Widziałam właśnie ceny, nie jest droga
Tylko moim problemem jest 3,5 letni mol książkowy, jak wejdę z nią do księgarni to po pierwsze nie wyjdę tak szybko, po drugie będe musiała jej kupić kilka książek a do wypłaty jeszcze kilka dni
Dziewczyny /51d 9,1kg/ yes, yes, yes no jestem przeszczęsliwa Zaczynam czystego protalka to mi się mniej podoba,ale to nic dla efektu wytrzymam wszystko Dla mnie to kosmos po prostu,tyle kilogramów nie wierzyłam,że to tak pójdzie a teraz z czystym sumieniem polecam wszystkim.Mówią,że białka szkodzą itp., itd. a w końcu jak jadali ludzie od zarania dziejów? Byli myśliwymi i pożerali mięsko
Mnie głowa bolała 16 dni i przeszło jak ręką odjął może za mało jadłaś? Tu nie trzeba się ograniczać ilościowo ,ja naprawdę sobie nie żałuję Chociaż teraz apetyt mi się jakby zmniejszył
Marzena-gratujuje spadku.Idziesz jak burza
Ja też sie bardzo zle czułam w 3 tygodniu, ale po paru dniach mi przeszło, więc warto troche powalczyć, bo ta dieta naprawde dziala.Ja dzisiaj się dowiedziałam od mojej trenerki fitness, że jeśli sie je dużo białka i ćwiczy to mięsnie się wyrabiaja, dlatego niekiedy waga nam stoi.I mimo tego czujemy, że jesteśmy szczuplejsze.Mięśnie też ważą
U mnie apetyt też mniejszy niż na początku.
A ja dzisiaj umieram, wczoraj miałam i wstępny fitnes na przyrządach i gimnastyke, no i oczywiście wszystko mnie boli.Waga mi stoi w miejscu, nie wiem co jest, musze odczekać pare dni, może znowu coś zejdzie.To ten tłuszcz nam się w mięśnie zamienia
Oby moja droga,oby Wszyscy mi mówią,że już widać różnicę,puchnę z dumy Teraz i mi stanie waga @ to już prawie norma,że nawet może przybyć Grunt to optymizm
Witajcie a co tu taka cisza tylko ja mam zagrzewać do walki,pobudka panienki i panie
Jejku jestem w euforycznym nastroju dzisiaj 57d 10,9kg
Aż oczy przecierałam stając na wadze,ja jestem po prostu zachwycona ta wagą,dietą i życiem
Pomimo tego ,że na dworze ponuro,i słoneczka nie widać życie jest piękne dziewczynki!
kurcze Marzena , super Ci idzie
trafiłam tu dzisiaj i się zastanawiam , czy też może zastosować dietę Dukana
muszę zgłębić tajniki , nastawić sie psychicznie i po swiętach spróbuję ruszyć
trochę się boję , bo silnej woli to ja nie mam za grosz
Witam dziewczyny!u mnie w koncu czyste 10 kilo, wreszcie, bo waga mi skakała w tą i zpowrotem. Rano zaliczyłam trening godzinny na przyrządach, a potem w domciu sprzątanie, gotowanie itd, jak przed świętami.Ale ten mój spadek to raczej przez nerwy, bo mój ojciec wylądawał wczoraj w szpitalu-wypadek w pracy, także swięta spędzimy chyba raczej na odwiedzinach.Sam dojazd to ponad godzine, więc wycieczkę sobie przy okazji zrobimy. Wesołych Swiąt wszystkim życzę i smacznego jajka!!!
My byliśmy umówieni, że w święta zapominamy o diecie, pierw to Piotrkowi obiecałam, a później się zastanowiłam co to może znaczyć! Od tygodnia mówił o kotletach schabowych, które będą u Babci.
W sumie nie było tak źle, jadł głównie jajka z sosem czosnkowym (protomajonezu nie chciał), parzone kiełbasy(własnej roboty), chude szyneczki. Śniadania miał całkiem protalowe. Objadł się jednak ciastem, rosołem z makaronem, wspomnianymi już schabowymi i gołąbkami. Zrobiłam dla niego chleb i sernik, ale wiele z tego nie zjadł. Wolał coś za czym tęsknił przez 8 tygodni.
Skutek był taki, że całą noc bolał go brzuch, wyrzekł się zakazanego przez Dukana jedzenia, a rano zjadł kawałek protalowego chlebka.
Waga na razie stoi, ale Piotr podbudowany reakcją naszych gości chodził dumny jak paw. Tylko teściowa powiedziała, że ja Piotrka zmarnuję i że chudy będzie brzydki!
Bilans jest taki, że po 8 tygodniach Piotr ma jakieś 95kg i 15kg za sobą (orientacyjnie).