Witajcie ,mam tyle gości tutaj i w domu,więc jest super ,cóż muszę jakoś podzielić czas,ale jest fajnie ,oprócz upału i ciągłego podlewania ,bo ogród niestety wisi.
Marysiu,floksy lubią powtórzyć kwitnienie ,nie wiem ,czy to akurat przez gorące lato,dzisiaj to gorąc chyba pobił rekordy ,liście niektórych roślin schną na pniu,nie prawdopodobne,pozdrawiam
Dorotko,super ,że jesteś ,tak nam zmykasz czasem,wszyscy tak mamy z tymi rarytasami,ciągle coś jeszcze chcemy

,miło jak podoba się w moim ogrodzie,staram się ,ale w tym roku to ciężko zadbać o ogród przez te upały i suszę,pozdrawiam i buziaczki
Iwonko,to będziesz miała nasiona ode mnie ,bo już dojrzewają ,będzie ich mnóstwo
Soniu,hibiskus bylinowy daje wielki popis ,krzak olbrzymi urósł i ma tysiące pączków,a dostałam go na imieniny w tamtym roku taki mały,róże lubią słoneczko,a z podlewaniem to wiadomo ,że musi być ,muszę w końcu zjeść jakiegoś karczocha ,chociaż ciągle mi żal

bo wychodzę z założenia ,że mam co jeść i takim sposobem jeszcze nigdy nie jadłam karczocha,pozdrawiam
Marysiu,rzeczywiście Kip Dagga ma śliczny ten kwiat i taki strzelisty pęd do nieba ,on w te upały czuje się świetnie,od gorąca nie mam wytchnienia ani w dzień ,ani w nocy ,może teraz coś sie zmieni,oby ,bo już tyle razy obiecywali i nic,pozdrawiam
Alu,Ania anym przysłała mi sieweczkę i tak sie dobrze u mnie czuje,ale myślę ,że będą nasiona to i będą dla Ciebie,koło żeniszka rośnie szałwia omączona ,kleome uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez niego ogrodu,w tym roku doszedł mi jeszcze biały ,to wszystko,samosiejki ,nic w tym roku nie siałam ,tylko biały do mnie dojechał,a siewki było tyle ,że musiałam dużo wyrzucić ,bo w takiej gęstwinie by nie były okazałe,a nie miałam już innego miejsca na nie ,i tak są już w dwóch rabatach,karczochów mam dużo i dalej żal mi jednego zjeść

,pozdrawiam
Tereniu,oj biedne są te nasze rośliny i my z tym podlewaniem ,moje czerwone buki płaczące usychają na pniu,chociaż podlewam ,ale liście po prostu sparzone słońcem i za chwilkę suchutkie i tak to się poszerza ,jestem załamana co się dzieje,boję sie też o mojego klona bordowego ,też go podlewam ,ale wszystko może sie zdarzyć ,Cleome też nie ma takich dużych kul jak powinno mieć ,tak się kurczą z tej suszy,po prostu katastrofa,pozdrawiam
Gosiu,a ja nie zjadłam ,bo mi szkoda,a przecież mam ich bardzo dużo,może jednak się skuszę,żeby chociaż spróbować
Jacku,hortensji mam sporo ,nie wszystkie pokazałam ,bo nawet mi sie nie chce robić im zdjęć ,ich stan nie jest zadowalający ,ale jakoś wegetują ,najważniejsze,żeby przetrwały ,wiec je podlewam ,żeniszki też lubię to zawsze sobie kupię jakiegoś na targu i wystarczy ,pozdrawiam i zapraszam znowu
Grażynko,mój ogród na skraju wytrzymałości ,jest duży i nie mogę sobie poradzić z podlewaniem ,bo nie zdążam ciagle czegoś podlać ,natomiast nowe róże w przed ogródku ,rosnące na patelni ,bo na południowej stronie mają sie doskonale ,krzewy olbrzymie ,zdrowe ,bardzo kwitnące i tak jakby tej suszy nie odczuwały ,są oczywiście podlewane ,ale inne rośliny też są podlewane ,a nie bardzo wytrzymują, może ten gorąc im szkodzi ,a różom nic nie szkodzi.przygięte gałązki powinny sie ukorzenić i przetrwać ,bo mają łączność z rośliną macierzystą i ona je dożywi ,niech się już skończą takie bardzo gorące dni jak dzisiejszy ,bo nic nie da sie robić w ogrodzie ,chociaż ja obrałam 5 kg malin i zrobiłam sok,maliny też są przepiękne ,ale ich podlewam,pozdrawiam
Ewuniu,u mnie też niektóre liście przypalone ,ale ważne dla nas ,żeby przetrwały,będę zbierała nasionka Kip Daggi jeżeli tylko zdążą dojrzeć ,ale myślę,że zdążą i dla Ciebie też będą ,u mnie Baptysja rośnie w ziemi z worka zmieszane z moją gliną ,a chcesz nasionka ,może coś będzie ,na razie w ogóle nie mogę do niej dotrzeć ,bo zasłoniły ją inne wysokie rośliny,pozdrawiam
