Agnieszko, wiesz miałam ich więcej, ale wszystkie popadały, odmianowe to były, wrażliwe damulki

Krystyno, warto znaleźć miejsce dla choćby jednego skrętnika, są wspaniałe, takie wdzięczne za nic
A Skrętnikowi znów przybyło kwiatów. Wybaczcie moje natręctwo, ale znów muszę go pokazać. Zdecydowanie cierpię na skrętnikozę, nieuleczalnie
A poza tym, hoja carnosa obdarzyła mnie ogromem pąków. One pachną, ciężką wonią, szczególnie nocą.
Hoja multiflora, walczę wręcz z jej kwiatami, ale na wiosnę pozwoliłam jej zakwitnąć. Chce z niej zrobić drzewko. Niech zazna mej wiosennej łaski

I teraz dopiero widzę, że to od razu dwa pąki musiła... Eh... Narwana :P
