Liliowce - ( Hemerocallis ) FOTO relacje cz.12

[śnieżka]

Grażynko Ismeno- współczuję Wam z powodu tych drogowych ,rewolucji'. Mam nadzieję, że jakoś się z tym rozgardiaszem szybko uporacie.

Przy okazji pozimowych strat w wielu miejscach kraju, chciałam zwrócić uwagę miłośnikom liliowców, aby większą uwagę przykładali do mrozoodporności odmian, a nie sugerowali się wyłącznie wyglądem kwiatów. Mamy w kolekcjach wiele pięknych i odpornych odmian. Choć ich kwiaty nie są może z bliska tak efektowne, jak najnowsze amerykańskie, ale za to jest ich dużo, a rośliny szybko się rozrastają, tworząc efektowne, długo kwitnące kępy.

[Mazowszanka09]

Rzeczywiście, są odmiany niezawodne, które znoszą mróz, a latem upały i suszę. Takimi terminatorami są u mnie np. m.in. odmiany księdza Franczaka, Zlata Laguna, siewki od Ismeny.
Pozdrawiam
Basia B.

[śnieżka]

Tak, rzeczywiście , u mnie też odmiany St.Franczaka nigdy nie zawiodły, bez względu na wybryki naszej zimy.

[LadyK]

Moje liliowce włacznie z tym co się martwiłam wszystkie wyszły z ziemi ale kilka innych roślin mi wypadło z ogródka niestety nawet kilkuletnia lawenda chociaż rosła w bardzo zacisznym miejscu.

[Ann_85]

Tak, rzeczywiście , u mnie też odmiany St.Franczaka nigdy nie zawiodły, bez względu na wybryki naszej zimy.

Dobrze wiedzieć, obejrzałam je, też są cudowne. zacznę bardziej świadomie wybierać odmiany...

[śnieżka]

Aniu, wybacz, że wkleję tu , ale niestety, nie całkiem da się to zrealizować. Ja zawsze tak sobie obiecuję, a mimo to często ulegam bodźcom wizualnym, zamiast kierować się rozumem i dlatego przyroda, co jakiś czas, daje mi po łapkach, dla przypomnienia.

A Stellą, to się tak nie przejmuj, to jedna z najbardziej spartańskich odmian i poradzi sobie. Jakby okazało się, że nie mam racji, to masz u mnie ją zaklepaną.

[Ann_85]

Śnieżko, dziękuję Jednak wszystkie Stelle rzeczywiscie sie rozkrecaja i wyglądają coraz lepiej Mam jeszcze tylko jedną odmianę (co się musi zmienić! ), którą muszę zidentyfikować, jak zakwitnie to się poradzę

[śnieżka]

No to czekamy na jej fotki. Może uda się ją oznaczyć, choć nie zawsze się da. Potrzebna jest też wielkość kwiatu, wysokość rośliny, zapach, pora kwitnienia, czy wczesna, średnia, czy późna w stosunku do innych kwitnących liliowców, no i opis koloru- bo zdjęcia tego wiernie nie oddają.

[Ann_85]

Postaram się spisać na medal i zebrać wszystkie parametry Chyba będzie kwitl przed stellą, bo szybciej rośnie. Chciaz niekoniecznie, jest większy pewnie, bo to nie miniatura, wiec i szybciej rosnie. Będzie u mnie kwitl pierwszy raz, wsadzilam w zeszłym roku, a kupiłam spontanicznie "po obrazku" w trakcie okolicznego jarmarku, wiec będzie zagadka... A moze i z obrazkiem, ktory pamietam nie bedzie mial wiele wspólnego, jak to często bywa...

[śnieżka]

Aniu, ale bywa i tak, że zgadzają się z obrazkiem, więc zawsze jest nadzieja.

[justus27]

To widzę, że na północy kraju doskwiera susza.

U mnie ( w małopolsce) jest na odwrót - wciąż pada deszcz ( codziennie ewentualnie co drugi dzień; trawę kosiłam już cztery razy - pierwszy raz 10 kwietnia).

A liliowcowe liście zaczynają "łapać" grzyba. Trzeba pryskać.

[śnieżka]

Niestety, trzeba czymś zadziałać, bo to, że liliowce są odporne na choroby, to już mit. Współczesne szybko łapią wszystkie infekcje grzybowe, a trochę tego dziadostwa jest. Nasze zmienne warunki klimatyczne i nijakie zimy bardzo temu sprzyjają.

[justus27]

Kilka liliowców mam posadzone na skalniaku, a że tam temperatura wyższa(skalniak jest przy budynku - od strony południowej). To i już pierwsze pączki się pojawiają na liliowcach

[Eliza52]

Mój pierwszy

[pasla3]

Zakwitł pierwszy APPLIQUE