Witajcie kochane dziewczyny
Byliśmy na grzybach dzisiaj, ale niestety, słabiutko, jednak te wcześniejsze susze dały się we znaki, niby deszczu sporo potem było, ale zimno, no i grzybki jak na lekarstwo, na sosik tylko, no ale potem pojechaliśmy na działeczkę, tam odpoczęliśmy, no a teraz będzie chyba nocne szwendanie, bo troszkę oko się przymknęło
Jadziu no właśnie dziś konkretny termin dostałam, na drugiego września mam się stawić w szpitalu
Alu póki sił starcza, nie wiadomo jak będzie dalej, więc korzystamy

, dziękuję
Miłko śliczna jest, taka inna

, a te pojedyncze, to wszystkie z wysiewu wiosennego, no i ta czerwona ma ciemniejsze liście, ale ona też z nasion
Martusiu właśnie, dopakowany, w tym roku nie miałam siły zrobić porządku, znaczy uporządkować rośliny, rozlazły mi się jak chciały, mam nadzieję, że od wiosny jak się wezmę, to zrobię porządek i przerzedzę co nie co
Elu mam je w tym roku od wiosny, wcześniej też miałam, sporo ich było, ale karpy nie przetrwały zimy w piwnicy i zrezygnowałam z przechowywania, ale one takie ładne, więc chyba spróbuję znowu przechować
Aniu
Marysiu nie ma sprawy

, będę cięła, bo puścił sporo pędów, a on ma być drzewkiem, tak sobie zaplanowałam, a no zniknę niebawem, na 2 września mam termin, dziś mnie poinformowali, na ile to się jeszcze okaże
Tereniu będę cięła to się podzielę z Wami

, a wyjeżdżam 2 września, na ile jeszcze nie wiem, dopiero na miejscu więcej się dowiem
