Swojski bałagan
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Jak kupowałam dom to w ogrodzie były ogromne jałowce (j.w.) i były te grusz które są i nie było rdzy, w ubiegłym roku były pojedyncze listki zaatakowane, jałowców nie ma 3 lub 4 lata a rdza w tym roku opanowała obydwa drzewa i jedno młode posadzone 60 m dalej. Grusze też nie owocują corocznie.
Re: Swojski bałagan
O dobroczynku pierwszy raz słyszę. To pewnie jakaś biologiczna ochrona? Na jakie drzewa stosujesz?
No właśnie z tą szkodliwością rdzy to bym troszkę ostrożniejsza była. Jałowce mamy przynajmniej z 15-20 lat, grusza też jest od dawna, ale nie wiem ile ma lat. I to wszystko na małej działce niedaleko siebie. A grusza co roku ma mniej lub więcej owoców i rdzę. Bardziej boję się jakichś zgnilizn itp bo chyba przez to część owoców gnije na drzewie.
Nie znam się ani na opryskach, ani na sadownictwie, korzystam z tego co przeczytam na forum i w intrnecie. Dlatego cieszę się z Waszych porad!
Marysiu te gnojówki na brzoskwinie to z czego robisz? Do tej pory robiłam tylko ze skrzypu i z pokrzyw, bo obu zielsk u nas pod dostatkiem, ale stosowałam tylko na byliny i warzywa.
Marysiu, mam podobne doświadczenie - mimo wieloletniego sąsiedztwa z jałowcami grusza sobie radzi i trochę owoców daje. W tym roku jest mocno porażona (większość liści), ale owoców ma bardzo dużo i to dorodnych. Może to się odbije na niej za rok lub dwa ... nie wiem
Miłko czym pryskasz tą gruszę? Fajnie wiedzieć co się sprawdza w praktyce. Mam nadzieję jednak, że poradzę sobie bez chemii.
No właśnie z tą szkodliwością rdzy to bym troszkę ostrożniejsza była. Jałowce mamy przynajmniej z 15-20 lat, grusza też jest od dawna, ale nie wiem ile ma lat. I to wszystko na małej działce niedaleko siebie. A grusza co roku ma mniej lub więcej owoców i rdzę. Bardziej boję się jakichś zgnilizn itp bo chyba przez to część owoców gnije na drzewie.
Nie znam się ani na opryskach, ani na sadownictwie, korzystam z tego co przeczytam na forum i w intrnecie. Dlatego cieszę się z Waszych porad!
Marysiu te gnojówki na brzoskwinie to z czego robisz? Do tej pory robiłam tylko ze skrzypu i z pokrzyw, bo obu zielsk u nas pod dostatkiem, ale stosowałam tylko na byliny i warzywa.
Marysiu, mam podobne doświadczenie - mimo wieloletniego sąsiedztwa z jałowcami grusza sobie radzi i trochę owoców daje. W tym roku jest mocno porażona (większość liści), ale owoców ma bardzo dużo i to dorodnych. Może to się odbije na niej za rok lub dwa ... nie wiem
Miłko czym pryskasz tą gruszę? Fajnie wiedzieć co się sprawdza w praktyce. Mam nadzieję jednak, że poradzę sobie bez chemii.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Olgo pewnie się odbije, ale trudno też nie pryskam bo się nie znam a poza tym boję się to wdychać. Te same gnojówki stosuję na wszystko drzewa też. Wszystko jednak w zasięgu ręki i lancy spryskiwacza.
Re: Swojski bałagan
Marysiu odpowiem Ci tutaj, bo u Ciebie znów mam zaległości - mam fioletowe średniej wielkości marcinki. I już wiedzą, że pójdą w dobre ręce
Lecę obejrzeć wyspę!

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Swojski bałagan
Nie poradzisz sobie bez chemii, chyba, że wyrżniesz w promieniu 3 km wszystkie jałowce, a i tak nie będziesz miała pewności, czy nie przywlecze się grzyb z dalszych okolic. Na rdzę na pewno nie pomógł miedzian, bo pryskałam i rdza została. Miedzian co najwyżej na parcha pomoże. Należy opryskać Topsinem lub Score, ale ja nie zdążyłam więc odłożyłam do wiosny. Wtedy zacznę walkę o moją Klapsę.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Swojski bałagan
Dzięki Miłko. Jak zdecyduję się na chemię to już wiem co stosować. Nie ma takiej siły, żebym u sąsiadów i z lasu jałowce powycinała...
A teraz dla Was buziak na pożegnanie
bo uciekam w góry! Laptop zostaje w domu, kontakt ze światem wirtualnym zawieszony do września
Do przeczytania niebawem!
Olga
A teraz dla Was buziak na pożegnanie


Do przeczytania niebawem!
Olga
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Swojski bałagan
Ach jak Ci zazdroszczę po cichutku tego wyjazdu...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Baw się dobrze!
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Swojski bałagan
Olgo miłego wypoczynku. 

