Nie rozumiem? nalewka to nalewka, a miód sycony to miód sycony, nie bez kozery się tak nazywa gdyż jest napojem alkoholowym z miodu warzonego z wodą,(sycenie ma na celu, zabicie wszystkich dzikich drożdży, drobnoustrojów, bakterii). Brzeczka sycona, łatwiej i szybciej fermentuje i nie koniecznie z zaprawami (z przyprawami). Aromatyzowanie nie jest konieczne chodź nadaje ostrzejszy smak, poprzez dodatek chmielu, liści orzecha, mięty pieprzowej, gorzkich migdałów, goździków, imbiru i pieprzu.kaLo pisze:Moja już troszkę zaczęła się marszczyć, poza tym kolor ptasich goowienek wyraźnie świadczył o włączeniu aronii do jadłospisu.
Z wermutem to inna sprawa. Do jego wyrobu bierze się wina mniej aromatyczne bo ma rządzić bukiet mieszanki ziołowej.
To jak jest z miodami syconymi? To nadal miody czy z powodu dodatków aromatyzujących już nie?
Co do wina Wermut, można go robić z każdego wina, chodź wsród owocowych win najbardziej nadają się te przefermentowane na drożdżach Potwiein z agrestu, śliwek i porzeczek
