Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Pewnie że będę polował - od ciebie mam L. arachnacantha v. densiseta z numerem W. Rausha, WR 186 (właśnie czerwony kwiat, dla mnie bomba - jak zakwitnie w przyszłości). Ale, materiał TB zawsze chętnie przygarnę - w końcu należy wspierać rodzimych fachowców
. Zresztą, pewnie nie tylko ja miałbym chrapkę
.
Pozdrawiam, Aleksander
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Trochę tych L.arachnacantha mam. Lista poniżej.
Lobivia arachnacantha RH 3074a La Hoyada, Vallegrande 2050m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha WR 180 Samaipata 2000m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha f. mairanana KK 491 Mairana 1300m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. densiseta RH 1638 Vallegrande 2150 m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. densiseta WR 186 Vallegrande 2100m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. densiseta f. vallegrandensis WR 184 Vallegrande 2100m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. sulphurea Vazq. 542 Valle Abajo Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. sulphurea WR 608 Pasorapa 2300m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis BLMT 210.01 Comarapa, Carrasco 2706m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis MC 5060 Torrecillas Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis VZ 134 Torrecillas, Comarapa-Pojo 2772m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis WK 211 Cochabamba to Santa Cruz 2600m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis WR 273 Comarapa 2200m Santa Cruz Bolivia
Sporo z nich to dopiero siewki. Nie mniej liczę, że sporo z tych roślin w tym roku zakwitnie.
Lobivia arachnacantha RH 3074a La Hoyada, Vallegrande 2050m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha WR 180 Samaipata 2000m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha f. mairanana KK 491 Mairana 1300m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. densiseta RH 1638 Vallegrande 2150 m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. densiseta WR 186 Vallegrande 2100m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. densiseta f. vallegrandensis WR 184 Vallegrande 2100m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. sulphurea Vazq. 542 Valle Abajo Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. sulphurea WR 608 Pasorapa 2300m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis BLMT 210.01 Comarapa, Carrasco 2706m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis MC 5060 Torrecillas Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis VZ 134 Torrecillas, Comarapa-Pojo 2772m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis WK 211 Cochabamba to Santa Cruz 2600m Santa Cruz Bolivia
Lobivia arachnacantha v. torrecillasensis WR 273 Comarapa 2200m Santa Cruz Bolivia
Sporo z nich to dopiero siewki. Nie mniej liczę, że sporo z tych roślin w tym roku zakwitnie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Coś tam się dzieje, akurat na Wielkanoc. Co nie zmienia faktu, że na Palmową dwa kwiatki były już były, tylko że oczywiście zapomniałem sobie wcześniej podłączyć do ładowania akumulatorek od aparatu.
Rebutia aff. marsoneri i Rebutia aff. minuscula

Gasteria, jak zwykle

Chamaki strasznie wloką się z pąkami - ja z chęcią zebrałbym już z nich nasiona, a tu nawet jeszcze kwiatków nie ma
. A pyłek z tamtego roku, tylko z E. eyriesii i E. multiplex. Przynajmniej jak 'Violet' zakwitnie, to będę już miał większe zapasy
.
Przed chwilą zauważyłem, miałem wyrzucić suchego badyla, a tam niespodzianka - pereskia nie umarła całkiem
.
Tym razem na wszelki wypadek pasuje mieć więcej klonów tej rośliny, coby jej nie stracić całkiem. Na wszelki wypadek zasypałem rany po cięciu (pień zrównany jest na wysokości tego odrostu) nadmanganianem, coby wypalił ewentualne cholerstwo, jakim była zarażona.

Rebutia aff. marsoneri i Rebutia aff. minuscula
Gasteria, jak zwykle
Chamaki strasznie wloką się z pąkami - ja z chęcią zebrałbym już z nich nasiona, a tu nawet jeszcze kwiatków nie ma
Przed chwilą zauważyłem, miałem wyrzucić suchego badyla, a tam niespodzianka - pereskia nie umarła całkiem
Tym razem na wszelki wypadek pasuje mieć więcej klonów tej rośliny, coby jej nie stracić całkiem. Na wszelki wypadek zasypałem rany po cięciu (pień zrównany jest na wysokości tego odrostu) nadmanganianem, coby wypalił ewentualne cholerstwo, jakim była zarażona.
Pozdrawiam, Aleksander
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20339
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Ładne, wiosennie i świątecznie kolorowo dziś u Ciebie.
Cieszą mnie kwiaty i cieszy to, że jednak tą peireskię mieć będziesz. Bo inaczej pewnie musiał bym Kolegę ratować...
Cieszą mnie kwiaty i cieszy to, że jednak tą peireskię mieć będziesz. Bo inaczej pewnie musiał bym Kolegę ratować...
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Też się cieszę, że nie muszę zawracać gitary
. No chyba, ze jakimś cudem padnie, mimo wszystko. Ale miejmy nadzieję, że nie.
W sumie dobrze, że jej nie wyrzuciłem na kompost, bo tam to na pewno resztki tego, co żyło, pewnie by umarło (w nocy z czwartku na piątek było bardzo zimno).
A o chamaecereusach cały czas pamiętam - po kwitnieniu dostaną lekkiego kopa wzrostowego, także myślę, że latem odrosty będą zdatne do ukorzenienia i wysłania
. Jakby coś, to dam ci znać
.
W sumie dobrze, że jej nie wyrzuciłem na kompost, bo tam to na pewno resztki tego, co żyło, pewnie by umarło (w nocy z czwartku na piątek było bardzo zimno).
A o chamaecereusach cały czas pamiętam - po kwitnieniu dostaną lekkiego kopa wzrostowego, także myślę, że latem odrosty będą zdatne do ukorzenienia i wysłania
Pozdrawiam, Aleksander
-
leszek2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 11 kwie 2010, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Pięknie Rebutie dają znać o sobie,to znaczy Olku,że roślinki ruszają w kwiaty 
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Kaktusy Leszka2
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Dzięki Leszku w imieniu rebucji.
Tylko, jeśli można prosić, wolę Alek niż Olek
.
------
Wesołych Świąt wszystkim!
Gdyby nie to, że mi się nie chce wybitnie (przeziębienie daje się we znaki), zmajstrowałbym jakąś fajną grafikę z życzeniami
.
Tylko, jeśli można prosić, wolę Alek niż Olek
------
Wesołych Świąt wszystkim!
Gdyby nie to, że mi się nie chce wybitnie (przeziębienie daje się we znaki), zmajstrowałbym jakąś fajną grafikę z życzeniami
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
To naprawdę zadziwiające, jaką rośliny mają strasznie silną wolę życia!! I jak sobie doskonale potrafią poradzić z przeciwnościamimoritius pisze:Przed chwilą zauważyłem, miałem wyrzucić suchego badyla, a tam niespodzianka - pereskia nie umarła całkiem.
Za życzenia dziękuję i odwzajemniam
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Nuda panie, nuda, nic się nie dzieje, kwitnie tylko to co nikogo nie interesuje
.



