Moritiusowe kaktusy i sukulenty
- Sebek87
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1108
- Od: 10 gru 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
- Sebek87
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1108
- Od: 10 gru 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
A jeśli chodzi o Agawy to jak najbardziej chciałbym.Jak nadal jest to aktualne. 
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Jak będę przesadzał kolejną to jak tylko będą szczepki to ci dam znać ;). Gdybym wcześniej wiedział ( bo przesadzałem jedną jakieś 1,5 mies temu ) wcześniej to bym nie pozbywał się szczepek agaw ;).Sebek87 pisze:A jeśli chodzi o Agawy to jak najbardziej chciałbym.Jak nadal jest to aktualne.
Pozdrawiam, Aleksander
- Sebek87
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1108
- Od: 10 gru 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Dzięki niema sprawy ja poczekam w razie co to pisz 
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Ok ;)
-----------
Posiada ktoś z was bezchlorofilowe (żółte) gymno mihanowicza? Bo moje (ok. 7 mm) po przeszczepieniu ratunkowym ze zdychającej opuncji przyjęło się, zaczęło rosnąć i zgniło
Edit - zapomniałem dodać, że chodzi mi o odrosty na wymianę.
-----------
Posiada ktoś z was bezchlorofilowe (żółte) gymno mihanowicza? Bo moje (ok. 7 mm) po przeszczepieniu ratunkowym ze zdychającej opuncji przyjęło się, zaczęło rosnąć i zgniło
Edit - zapomniałem dodać, że chodzi mi o odrosty na wymianę.
Pozdrawiam, Aleksander
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Podsumowując cały rok:
Styczeń,luty: okres spoczynku roślin. Od połowy października stoją w piwnicy.
Marzec: rośliny jeszcze na zimowisku. Pod koniec miesiąca zostają wyniesione na powierzchnię
. Stoją u mnie w pokoju od czasu, kiedy został skończony.
Kwiecień, maj: początek okresu wegetacyjnego. Początkowo niezbyt się nimi zajmuję ;). Około połowy maja zakwita Mammillaria sp., a dojrzewająca pasja zaczyna się ujawniać.
Czerwiec: rośliny zaczynają szybciej rosnąć. W ostatnich dwóch tygodniach roku szkolnego rozkwitają O. microdasys v. albispina, Epiphyllum hybrid oraz trzy E. multiplex.
Lipiec, sierpień: pasja dalej się uaktywnia. Pierwszy raz pojawiają się wełnowce, na szczęście nie roznoszą się na kolekcję. Wakacje to okres, w czasie którego zakupiłem parę roślin: M. elongata fma cristata, Opuntia sp., W. johnsonii, Oreocereus sp. i inne. W tym czasie dostałem G. mihanovichii fma rubra oraz zacząłem szczepić. 30 sierpnia rejestruję się na forum.
Wrzesień, październik: rośliny spowalniają swój wzrost. Przełomem września/października zamawiam rebucje od Artura. 20 października większość roślin trafia na zimowisko. Wszystkie opryskuję na wszelki wypadek. Na parapecie epidemia wełnowców korzeniowych. Przyniesionych prawdopodobnie z którąś rośliną. Wysiewam nasiona R. marsonerii z owoców znalezionych pomiędzy odrostami tej rośliny.
Listopad: po blisko miesiącu zakwita R. minuscula. Nie udaje mi się otrzymać nasion. Pozostałe rośliny lądują na zimowisku.
Grudzień: kupuję pięknego łososiowego[?] grudnika. Epidemia wełnowców korzeniowych na sukulentach stojących na parterze. Udało się ich pozbyć. Na forum stuka 500 postów.
To tak w skrócie najważniejsze wydarzenia
.
Styczeń,luty: okres spoczynku roślin. Od połowy października stoją w piwnicy.
Marzec: rośliny jeszcze na zimowisku. Pod koniec miesiąca zostają wyniesione na powierzchnię
Kwiecień, maj: początek okresu wegetacyjnego. Początkowo niezbyt się nimi zajmuję ;). Około połowy maja zakwita Mammillaria sp., a dojrzewająca pasja zaczyna się ujawniać.
Czerwiec: rośliny zaczynają szybciej rosnąć. W ostatnich dwóch tygodniach roku szkolnego rozkwitają O. microdasys v. albispina, Epiphyllum hybrid oraz trzy E. multiplex.
Lipiec, sierpień: pasja dalej się uaktywnia. Pierwszy raz pojawiają się wełnowce, na szczęście nie roznoszą się na kolekcję. Wakacje to okres, w czasie którego zakupiłem parę roślin: M. elongata fma cristata, Opuntia sp., W. johnsonii, Oreocereus sp. i inne. W tym czasie dostałem G. mihanovichii fma rubra oraz zacząłem szczepić. 30 sierpnia rejestruję się na forum.
Wrzesień, październik: rośliny spowalniają swój wzrost. Przełomem września/października zamawiam rebucje od Artura. 20 października większość roślin trafia na zimowisko. Wszystkie opryskuję na wszelki wypadek. Na parapecie epidemia wełnowców korzeniowych. Przyniesionych prawdopodobnie z którąś rośliną. Wysiewam nasiona R. marsonerii z owoców znalezionych pomiędzy odrostami tej rośliny.
Listopad: po blisko miesiącu zakwita R. minuscula. Nie udaje mi się otrzymać nasion. Pozostałe rośliny lądują na zimowisku.
Grudzień: kupuję pięknego łososiowego[?] grudnika. Epidemia wełnowców korzeniowych na sukulentach stojących na parterze. Udało się ich pozbyć. Na forum stuka 500 postów.
To tak w skrócie najważniejsze wydarzenia
Pozdrawiam, Aleksander
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20339
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Aleksandrze - bardzo skrupulantny jesteś.
Mam wrażenie, że Twoja pasja dopiero się rozwija. Będziesz duuuuużo bardziej "zainfekowany". W przyszłym roku, jak już zakwitnie Ci więcej roślin...
Podziwiam Cię i zazdroszczę młodzieńczej radości z hobby.
Jak dobrze, że są tacy jak Ty.

