
Kamelie i inne
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Moim "wzorem" jest stara, ogromna wierzba, która rośnie pod moim domem; ma bardzo potężny pień, z którego na wysokości ok. 1,5m wyrasta lekko pochyły konar; wygląda to tak, jakby dwa drzewa zlały się w jedno. Gdyby nie była do samej ziemi okryta długimi gałązkami, to od razu byłoby widać, jaki "styl" marzy mi się dla mojej glicynii, no ale za to widać, jaką bym chciała koronę


- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Agnieszko trzymam kciuki
i będę pilnie Cię podglądała :P
Ja kupiłam glicynię w ubiegłym roku > ale malutką właśnie z zamiarem przeznaczenia jej na bonsai :P jedną syn wsadził na działce do gruntu , a z drugą ja będę walczyła żeby tylko mi się udało
bo już myślałam że straciłam obydwie
ale wygrałam z przędziorkami :P
Zrobię fotkę to zobaczysz jak moja wygląda :P
Ja kupiłam glicynię w ubiegłym roku > ale malutką właśnie z zamiarem przeznaczenia jej na bonsai :P jedną syn wsadził na działce do gruntu , a z drugą ja będę walczyła żeby tylko mi się udało
Zrobię fotkę to zobaczysz jak moja wygląda :P
Kasiu, mam nadzieję, że uda mi się uzyskać z wisterki coś, co choć trochę będzie podobne do bonsai
Do tej pory uprawiałam jako bonsai tylko wiąz drobnolistny, carmonę i serissę. Z dwoma ostatnimi nigdy nie było większych problemów, ale wiąz na długo zniechęcił mnie do bonsai - ciągle miał "oklapnięte" listki (niezależnie od podlewania), gubił liście, wypuszczał młode i znów gubił, a gałązki nawet po rocznym odrutowaniu wracały do poprzedniego stanu
. Koszmarnie złośliwa bestia. Efekt był taki, że wszystkie bonsai oddałam przyjaciółce i postanowiłam długo się za nie zabierać. Ostatnimi czasy trochę zmieniłam plany - kupiłam azalię japońską, którą - chcąc nie chcą - musiałam przycinać, bo w korytku brakowało na nią miejsca (trudno ją oczywiście na razie nazwać bonsai, ale może za lat kilka coś podobnego do bonsai z tego będzie, muszę tylko opracować strategię usunięcia zbędnych "pni", bo ma ich stanowczo za dużo i trochę chyba podniosę koronę :P ); a teraz do azali dołączyła glicynia, z którą mam nadzieję, że będzie mniej roboty 
To mój "materiał" na bonsai z azali japońskiej: (wydaje mi się, że chyba coś wypuszcza od korzeni - to te dwa "wyrostki" po lewej stronie - może za 50 lat będzie lasek bonsai
)

To mój "materiał" na bonsai z azali japońskiej: (wydaje mi się, że chyba coś wypuszcza od korzeni - to te dwa "wyrostki" po lewej stronie - może za 50 lat będzie lasek bonsai

- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Agnieszko jak dla mnie azalia wygląda pięknie :P
Ja wcześniej nie bawiłam się w bonsai > ale jak to mówią wszystkiego trzeba spróbować :P
Kiedyś kiedyś syn robił bonsai z cyprysiku i kilka lat ładnie je formował i wszystko było by dobrze gdyby nie to wyjechaliśmy i zostawiliśmy go na balkonie i usechł
i już nie dało się go odratować
Dopiero jak zobaczyłam fotki na necie bonsai glicynii postanowiłam że nadszedł czas i trzeba się odważyć :P a co z tego wyjdzie to czas pokaże :P
Tak bardzo bym chciała żeby mi się udało
Ja wcześniej nie bawiłam się w bonsai > ale jak to mówią wszystkiego trzeba spróbować :P
Kiedyś kiedyś syn robił bonsai z cyprysiku i kilka lat ładnie je formował i wszystko było by dobrze gdyby nie to wyjechaliśmy i zostawiliśmy go na balkonie i usechł
Dopiero jak zobaczyłam fotki na necie bonsai glicynii postanowiłam że nadszedł czas i trzeba się odważyć :P a co z tego wyjdzie to czas pokaże :P
Tak bardzo bym chciała żeby mi się udało
Basiu, kwiat echinocereusa (dopiero dostrzegłam, że nazwałam go eriocereusem - totalne gapiostwo
) utrzymał się zaledwie trzy dni (może, gdyby nie stał w pełnym słońcu, byłby dłużej); ale na szczęście ponownie szykuje się do kwitnienia - jest mały pączek z drugiej strony. Ciekawe ile może mieć kwiatów w krótkim odstępie czasu? Inny mój echinocereus też ma pąk, za kilkanaście dni oba powinny się otworzyć :P
Kasiu, trzymam kciuki za Twoją glicynię - oby pięknie rosła i dała się ukształtować tak, jak tylko będziesz chciała. Mam nadzieję, że z tej mojej "miotły" też uda się coś zrobić :P
Kasiu, trzymam kciuki za Twoją glicynię - oby pięknie rosła i dała się ukształtować tak, jak tylko będziesz chciała. Mam nadzieję, że z tej mojej "miotły" też uda się coś zrobić :P
- effa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Agnieszko ta "miotła" już ma fajny kształt, więc na pewno Ci się uda, trzymam kciuki
A jak tam posiałaś już epi? Ja stwierdziłam, że poczekam z sianiem jak wrócę z urlopu, bo nie miałby się tym kto zająć. Mój ojciec ma tendencję do przelewania roślin, a mojej mamy akurat nie ma przez miesiąc. kwiatami podczas mojej nieobecnoći ma się zająć przyszła teściowa, ale ona też wody nie szczędzi, więc wolę zaczekać
A jak tam posiałaś już epi? Ja stwierdziłam, że poczekam z sianiem jak wrócę z urlopu, bo nie miałby się tym kto zająć. Mój ojciec ma tendencję do przelewania roślin, a mojej mamy akurat nie ma przez miesiąc. kwiatami podczas mojej nieobecnoći ma się zająć przyszła teściowa, ale ona też wody nie szczędzi, więc wolę zaczekać
Ewuniu, epi już wysiane - z 8 nasion wzeszły 3, ledwo je na razie widać, ale mam nadzieję, że może coś z tego będzie. Nie wiem, czy jest szansa, że z pozostałych nasionek jeszcze coś wyrośnie, bo nie wiem jak długo zachowują żywotność. Ale nawet jeśli w tym roku nie bardzo ta "uprawa" epi wyjdzie, to w przyszłym znów spróbuję i może się uda. :P
Witam; dziś dotarły do mnie sadzonki epi zakupione na allegro; miały być "piękne", więc trochę mi mowę odjęło, jak je zobaczyłam...
Chyba będę składać reklamację, bo taki stan roślin za kilkadziesiąt zł. jest - jak dla mnie - nie do przyjęcia; jak sądzicie - mam rację? Zmieniam zdjęcia na miniaturki, bo rośliny są zbyt nieciekawe, żeby prezentować je w dużym formacie.


Ja bym złożyła reklamację !!!
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2





