Cieszę się, że w Podórkowym przybywa tyle roślinek. Niebawem ładnie wszystkie się rozrosną i będzie tam bardzo miło posiedzieć. Zieleń i Twoje zgrabne rączki ożywią ten zakątek na dobre.
Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
-
evluk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3673
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Ewa, coraz ładniej, i jakie bogactwo roślin.....
Uważam, ze i tak poczta się postarała, nawet rośliny przepakowali- koniec świata, że też takiego poświęcenia, doczekalim ze strony PP
Chłodno w dalszym ciągu,ale to znaczy, że można jeszcze sadzić rośliny, przy takiej pogodzie na Bank się przyjmą.....
Uważam, ze i tak poczta się postarała, nawet rośliny przepakowali- koniec świata, że też takiego poświęcenia, doczekalim ze strony PP
Chłodno w dalszym ciągu,ale to znaczy, że można jeszcze sadzić rośliny, przy takiej pogodzie na Bank się przyjmą.....
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
W chłodzie i mglistości poranka Was witam:Eury,Evluk,Kocino,Elżbietko, Kogro, Don Arturze
Eury-pogoda sprzyja i myślę,że wszystko się przyjmie.Evluk też tak uważa.Rozśmieszyła mnie Poczta Polska załączając zafoliowane przemoczone od dołu pudełko...Przypomniały mi się przesyłki ze Lwowa ze stanu wojennego zakreśloną treścią.
Marto-moja tojeść bicolor jest na bank,zaraz zaczęła oficie kwitnąć i jest bardzo dekoracyjna.Ta od Oli z Zakopanego też powinna niebawem ruszyć,w końcu ma podtatrzańskie letnie temperatury.Jeszcze jakąś kupiłam na placu, chyba nawet dwie,a od Empuzy mam obiecane kropkowane.
Elżbietko-ławka zamówiona,br.Rafał deski już ma przygotowane, a o. Marek dostał specyfikację na gwoździe, kleje itp.Teraz zapalili się do wyrobu ławek rustykalnych z gałęzi według wzoru dostarczonego przez Hankę u Rivendel, wydrukowałam im.
Bogusiu-no wiem ile mokry piasek waży,do podwórkowego wlokłam worek piachu na rowerze niby z najbliższego sklepu,najgorzej było przeciągnąć go po schodach w górę do sieni i zwlec po drugich stronach w dół na podwórze.Chciałam mieć do przechowywania roślin w zimie.Nie jest to lekka praca
Filip chyba już nie rośnie,ale mógł nabrać mięśni.On dużo biega,łazi po drzewach,spala co zjadł ja bym mu latem nie ograniczała, zimą tak- dać mniej kalorycznie.
Idę na plac po czerwony barszcz i po żurek, po jarzyny, owoce-wszystko na przyszły tydzień bardzo zajęty odbiorem prac semestralnych, egzaminem wstępnym z uzdolnień plastycznych, ostatnimi poprawkami przed obroną prac na Studium Podyplomowym i domierzaniem ołtarza z relikwiami św. Fruktuazego Męczennika u SS Wizytek .Jak wpadnie mi coś ciekawego do podwórkowego w bardzo umiarkowanej cenie to też chyba kupię.Może ceramiczne donice kupię na te dwa olki które stoją w ogrodzie?
Eury-pogoda sprzyja i myślę,że wszystko się przyjmie.Evluk też tak uważa.Rozśmieszyła mnie Poczta Polska załączając zafoliowane przemoczone od dołu pudełko...Przypomniały mi się przesyłki ze Lwowa ze stanu wojennego zakreśloną treścią.
Marto-moja tojeść bicolor jest na bank,zaraz zaczęła oficie kwitnąć i jest bardzo dekoracyjna.Ta od Oli z Zakopanego też powinna niebawem ruszyć,w końcu ma podtatrzańskie letnie temperatury.Jeszcze jakąś kupiłam na placu, chyba nawet dwie,a od Empuzy mam obiecane kropkowane.
Elżbietko-ławka zamówiona,br.Rafał deski już ma przygotowane, a o. Marek dostał specyfikację na gwoździe, kleje itp.Teraz zapalili się do wyrobu ławek rustykalnych z gałęzi według wzoru dostarczonego przez Hankę u Rivendel, wydrukowałam im.
Bogusiu-no wiem ile mokry piasek waży,do podwórkowego wlokłam worek piachu na rowerze niby z najbliższego sklepu,najgorzej było przeciągnąć go po schodach w górę do sieni i zwlec po drugich stronach w dół na podwórze.Chciałam mieć do przechowywania roślin w zimie.Nie jest to lekka praca
Idę na plac po czerwony barszcz i po żurek, po jarzyny, owoce-wszystko na przyszły tydzień bardzo zajęty odbiorem prac semestralnych, egzaminem wstępnym z uzdolnień plastycznych, ostatnimi poprawkami przed obroną prac na Studium Podyplomowym i domierzaniem ołtarza z relikwiami św. Fruktuazego Męczennika u SS Wizytek .Jak wpadnie mi coś ciekawego do podwórkowego w bardzo umiarkowanej cenie to też chyba kupię.Może ceramiczne donice kupię na te dwa olki które stoją w ogrodzie?
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Lisko-pożyczyłam swój aparat studentowi, umówiłam się z Piotrkiem na poniedziałek w pracy,on sobie zgra swoje fotografie z kościoła SS Wizytek potrzebne do rysunków z kaplicy św. Rocha,bałam się,że znowu będą problemy z netem jak to w weekend.Jest w domu jeszcze trochę gorszy Canon i nim zdjęcia paczki od Eury zrobiłam. No niestety orliki podróży jednak nie przeżyły.Nic z nich nie będzie.
Kupiłam od mojego ogrodnika mikołajka ale płaskolistnego,posadziłam obok mikołajka alpejskiego na najbardziej słonecznej rabatce.I ponieważ przyplątała mu się jakaś jedna zapóźniona żurawka też ją wzięłam i posadziłam przy hostach. Żurawka jest taka soczyście zielona z czerwonym kwiatuszkiem.Delikatniutka.
Pies wykopał w grządce przygotowanej pod iryski syberyjskie kolejny dół i schował sobie mała doniczkę lekko pogryzioną, nie zasypywał.Sprzątnęłam cztery kupy rano, powiedziałam właścicielowi,że jest przepis nakazujący sprzątanie po zwierzętach i nie wiem czemu tego nie robią.Poszedł poszukać czy nie ma czegoś przy śmietniku, a pies uwalił kupę nr 5 przy paprociach.Sprzątnęłam.Czy to jest normalne?
Kupiłam od mojego ogrodnika mikołajka ale płaskolistnego,posadziłam obok mikołajka alpejskiego na najbardziej słonecznej rabatce.I ponieważ przyplątała mu się jakaś jedna zapóźniona żurawka też ją wzięłam i posadziłam przy hostach. Żurawka jest taka soczyście zielona z czerwonym kwiatuszkiem.Delikatniutka.
Pies wykopał w grządce przygotowanej pod iryski syberyjskie kolejny dół i schował sobie mała doniczkę lekko pogryzioną, nie zasypywał.Sprzątnęłam cztery kupy rano, powiedziałam właścicielowi,że jest przepis nakazujący sprzątanie po zwierzętach i nie wiem czemu tego nie robią.Poszedł poszukać czy nie ma czegoś przy śmietniku, a pies uwalił kupę nr 5 przy paprociach.Sprzątnęłam.Czy to jest normalne?
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Ewa - przepraszam, ale uśmiałam się jak norka przy tym opisieEwa Janina Sadowska pisze:Pies wykopał w grządce przygotowanej pod iryski syberyjskie kolejny dół i schował sobie mała doniczkę lekko pogryzioną, nie zasypywał.Sprzątnęłam cztery kupy rano, powiedziałam właścicielowi,że jest przepis nakazujący sprzątanie po zwierzętach i nie wiem czemu tego nie robią.Poszedł poszukać czy nie ma czegoś przy śmietniku, a pies uwalił kupę nr 5 przy paprociach.Sprzątnęłam.Czy to jest normalne?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewuś, psia kupa też dobra.
Nie wyrzucaj, proszę, zakop w grządce.
Niby nawóz nie tylko roślinny ale próchnica z niego przednia.
Wiem, bo kiedyś zsypywaliśmy pasi g* do dołu.
I po pewnym czasie, po zasypaniu kopałam ziemię na taczkę,
aż trafiłam na cud-mód . Sypkie próchno, leciuchne, bezzapachowe, żyzne.
Teraz, gdy psiaki nie wytrzymają i zrobią na trawnik,
wrzucam w dziurkę w grządce.
I rośnie gąszcz.
( To miejsce pod lawinami dachowymi - same byliny)