Mam wrażenie, że Twoja pasja dopiero się rozwija. Będziesz duuuuużo bardziej "zainfekowany". W przyszłym roku, jak już zakwitnie Ci więcej roślin...
Podziwiam Cię i zazdroszczę młodzieńczej radości z hobby.
Jak dobrze, że są tacy jak Ty.
- darekcn42
- 1000p

- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Świetne streszczenie
.
Widzę, że miałeś troszkę zatargów z wełnowcami. Mam nadzieję, że więcej nie będziesz musiał tępić tego paskudztwa.
Na koniec pozostaje mi życzyć jak najlepszych owoców twojej kaktusiarskiej pracy/zamiłowania.
Tak trzymaj i wełnowcom się nie poddaj!
Pozdrawiam!
Widzę, że miałeś troszkę zatargów z wełnowcami. Mam nadzieję, że więcej nie będziesz musiał tępić tego paskudztwa.
Na koniec pozostaje mi życzyć jak najlepszych owoców twojej kaktusiarskiej pracy/zamiłowania.
Tak trzymaj i wełnowcom się nie poddaj!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam, Darek.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Dzięki za miłe słowa.hen_s pisze:Aleksandrze - bardzo skrupulantny jesteś.
Mam wrażenie, że Twoja pasja dopiero się rozwija. Będziesz duuuuużo bardziej "zainfekowany". W przyszłym roku, jak już zakwitnie Ci więcej roślin...
Podziwiam Cię i zazdroszczę młodzieńczej radości z hobby.
Jak dobrze, że są tacy jak Ty.![]()
Był czas, że więcej roślin kwitło. E. eyriesi zakwitł tylko raz, multiplex i epi kwitną co roku, mamimlka gracilis też. Opuncja microdasys kwitła pierwszy raz od odratowania, ale wcześniej w kolekcji taty* kwitła co roku. Odratowana rebucja też co roku kwitła. Raz zakwitło gymno.
* Tata hodował kaktusy odkąd pamiętam. Zniechęcił się przed przeprowadzką, kiedy rośliny w zimie 1998/99 były już na zimowisku w nowym domu w piwnicy. W tym czasie przyszło ocieplenie i woda pośniegowa jakimś cudem-mimo drenażu odprowadzającego wodę do dwóch studni-weszła do piwnicy. Wtedy zgniło ponad 90% jego kolekcji.
Darku, tobie też dzięki ;). Co do tych przeklętych "wełniaków"
Pozdrawiam, Aleksander
- darekcn42
- 1000p

- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Aleksandrze nie ma za co dziękować, przecież musimy się wspierać w naszym hobby
.
Dobrze jest wiedzieć, że ma się takich Kolegów/Koleżanki na forum którzy zawsze pomogą, doradzą, pochwalą i zawsze wspierają w trudnych chwilach.
Dobrze jest wiedzieć, że ma się takich Kolegów/Koleżanki na forum którzy zawsze pomogą, doradzą, pochwalą i zawsze wspierają w trudnych chwilach.
Pozdrawiam, Darek.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20339
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Aleksandrze - Bi58. 
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Darku, racja. Dobrze jest mieć takie wsparcie ;).
I dobrze jest mieć takie hobby. Ale przez to doprowadzam moją nauczycielkę biologii do szału/załamania
. Ostatnio kłóciłem się z nią, że krzyżówki między rodzajowe nie mogą mieć potomstwa. Ona utrzymywała, że nie mogą, a ja jej wtedy podałem jako przykład lobivia x echinopsis. 
Heniu, ten błąd stąd, że 9 i 8 w komórce są bardzo blisko, a ja nie sprawdziłem co napisałem
I dobrze jest mieć takie hobby. Ale przez to doprowadzam moją nauczycielkę biologii do szału/załamania
Heniu, ten błąd stąd, że 9 i 8 w komórce są bardzo blisko, a ja nie sprawdziłem co napisałem
Pozdrawiam, Aleksander
- darekcn42
- 1000p

- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
A widzisz Aleksandrze, zagiąłeś facetkę jak trzeba
. Tak ma być!
Pozdrawiam, Darek.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Ogólnie to babka jest spoko ;). Ale że to przy całej klasie było to jej powiedziałem, że lobiwki były zaliczane do echinopsisów i wyszła z twarzą
. A moja klasa to tak się zna (profil biol-chem-fiz), że jabym powiedział, że do echinopsisów zaliczane są też lithopsy to też by mi uwierzyli 
Pozdrawiam, Aleksander
- darekcn42
- 1000p

- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty
Większość ludzi się po prostu nie zna na tych sprawach. O takich tematach dyskutują tylko wtajemniczeni
. 
Pozdrawiam, Darek.

