W moim ogródeczku ... Halina ;-) 2008r.

[HalinaK]

Wszystkim moim gościom ślicznie dziękuje za odwiedziny i miłe słowa
Serdecznie pozdrawiam

[HalinaK]

Jolu, chciałam Ci wysłać wiadomość na P.W. ale nie mogę wysłać - ciekawe dlaczego? - dlatego piszę tu ;-0

Jolu, musisz wejść na swój profil i tam gdzie dodałaś emblemat ... wciskasz przeglądaj i dodajesz swoje zdjęcie, tak jak zdjęcia ogrodów. Swoje zdjęcie musisz zmniejszyć 100/92 wtedy wchodzi. Ja wcześniej wycięłam moją twarz ze zdjęcia, a dopiero potem zmniejszyłam ;-)

[Babopielka]

Witaj Halinko -miło Cię zobaczyć no i Twoja rodzinkę też a ten jedynak jaki przystojny

[HalinaK]

Bożenko, ślicznie dziękuję za miłe słowa

Cieplutko pozdrawiam

[JolantaG]

Dziękuje ci Halinko za pomoc .Udało mi się .Wcześniej miałam za duże zdjęcie i dlatego nie chciało wejść.

[chatte]

Halinko, a gdzie zdjęcia? Obiecałaś ;)

[jollla500]

Halinko właśnie zwiedziłam Twój ogródek i powiem Ci że jestem pod wrażeniem.Pięknie zagospodarowany teren i tyle ślicznych roślin i ten stawik romantyczne miejsce .Powiem Ci Halinko ze uwielbiam jak jest tak dużo roślin taki przepiękny gąszcz. Ja niedawno też kupiła dwa wiciokrzewy i mam nadzieję ze będa rosły tak pięknie jak U Ciebie Halinko. Żarnowce aż dech zapiera ja ich nie mam ale na wiosnę pierwsze co zrobię to własnie je zakupię .Co do jaskółczego ziela to pierwszy raz sie spotkałam aby ta roślinka była w ogrodzie , wszędzie gdzie napotkałam wyrywałam uznając ja za chwast .A kto by pomyślał że może dawać taki urok Koteczki milusie takie kochane, powiedz Halinko czy ten jeden jest z persów ?I na koniec powiem Ci że Twój ogród z przyjemnością ogladałam i bardzo mi sie podoba . Męża masz przystojnego Ty jesteś śliczna kobietą (teraz to widać jak zdjęcie dałaś z bliska) tworzycie piękną parę a synuś no no nie powiem ,pewnie wianuszek panienek koło niego hi hi pozdrawiam Cię gorąco

[krzysiek86]

A ja jestem pod wrażeniem awatarków
Jakie ogromne zmiany

[HalinaK]

Izuniu, zdjęć narobiłam sporo. Chciałam dodać, ale coś bluetooth w komputerze nie działa, a ja tylko tak potrafię wysyłać zdjęcia. Moja pomoc komputerowa (synuś) już śpi więc muszę zaczekać do jutra Też za chwilkę idę spać, bo mi się coś oczka kleją ;-)
Pozdrawiam cieplutko

[chatte]

Halinko, co to jest bluetooth?
Może nie możesz wstawić zdjęć z tych samych powodów co ja. Nadmiernie obciążona sieć i internet chodzi jak ślimak. Co ja mówię! Ślimak w porównaniu z moim internetem to sprinter!
Ale nic to, przetrzymamy ;)
Śpij dobrze Halinko

[HalinaK]

Jolu, dziękuję za odwiedzinki Kawusia chyba już była zimna ))) ... mam nadzieję, że smakowała hihihi Placków nie upiekłam, bo ze mnie ta taka marna kucharka, ale mam nadzieję, że się tu przy Was, przez zimę, doszkolę kulinarnie ;-)

Jaskółcze ziele chcę mieć w ogrodzie, pod ręką, w razie potrzeby nooo nie, żeby komuś krzywdę zrobić, tylko żeby wyleczyć jakieś kurzajki czy inne krosty niepotrzebne ))))))))
A poza tym ślicznie wygląda jak kwitnie w większej kępce.

Co do koteczków, to jeden i drugi to pers tylko takie zaniedbane Nie mam czasu, żeby je wyczesywać Są bardzo kochane i słodki i takie przytulanki. Powiem Ci w tajemnicy, że one śpią z nami w łóżeczku

Jolu, mój syn jest w wieku Twojej córki, ma 20 lat, też nie jest chętny do pomocy w ogrodzie, robi bo musi, woli towarzystwo koleżanek i kolegów, rower i komputer.

Pozdrawiam cieplutko :***

[HalinaK]

Izuniu, bluetooth to taki moduł, taka bezprzewodowa komunikacja pomiędzy aparatem fotograficznym a komputerem. I ja nie mogę wysłać zdjęć z aparatu na komputer, coś nie działa, ale nie wiem co Synuś jutro to zrobi

Buziaczki :***

[Aska]

Halinko - słyszałam już, że glistnik pomaga na kurzajki, nie wiesz czasem, jak trzeba go używać?

[HalinaK]

Wiem, kiedyś, koło oka zrobiło mi się takie coś i pan doktor powiedział, że tylko jaskółcze ziele. Naszukałam się wtedy tego zielska, och ... naszukałam. Stosowałam, pomogło i dlatego tak na wszelki wypadek mam w ogrodzie.
Asiu, jak jaskółcze ziele kwitnie, chyba w czerwcu, to zrywa się kawałek jego pędu w środku którego jest sok mleczny w kolorze pomarańczowym i smaruje kurzajkę. Taki świeży sok jest bardzo skuteczny. Ja smarowałam tylko raz dziennie, po powrocie z pracy, a rano makijaż iiii tak przez tydzień. Kuracja okazała się skuteczna

[Aska]

Ech, teraz już za późno... Mężowi wyskoczyła i smaruję mu jakąś chemią, ale zawsze najbardziej ufałam naturze.