Cieplieluszki od Nawozoroba

Nie wyrzucaj, proszę, zakop w grządce.
Niby nawóz nie tylko roślinny ale próchnica z niego przednia.
Wiem, bo kiedyś zsypywaliśmy pasi g* do dołu.
I po pewnym czasie, po zasypaniu kopałam ziemię na taczkę,
aż trafiłam na cud-mód . Sypkie próchno, leciuchne, bezzapachowe, żyzne.
Teraz, gdy psiaki nie wytrzymają i zrobią na trawnik,
wrzucam w dziurkę w grządce.
I rośnie gąszcz.
( To miejsce pod lawinami dachowymi - same byliny)

Cieplieluszki od Nawozoroba

- eury
- 200p

- Posty: 410
- Od: 1 kwie 2009, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy
- Kontakt:
No cóż to raczej norma że psy kupy walą
.....a że pod paprocią....kulturalnie ma być
może listków potrzebował...
Szkoda orlików - tym razem wyślę ci nasiona
Wiem że moje fijołki liście mają ogromniaste - ale tylko u mnie.U babci kulturalnie skromne są.No fakt że w tym roku obornika im ze szczerego serca podsypałam...no ale żeby tak po nim wybujać??
Szkoda orlików - tym razem wyślę ci nasiona
Ogrodowa miniaturka Eury
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Wiecie, z tym nawozem to prawda, tyle że przy okazji wszystko jest połamane. U mnie jeszcze mnóstwo młodziutkich roślin i NIE MOżNA po nich deptać. Poza tym jeśli kupa leży na ziemi, to ok. Ale nie zawsze tam właśnie jest. I nie w jednym całym, "stałym" kawałku. Przepraszam, nie chcę Wam obrzydzać.. 
Przynajmniej się wyżaliłam - przepraszam Ewa że u Ciebie...
Przynajmniej się wyżaliłam - przepraszam Ewa że u Ciebie...
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Hanko, Evluk,Marto, Tess, Eury-Nic nie szkodzi,temat jak temat.Społecznie ważny.
Wykopię dołek na guano,skoro Hanka mówi,że to takie dobre?
Zrobi się ciepło,lepiej mieć to zasypane,bo muchy, bo smrodek .
Podlałam rukole od br. Jana,jedna wygląda dobrze, jedna trochę gorzej,ale tez chyba się przyjmie, ta największa chyba nie.Fiołki już się podnoszą i ta młoda rozsada nie wygląda źle jak na pierwszy dzień po posadzeniu.Bardzo się cieszę z obu mikołajków.Ciekawe czy nadmorski występuje tylko w stanie dzikim,czy też bywa ogrodowy?Wiatr nadal porywisty ale zmienił kierunek i jest zdecydowanie cieplejszy.
Słuchajcie co zrobić,na języczce i hoście są lepkie plamy takie jak na starej leszczynie, która jest stoczona przez mszyce,ona jest niedaleko.Czy umyć liście wodą z octem?
Robię o.Benedyktowi sok z kwiatów dzikiego bzu, chciał,żeby i jemu coś tylko dla niego zrobić i trochę kwiatów w eremie zebrał, mam przepis na 50 kwiatostanów,litr wody,kilo cukru i 1 cytrynę, dozbierałam trochę kwiecia z duszą na ramieniu w Lesie Wolskim, żeby było choć na 3/4 tego co w przepisie.
Wykopię dołek na guano,skoro Hanka mówi,że to takie dobre?
Zrobi się ciepło,lepiej mieć to zasypane,bo muchy, bo smrodek .
Podlałam rukole od br. Jana,jedna wygląda dobrze, jedna trochę gorzej,ale tez chyba się przyjmie, ta największa chyba nie.Fiołki już się podnoszą i ta młoda rozsada nie wygląda źle jak na pierwszy dzień po posadzeniu.Bardzo się cieszę z obu mikołajków.Ciekawe czy nadmorski występuje tylko w stanie dzikim,czy też bywa ogrodowy?Wiatr nadal porywisty ale zmienił kierunek i jest zdecydowanie cieplejszy.
Słuchajcie co zrobić,na języczce i hoście są lepkie plamy takie jak na starej leszczynie, która jest stoczona przez mszyce,ona jest niedaleko.Czy umyć liście wodą z octem?
Robię o.Benedyktowi sok z kwiatów dzikiego bzu, chciał,żeby i jemu coś tylko dla niego zrobić i trochę kwiatów w eremie zebrał, mam przepis na 50 kwiatostanów,litr wody,kilo cukru i 1 cytrynę, dozbierałam trochę kwiecia z duszą na ramieniu w Lesie Wolskim, żeby było choć na 3/4 tego co w przepisie.
Witam bardzo serdecznie
Ewo Janinko w podwórkowym juz coraz ładniej. Widac wkład pracy jaką włożyłaś. Z czasem roślinki się rozrosną i będzie pięknie posiedzieć , przysiąść na ławeczce, którą braciszkowie zrobią.
Może chciałabyś coś z naszej działki, chętnie się podzielę.
na przykład tojeść kropkowana

Ewo Janinko w podwórkowym juz coraz ładniej. Widac wkład pracy jaką włożyłaś. Z czasem roślinki się rozrosną i będzie pięknie posiedzieć , przysiąść na ławeczce, którą braciszkowie zrobią.
Może chciałabyś coś z naszej działki, chętnie się podzielę.
na przykład tojeść kropkowana