Trochę wątpliwości czy to aby na pewno pąk będzie.

Pąk jest trochę ucierniony - czyżby w toku krzyżowania zostało wykorzystane jakieś akantokalicjum


Swoją drogą zastanawiam się - mogę już podlać te chamaki? Pytam, bo mam wątpliwość, czy nie zgłupieją i nie zamienią pąków w odrosty...
Pąki na zeszłorocznych nowościach (dziwi mnie fakt, że wyrastają praktycznie z ziemi
)
Aylostera heliosa v. nova

Aylostera heliosa v. cajasensis L 405

Rebutia minuscula v. violaciflora (na dole koło nazwówki
)

I tylko medio nie chcą jak na razie pąków pokazać, może to dlatego, że trochę zostały pogryzione przez przędziorka...
Tydzień temu pokazywałem pereskię

Takie dziwadło kwitnie rok w rok

Mama znalazła w swojej sundawilli

Ostatnio u nas w woj. podkarpackim taka pogoda jest, co chwila burze

Trochę wątpliwości czy to aby na pewno pąk będzie.
Pąk jest trochę ucierniony - czyżby w toku krzyżowania zostało wykorzystane jakieś akantokalicjum
Swoją drogą zastanawiam się - mogę już podlać te chamaki? Pytam, bo mam wątpliwość, czy nie zgłupieją i nie zamienią pąków w odrosty...
Pąki na zeszłorocznych nowościach (dziwi mnie fakt, że wyrastają praktycznie z ziemi
Aylostera heliosa v. nova
Aylostera heliosa v. cajasensis L 405
Rebutia minuscula v. violaciflora (na dole koło nazwówki
I tylko medio nie chcą jak na razie pąków pokazać, może to dlatego, że trochę zostały pogryzione przez przędziorka...
Tydzień temu pokazywałem pereskię
Takie dziwadło kwitnie rok w rok
Mama znalazła w swojej sundawilli
Ostatnio u nas w woj. podkarpackim taka pogoda jest, co chwila burze
Pozdrawiam, Aleksander
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
- na sezon grzybowy jeszcze zbyt wcześnie,Mama znalazła w swojej sundawilli
- to i tak macie szczęście, macie chwilowe przerwy w opadach i możliwość zobaczenia słońca. W Radomiu "leje" od samego rana, teraz nawet dość intensywnie.Ostatnio u nas w woj. podkarpackim taka pogoda jest, co chwila burze
- brak kwiatów źle, są - jeszcze "gorzej" - jak tu wszystkim dogodzić i trafić w upodobania. A ja przewrotnie powiem, chociaż "ociernione" to nie moja bajka, kwiaty mająNuda panie, nuda, nic się nie dzieje, kwitnie tylko to co nikogo nie interesuje.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Co do kwiatów - ja tam nie narzekam, ale ileż można te same rośliny pokazywać na okrągło? 
Pozdrawiam, Aleksander
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Pokazuj kwadratowo, też dobrze będziemoritius pisze:ileż można te same rośliny pokazywać na okrągło?
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Spokojnie możesz je podlać. Pąki są na tyle duże, że pójdą w kwiaty - szczególnie ten od C256.moritius pisze:Swoją drogą zastanawiam się - mogę już podlać te chamaki? Pytam, bo mam wątpliwość, czy nie zgłupieją i nie zamienią pąków w odrosty...
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Aha! Czyli chamaecereusów nie należy podlewać zanim nie pokażą, że kwitną?
To może przez to moje ani myślą pączki wypuszczać?...
To może przez to moje ani myślą pączki wypuszczać?...
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moritiusowe kaktusy i sukulenty, część 2
Jeśli nie przez brak wystarczajacej ilości słońca to przez zbyt wczesne podlanie na wiosne idąc bujnie w przyrosty. Ja swoich chamaków jeszcze nie zasiliłem wodą, czekam z pierwszym podlaniem na pąki 

