Liliowce-Hemerocallis cz. III
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Mam liliowca o takiej nazwie, kupionego od południowych sąsiadów. Wygląda tak jak na zdjęciu, ale czy Twój nim będzie , czas pokaże. Fakt nie znalazłam w AHS odmiany zarejestrowanej pod taką nazwa i tak wyglądającej, więc albo jest to odmiana nie rejestrowana(NR) albo inna odmiana- mnie to najbardziej pasuje do wyglądu i opisu odmiany ,Pojo'.Graszka 2 pisze:Będąc w Barzkowicach kupiłam tego liliowca
Trudno dojść kto jest jego hodowcą. Zobaczymy w przyszłym roku jak będzie wyglądał.

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Pośród liliowców, które dostałam niedawno jest Sabine Baur i Darla Anita.
Mam pytanie do tych, którzy już je mają.
Czy trzeba je jakoś zabezpieczać na zimę, czy też nie potrzebują żadnej ochrony.
Mam pytanie do tych, którzy już je mają.
Czy trzeba je jakoś zabezpieczać na zimę, czy też nie potrzebują żadnej ochrony.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
śnieżka
dziękuję za odpowiedż.Cieszę sie, że masz Patrycię i wyglada tak jak na zdjęciu. Czyli mogę mieć nadzieje , że tak będzie wyglądał ten liliowiec.
Pan, który sprzedawał w Barzkowicach, miał jeszcze dwa liliowce , pomarańczowego i cytrynowego - pojedyncze i z angielskimi nazwami ,z którymi się nie spotkałam , ale ponieważ mówił na nie lilie , nawet nie pytałam skąd ma.
dziękuję za odpowiedż.Cieszę sie, że masz Patrycię i wyglada tak jak na zdjęciu. Czyli mogę mieć nadzieje , że tak będzie wyglądał ten liliowiec.
Pan, który sprzedawał w Barzkowicach, miał jeszcze dwa liliowce , pomarańczowego i cytrynowego - pojedyncze i z angielskimi nazwami ,z którymi się nie spotkałam , ale ponieważ mówił na nie lilie , nawet nie pytałam skąd ma.
Dwa Black Pearl
(zdjęcia z internetu)
1. hemerocallis Black Pearl
http://davesgarden.com/guides/pf/showimage/213001/
Jest to miniaturka Knowera zarejestrowana w 1963 roku
2. hippeastrum Black Pearl

o liliowcach kwitnących na naszych parapetach nie słyszałam , tylko w odpowiednich dla nich pomieszczeniach.
Z artykułu pana Artura Jasińskiego wiem, że Na zachodzie Europy i w
Stanach Zjednoczonych projektanci umieszczają je w oszklonych, ogrzewanych
zimą ciągach komunikacyjnych w nowoczesnych budynkach biurowych oraz supermarketach.
Zimą będę sobie patrzyła na hippeastrum na swoim parapecie, ponieważ
zimowego miejsca dla hemerocallisów nie mam niestety

(zdjęcia z internetu)
1. hemerocallis Black Pearl
http://davesgarden.com/guides/pf/showimage/213001/
Jest to miniaturka Knowera zarejestrowana w 1963 roku
2. hippeastrum Black Pearl

o liliowcach kwitnących na naszych parapetach nie słyszałam , tylko w odpowiednich dla nich pomieszczeniach.
Z artykułu pana Artura Jasińskiego wiem, że Na zachodzie Europy i w
Stanach Zjednoczonych projektanci umieszczają je w oszklonych, ogrzewanych
zimą ciągach komunikacyjnych w nowoczesnych budynkach biurowych oraz supermarketach.
Zimą będę sobie patrzyła na hippeastrum na swoim parapecie, ponieważ
zimowego miejsca dla hemerocallisów nie mam niestety

Grażynko, Darla Anita ostatnie zimy przetrwała bez szwanku, no ale co to za zimy
Ja zawsze zabezpieczam moje najładniejsze odmiany okrywą z niedojrzałego kompostu, zmielonej kory lub ściółki spod iglaków.
Teoretycznie powinny wytrzymać bez okrywania, ale kto się odważy na takie eksperymenty ???
na pewno nie ja


Ja zawsze zabezpieczam moje najładniejsze odmiany okrywą z niedojrzałego kompostu, zmielonej kory lub ściółki spod iglaków.
Teoretycznie powinny wytrzymać bez okrywania, ale kto się odważy na takie eksperymenty ???
na pewno nie ja


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Dzięki Emilku - ja się chyba też nie odważę i mimo że zimować będą w nieogrzewanej szklarni to chyba jeszcze dodatkowo je okryję agrowłókniną.Wiosną pódą na grządki, więc będą miały dość czasu żeby się przyjąć i dobrze ukorzenić.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Nie ma za co Grażynko
Ja też ostatnio dostałem ( w końcu ...) kilka sadzonek o zimotrwałym ulistnieniu i ani mi w głowie wysadzanie ich w szczere pole. Poczekają do wiosny w doniczkach w chłodnym garażu.
Jesienna pora sadzenia jest zawsze ryzykowna, bo rośliny nie są w stanie się dobrze zakorzenić na nowym miejscu i podczas silniejszych mrozów mogą odejść do Krainy Cieni...

Ja też ostatnio dostałem ( w końcu ...) kilka sadzonek o zimotrwałym ulistnieniu i ani mi w głowie wysadzanie ich w szczere pole. Poczekają do wiosny w doniczkach w chłodnym garażu.
Jesienna pora sadzenia jest zawsze ryzykowna, bo rośliny nie są w stanie się dobrze zakorzenić na nowym miejscu i podczas silniejszych mrozów mogą odejść do Krainy Cieni...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
To prawda, ale za to ceny są niższe.
I dlatego każdego roku moja szklarnia i parapety pękają w szwach.

I dlatego każdego roku moja szklarnia i parapety pękają w szwach.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki