Alu ja żadnych roślin nie nakrywam

Najpierw wydaje mi się za ciepło, a potem to mnie jest za zimno

U mnie jasieniec rośnie na skalniaku, więc tam raczej sucho ma, zimuje u mnie bez problemu, ładnie się rozrasta, nie mam pojęcia dlaczego może ci zanikać

Tę jasną firletkę mam od zeszłego roku, zakwitła mi pierwszy raz, jednak mam nadzieję, że okaże się równie żywotna jak jej ciemniejsza siostra

Dla towarzystwa dokupiłam im jeszcze białą.
Paulinko super że i do ciebie deszcz dotarł wreszcie

Z pewnością i ludzie i roślinki odetchnęły z ulgą. Wiewiórkę uwielbiam, więc nie chcę aby sobie poszła, a orzechów w ostatnich latach i tak nie było zbyt wiele, więc niech je na zdrowie
Kasiu dziękuję
Wiolu no niestety powojniki kończą swój główny spektakl, teraz będą zdobić już tylko pomponikami

Większość dzwonków mam od początku istnienia ogrodu i jakoś nie zdominowały go całego

Niektóre są tak urocze, że mogłyby się rozmnażać szybciej

Jakoś od zawsze miałam do nich sentyment, do tego stopnia, ze nawet rozwary kupiłam, bo mają kwiaty w kształcie dzwonków

Teraz też ciągle dokupuję nowe.
Mariusz bardzo dziękuję, niestety powojniki już nie kwitną tak spektakularnie
Aniu anabuko ja też lubię różnorodność roślin, bo wtedy nie ma przerw w kwitnieniu i ogród nigdy się nie nudzi

Dzwonków niestety jeszcze wszystkich nie wyhaczyłam, nawet ostatnio widziałam takiego, którego jeszcze nie mam i pomyślałam, że koniecznie trzeba to nadrobić
Ewuś ewarost powojniki dziękują za takie pochwały

Z wiciokrzewem niestety nie pomogę, rósł już, gdy kupiliśmy dom. Próbowałam go zidentyfikować, ale są tak do siebie podobne, że naprawdę nie jestem pewna.
Karolinko dziękuję. Przy bylinach jest chyba więcej pracy niż przy krzewach, ale swoje zalety też mają

Mój jeden wiciokrzew też miejscówkę między bluszczami, ale nawet ta się nie poddaje

Mam nadzieję, że reszta powojników posadzona na tej ścianie szybko nabierze sił i dołączy do kolegów...
c.d.n.