Re: Swojski bałagan
I weź aparat, może pstrykniesz nam coś z górskiej flory?
Re: Swojski bałagan
Ano wróciłam
Dzisiaj w telegraficznym skrócie - wypoczynek super, zdjęcia będą (za jakiś czas). Sporym zdziwieniem były dla mnie łany ciemierników i cyklamenów w niższych partiach gór, aż korciło coby sobie coś wykopać... Tylko że nic nie przeżyłoby targania w plecaku przez upalne dwa tygodnie. Zostały więc pamiątki mniej namacalne.
Bałagan - wegetuje, mieczyki jeszcze nie kwitną, za to frezje już skończyły... Niemrawo powtarzają ostróżki, coś tam pokazuje jeszcze gajlardia. Królują zwykłe aksamitki, trochę astrów i dalii oraz "pomarańczowe kujaki". Z ciekawostek - mamy drugi rzut surfinii na balkon - samosiejki z podjazdu przesadzone do doniczek odwdzięczają się za uratowanie od kosiarki
Z tego samego źródła jest kilka lobelii, których nasiona przeczekały minimum dwa lata w ziemi. Niezła wola życia jak na te egotyki...
Reszta włości - wszystko co można i co lubimy ładujemy w słoiki. Pasteryzujemy lato z przyległościami - maliny z imbirem, gruszki w syropie i róźne dżemy. W tym roku mamy istny urodzaj na jabłka, gruszki, brzoskwinie i winogrona... Oprócz słoików na zimę powstaną też butelki - dereń już się mrozi, a lada dzień będzie się moczył

Dzisiaj w telegraficznym skrócie - wypoczynek super, zdjęcia będą (za jakiś czas). Sporym zdziwieniem były dla mnie łany ciemierników i cyklamenów w niższych partiach gór, aż korciło coby sobie coś wykopać... Tylko że nic nie przeżyłoby targania w plecaku przez upalne dwa tygodnie. Zostały więc pamiątki mniej namacalne.
Bałagan - wegetuje, mieczyki jeszcze nie kwitną, za to frezje już skończyły... Niemrawo powtarzają ostróżki, coś tam pokazuje jeszcze gajlardia. Królują zwykłe aksamitki, trochę astrów i dalii oraz "pomarańczowe kujaki". Z ciekawostek - mamy drugi rzut surfinii na balkon - samosiejki z podjazdu przesadzone do doniczek odwdzięczają się za uratowanie od kosiarki

Reszta włości - wszystko co można i co lubimy ładujemy w słoiki. Pasteryzujemy lato z przyległościami - maliny z imbirem, gruszki w syropie i róźne dżemy. W tym roku mamy istny urodzaj na jabłka, gruszki, brzoskwinie i winogrona... Oprócz słoików na zimę powstaną też butelki - dereń już się mrozi, a lada dzień będzie się moczył

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Swojski bałagan
Olgo rzeczywiście zdjęcia będą ciekawe (łany ciemierników i cyklamenów
). wszyscy jak widziałaś przywyspie przerabiamy, wekujemy, mrozimy. Fajnie, że masz dereń ja się nie mogę doczekać; miałam taki kilkuletni to tej zimy usechł, chyba go nornice podżarły bo wyszedł z ziemi jednym pociągnięciem ręki. Teraz zasadziłam nowy, ale kiedy on zaowocuje
Masz dużo pracy ale wypoczęta jesteś to pracuj !


Re: Swojski bałagan
Szkoda derenia! My swojego nie mamy, ale od Babci bierzemy
Jest go w tym roku mnóstwo - zebraliśmy 5 kg, a na krzaku nie znać że coś było brane. Pod koniec września podjedziemy po drugą część. Tylko nie wiem co z niego robić, bo jak tyle nalewki nastawimy to pijaństwo w narodzie zapanuje
Może ktoś przy wyspie ma inny sposób na zagospodarowanie czerwonego?
Mam plany na małe rewolucje w bałaganie... zapał do pracy też! Zwłaszcza, że w końcu trochę wody z nieba spadło i nie trzeba z kilofem w grządki wychodzić
Na pierwszy ogień pójdą cebulki - podosadzam hiacynty przy sasankach (tylko muszę sprawdzić czy takie sąsiedztwo im nie zaszkodzi) i wysadzę moje siewki sasanek, które są już całkiem spore. A na samym początku zryję bałagan w poszukiwaniu koszyka z czosnkami, które nie dały znaku życia, a zakopałam ja "gdzieś tam".
Myślę że w poniedziałek uda mi się w końcu wysłać trochę roślinek w Polskę


Mam plany na małe rewolucje w bałaganie... zapał do pracy też! Zwłaszcza, że w końcu trochę wody z nieba spadło i nie trzeba z kilofem w grządki wychodzić

Myślę że w poniedziałek uda mi się w końcu wysłać trochę roślinek w Polskę

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9833
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Swojski bałagan
Dzięki nam ta poczta jeszcze istniejeogla pisze:Myślę że w poniedziałek uda mi się w końcu wysłać trochę roślinek w Polskę


Derenia posadziłam w tym roku więc owoców jeszcze nie miał. Czekam...

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6