Ewo - moje Abrahamy śmiało mogą rosnąć bez podpory, ale czasem ich kwitnienie jest tak obfite, że młode łodygi się zwyczajnie uginają . Na pewno nie powinnaś ich sadzić przy pergolach, bo to nie ma sensu, ale podpory czasami się przydają ( takie bambusowe szczebelki za 7,50. W tym roku miały tak silne kwitnienie, że przeciągnęłam wokół nich linkę, którą podwiązałam do płotu.
LO u mnie potrzebuje wsparcia, ale on dopiero dwuletni, więc może się wzmocni. W tej chwili osiągnął ponad 2,5 m (tak wystrzeliły dwie łodygi ), inne są mniejsze, ale i cieńsze, więc też je podpieram.
Z tych dwóch róż wg moich obserwacji to Abraham będzie mógł rosnąć samodzielnie. A to dla Ciebie na zachętę:
