.I praktykowałam na kupnych sadzonkach,brałam z nich liścia i eksperymentowałam.Jak klapnął straty nie miałam.Ale teraz wiem ,że mi najlepiej sprawdza sie listek do wody,nakryłam folią.A potem jak były korzenie to do ziemi.A ostatnio z przyczyn rodzinnych nie miałam czasu i głowy żeby wsadzic,to na jednym listku młode sadzoneczki w wodzie nawet puściły.
Gasteria też kwitnie, grubosz również. Także klasyfikacja mi się posypała 
Ach jak tu Królowo kwiatków wszystko u Ciebie pieknie kwitnie 
Fiołki kiedyś miałam dwa i oba skutecznie uśmierciłam 
Nie nadaję się do nich 
Tym bardziej podziwiam 
Fiołki trzeba chyba "wyczuć". Dla mnie są łatwe w uprawie, ale uczyłam się tego przez kilkanaście lat, więc takie doświadczenie na pewno pomaga Ja się uczyłam tego sama, metodą prób i błędów.
Dziękuję Bogdanie, rzeczywiście skrętniki są wdzięcznymi roślinkami ale jak się tak napatrzę... 
