło. ostatnio porządkowała dysk i przeglądałam fotki z twojego ogródka
. Pisałam u Alki, ze chciałabym go obejrzeć w maju/czerwcu. Myślę, że jest równie niesamowity, jak u schyłku lata i jesienią.
Kury wymiatają. nawet czasami spacerują na robaki
.
A robótki, cóż takie nasze 'wyczyny' amatorskie z Bożej łaski.
Byle do wiosenki i w zdrowiu
Ewo, witaj. Bardzo dziękuję
i wzajemnie.
Znaczy teraz nie odbiegasz od przeważającej większości bywalców FO-dopadła cię różana choroba. Gratuluję
W Rozczochranym też nie miało być róż
...Dasz wiarę.
Co kupiłaś? Lece zajrzeć, może się pochwaliłaś...
Iguś, wzajemnie
Wandziu, dokładnie taki mam plan
.
Chociaż czy wytrwam w tym postanowieniu, głowy nie dam . Sroka jestem...zawsze mi coś tam wpadnie w oko.
No i FO kusi...
Krysiu, oglądałam w polecanych szkółkach. Znaczy R., Floribundzie i zagladałam do Petrovica . Zapisuję co ciekawsze, ale zakupów nie planuj, chyba.
Wzajemnie
Gosiu, a ja sobie ćwiczę silna wolę
Alka, ja chyba nie lubię się męczyć tak bezproduktywnie i zimą raczej wypoczywam w pozycji horyzontalnej. Nie sprzyja to linii, wiem (a raczej sprzyja-robi się wyraźniejsza
). Wiosna zgubimy, prawda?
A Iza jest dla mnie niedoścignionym wzorem aktywnego wypoczynku
.
Aga, zatrzymam się na tym ostatnim zdaniu
Oby...
O matulu, przepraszam
Jakoś tak nie miałam natchnienia w świetle ostatnich wydarzeń.
I pogoda nie skłaniała do ogrodowych rozważań.
Teraz jakby niesiona prądem FO i raczej dobrymi prognozami pogodowymi zaczynam częściej myśleć o kwiatkach.
Czytam o planach, zakupach i zaczynam snuć wizje....
Ale od początku...
Przed Nowym Rokiem pies złamał nogę. I od 2 tygodni wszystko podporządkowane było temu psu z kulawą.
Najpierw, żeby nie trzeba operować, a potem, żeby operacja się udała.
Już po. Nawet zaczyna rozrabiać.

Dzionek dzisiaj senny. Zwierzaki potwierdzają.
Zmieniały tylko boki i legowiska.

Też najchętniej poszłabym w ich ślady.
Ale się nie dało. Poczytałam, połaziłam po FO, pracowałam i znowu wieczór.
Chciałam zostawić energetyczne fotki, ale Duży zabrał przenośną pamięć.
.........
Aga, dziękuję za odwiedziny
O ogród się boję. Wiele roślin startuje lub gotowych do startu. Głównie niepokoją mnie róże.
Zimy nie widzę, prognozy też nie najgorsze. Ale za oknem dzisiaj strasznie. Wieje, deszcz ze śniegiem i przenikliwy chłód.
Nastrój ulega poprawie wraz z poprawą kondycji Molly. Idzie ku dobremu, bo zaczyna rozrabiać.
Jest po zabiegu, udanym, choć trudnym i skomplikowanym. Złamała tę łapę w najgorszym miejscu - przy stawie, obie kości i z przemieszczeniami.
Przekrój kości w tym miejscu grubości wkładu od długopisu, a grot wkładany miał przekrój igły. Dostała serię zastrzyków (ostatni dzisiaj ), teraz pod koniec tygodnia zmiana opatrunku.
Jestem dobrej myśli
Agatko, dziękuję
Zwierzaki jak ludzie maja problemy ze zdrowiem.
Dobrze, że u was wszystko ok.
Wymiziaj psinę.
Asiu, dziękuję
Goście spacerują a gospodyni nie ma , wszak to wstyd
Miło mi, że ci się podoba
Elu, i ty czarodziejko z Tajemniczego odwiedziłaś Rozczochrany , jest mi niezmiernie miło. ostatnio porządkowała dysk i przeglądałam fotki z twojego ogródka
Kury wymiatają. nawet czasami spacerują na robaki
A robótki, cóż takie nasze 'wyczyny' amatorskie z Bożej łaski.
Byle do wiosenki i w zdrowiu
Ewo, witaj. Bardzo dziękuję
Znaczy teraz nie odbiegasz od przeważającej większości bywalców FO-dopadła cię różana choroba. Gratuluję
W Rozczochranym też nie miało być róż
Co kupiłaś? Lece zajrzeć, może się pochwaliłaś...
Iguś, wzajemnie
Wandziu, dokładnie taki mam plan
Chociaż czy wytrwam w tym postanowieniu, głowy nie dam . Sroka jestem...zawsze mi coś tam wpadnie w oko.
No i FO kusi...
Krysiu, oglądałam w polecanych szkółkach. Znaczy R., Floribundzie i zagladałam do Petrovica . Zapisuję co ciekawsze, ale zakupów nie planuj, chyba.
Wzajemnie
Gosiu, a ja sobie ćwiczę silna wolę
Alka, ja chyba nie lubię się męczyć tak bezproduktywnie i zimą raczej wypoczywam w pozycji horyzontalnej. Nie sprzyja to linii, wiem (a raczej sprzyja-robi się wyraźniejsza
A Iza jest dla mnie niedoścignionym wzorem aktywnego wypoczynku
Aga, zatrzymam się na tym ostatnim zdaniu
.Kochammmkwiaty pisze:do wiosny już coraz bliżej
Oby...
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko
Biedna chora psiunia. Bardzo Wam współczuję .
Trzymam kciuki
za jej wyzdrowienie.
W ogrodzie cebulowe wychodzą z ziemi a tu zapowiadają powrót zimy.
Przydałby się śnieg, ale jak pomyślę o odśnieżaniu podjazdu, to mi skóra cierpnie na grzbiecie.

