Ogród Rosiowej cz. 2

[rosiowa]

Witaj Aniu . Rzeczywiście dawno mnie nie odwiedzałaś, ale i ja długo na forum nie pisałam. Przyznam Ci się, że jednak często o Tobie myślę, gdy patrzę na rośliny od Ciebie. Floksami się już podzieliłam z innymi dobrymi ludźmi a kruszczyk urósł w ładną kępkę. W wolnej chwili pobiegnę do Ciebie. Pewno masz akurat szał jeżówkowy

Asiu już wszystko jasne. To wodołazka przychodziła z lilią na czuprynie. Zdjęć brak niestety. Ale ja wyobraziłam sobie kota z lilią trąbkową na łepetynie....

[asma]

Pies czy kot zdjęcie byłoby super Pozdrawiam z upalnej Gdyni

[rosiowa]

[rosiowa]

Tak, to prawda. Magnolia zbiera się do ponownego kwitnienia.

[asma]

Wodołazka to nie jest i lilii na głowie nie ma,ale ...czasami może i ona ma taki kapelutek

Susanka zakwitnie

Piękne masz te wszystkie cudeńka-lilie,liliowce,róże-zapachy masz tylko dla siebie

[rosiowa]

Taaaaa, w nocy się przemienia w .......

[chalaputkowo]

Gosiu - ale zdjęcia klimatyczne , śliczne , moja magnolia też zakwitła , co prawda kwiaty nie są tak efektowne i duże jak te wiosenne , ale zawsze

[Monifd]

I jak ładnie zawsze zestawione

[asma]

Zauważyłam na czubku Susan 4 kwiaty,ale jakies takie"niedorobione",jakby sił nie miały...rh biały puszcza pąki

[chalaputkowo]

Gosiu zamówilam kontener 1000 litrowy na oczko ale sza bo Misio jeszcze nic nie wie oj nie będzie On szczęśliwy , nie będzie

[rosiowa]

Monifd dzięki za pochwałę

Asiu, to normalne, ale i tak cieszę się jak dziecko. Uwielbiam magnolie, ich zapach, urok kwiatów. Gdybym miała większy ogród, rosłoby ich u mnie dużo więcej. Ale nie jest źle, mam cztery i każda jest inna

Moniko z Chałaputkowa zdjęcia są w miarę, bo odkurzyłam porządniejszy aparat.

Ale, ale, co ja czytam . Zamówiony kontener . To się Twój luby zdziwi . Jak by było dramatycznie, to wal do mnie.

W nocy lało, a ja uwielbiam ogród po deszczu. Już zresztą w nim byłam... Ale teraz łapię aparat i kawę i idę jeszcze raz

[asma]

Wróciłas już z aparatem?pokaż fotki

[rosiowa]

Wróciłam, wyschłam i proszę:



I mruczydła po przebalowanej nocy poza domem:



Zawsze się nabijamy, że kocie miski to jest miejsce na odpadki mięsne, a klatka królika jest na odpadki roślinne. I oto jej mieszkanka delektująca się swobodą:

[chalaputkowo]

Gosiu - cuuuuuuuuuuuuuudne te deszczowe zdjęcia

[rosiowa]

Dzięki Monia