Trzymam kciuki
W ogrodzie cebulowe wychodzą z ziemi a tu zapowiadają powrót zimy.
Przydałby się śnieg, ale jak pomyślę o odśnieżaniu podjazdu, to mi skóra cierpnie na grzbiecie.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Krysiu, teraz już chyba będzie tylko lepiej
U nas też rośliny gotowe do wiosny.
Teraz śnieg z wiatrem
Nie znoszę zimy. Mogła poczekać do ferii
.
U nas też rośliny gotowe do wiosny.
Teraz śnieg z wiatrem
Nie znoszę zimy. Mogła poczekać do ferii
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- drewutnia
- 1000p

- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Jak tak mała psiunia mogła tak sobie złamać nogę,szalona...
Dla mnie wiatr jest najgorszy,jest wtedy o wiele zimniej.
No i te awarie prądowe
-- 12 sty 2014, o 21:10 --
Jak tak mała psiunia mogła tak sobie złamać nogę,szalona...
Dla mnie wiatr jest najgorszy,jest wtedy o wiele zimniej.
No i te awarie prądowe
Dla mnie wiatr jest najgorszy,jest wtedy o wiele zimniej.
No i te awarie prądowe
-- 12 sty 2014, o 21:10 --
Jak tak mała psiunia mogła tak sobie złamać nogę,szalona...
Dla mnie wiatr jest najgorszy,jest wtedy o wiele zimniej.
No i te awarie prądowe
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
No nareszcie! ile ja się nazaglądałam do tego milczącego wątku
Zdjęcie rzeczywiście mało energetyzujące raczej relaksujące.
Śpiących może nie wolno denerwować ale jak zmienią bok to wyczochraj je (nomen omen)
Zdjęcie rzeczywiście mało energetyzujące raczej relaksujące.
Śpiących może nie wolno denerwować ale jak zmienią bok to wyczochraj je (nomen omen)
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ewo, odpowiem jednym słowem-banalnie. Skoczyła z łóżka
. Chyba jakoś niefortunnie, a może poślizgnęła się na panelach. Poszły kości przedramienia przy stawie przedniej łapy z przemieszczeniem.
Wiatry powodują, że boli mnie głowa i czuję się rozbita
.
Oby do wiosny
Marysiu, postaram się zrekompensować puste przebiegi
Nic innego nie robimy, tylko je czochramy. To stado łasych na pieszczoty kudeł.
To energetyczie




Wiatry powodują, że boli mnie głowa i czuję się rozbita
Oby do wiosny
Marysiu, postaram się zrekompensować puste przebiegi
Nic innego nie robimy, tylko je czochramy. To stado łasych na pieszczoty kudeł.
To energetyczie




Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
O jak się wesoło zrobiło, cudny ciemiernik, bodziszki moje ulubione i szachownice (też w tym roku będę miała) no i róże, które wypełniają ostatnie dni na FO. Utulam łepetynkę....niech nie boli 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Szaleństwo w kolorze lila-róż
Dość charakterystyczne zestawie dla rozczochranego.
Zazdroszczę Ci tych ciemnych ciemierników... Takie są przy tym ładne - wyprostowane
Zazdroszczę Ci tych ciemnych ciemierników... Takie są przy tym ładne - wyprostowane
- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Pozdrawiam,miłego dzionka
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ależ energetycznie
piękne zdjęcia....pięknych kwiatów
cudny i wysoki chyba ciemiernik
A zwierzaki rozbrajające.....jakie one fajne....na jednym to nie wiadomo-pies to czy pluszak....czy razem....
A zwierzaki rozbrajające.....jakie one fajne....na jednym to nie wiadomo-pies to czy pluszak....czy razem....
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko, prześliczne, w wymarzonych kolorach, wprost pachnące latem zdjęcia
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Marysiu, głowa boląca z nadmiaru zajęć i braku powietrza
.
Odżegnywałam się od różanych zakupów, ale przyznam, że z tęsknotą patrzę na oferty i kombinuję, co by tu przetasować, by upchnąć jeszcze kilka
.
Bodziszki od zawsze były moim fiołem. Mam ich sporo i martwię się o ostatnie od MP, bo coś mi w ich okolicach kret rył. A były takie piękne.


Aniu, długo na nie polowałam. Teraz się boję, że mróz zniszczy pędy i pąki

Asiu, dziękuję
Czekamy na tę koloroterapię prawda

Grażyno, przez tą szarą zimę tacy jesteśmy spragnieni koloru
A zwierzaki dostarczają radości przez cały rok

Marysiu, pachnące latem

A takiej firletki białej szukam
Odżegnywałam się od różanych zakupów, ale przyznam, że z tęsknotą patrzę na oferty i kombinuję, co by tu przetasować, by upchnąć jeszcze kilka
Bodziszki od zawsze były moim fiołem. Mam ich sporo i martwię się o ostatnie od MP, bo coś mi w ich okolicach kret rył. A były takie piękne.


Aniu, długo na nie polowałam. Teraz się boję, że mróz zniszczy pędy i pąki

Asiu, dziękuję
Czekamy na tę koloroterapię prawda

Grażyno, przez tą szarą zimę tacy jesteśmy spragnieni koloru
A zwierzaki dostarczają radości przez cały rok

Marysiu, pachnące latem

A takiej firletki białej szukam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

