Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

[Ruda2011]

Walerio może być, że takich błędów nikt na razie nie popełnia Masz może jakiś "grzeszek" do opisania

[Waleria]

Do grzechów ciężko przyznawać się, ale zawsze coś się znajdzie. Za dużo nasiałam i nasadziłam pomidorów, teraz zastanawiam się, czy ich pielęgnacja mnie nie wykończy.

[iwciach]

A ja właśnie wyobraziłam sobie tego szpaka, jak pogwizdując ogląda sobie paznokcie .
A żeby było w temacie : zakup pięknego buczka ( na pierwszy rzut oka było widać, ze podpędzony sztucznie, bo wiotki i cherlawy ) i wsadzenie do gruntu przed zapowiadanymi przymrozkami w maju. Efekt- buczek przymrożony wyląduje chyba na kompostowniku, i 50 zł w plecy .

[BassBecia]

To ja się przyznam do posadzenia żywopłotu bez agrowłókniny i teraz co pewien czas muszę go pielić, żeby zielsko go nie przerosło

Oczywiście po kolejnym pieleniu poszłam po rozum do głowy i zaczęłam wysypywać podłoże trocinami, ale mogę zapomnieć o estetycznej korze jeśli wcześniej jakoś nie wyłożę agrowłókniny.

[Debra]

Wspaniały watek. Pouczające i bardzo przydatne poczytać, bo można się ustrzec zrobienia podobnych błędów.
Poczytałam o trawnikach i chwastnicy jednostronnej, bo to moja obsesja ostatnio.
Proszę dzielcie się swoimi doświadczeniami w walce z tym paskudztwem.
Pojawiła się u mnie na początku maja - nie wiem skąd, ale sądzę, że trochę w tym mojej winy. Po zimie trawa była dość ładna, nawiozłam ją intensywnie - 8kg nawozu na 150 m trawnika. Ewidentnie spaliłam trawę w wielu miejscach, a w tych mieuscach wyrosła właśnie chwastnica. Nie jestem pewna, czy to jest powód. Walczę z tym chwastem zaciekle, chyba skutecznie, koszę nizutko, wyrywam, powoli zanika. Po koszeniu nisko zasycha i umiera. Wyrywam te suche i te które jeszcze żyją. Da się to pokonać, ale trzeba stale strzyc trawnik króciutko i usuwać ją ręcznie.
No i pocieszające jest to, że jest jednoroczna.

[teli]

Ha ..to ja nie jeden taki zakup zaliczyłam , choćby , piękne gatunkowo winogrona , nie przeżyły , mało tego , korzenie wcale nie były rozrośnięte , teraz , prawie wszyscy tak hodują w tunelach , szklarniach , że wszelkie zakupy są ryzykiem , tak delikatne i nie zahartowane ...szok , nawet drzewka owocowe ,

Ja kupuje Mniszek , na trawnik , spryskam i przez jakiś czas ...nie ruszam trawy , w te łyse placki , zasiewam trawkę , podlewam intensywnie i ...po sprawie

[Debra]

Tylko że Mniszek chwastnicy nie ruszy, o ile wiem. Nie jestem jednak pewna, bo na Forum jest trochę zamieszania wokół tego badziewia - mam na mysli chwastnicę.

[LaViol]

Chwastnica jednostronna należy do rodziny wiechlinowatych czyli jest jednoliścienna. Dlatego Starane czy Mniszek go nie ruszą, bo działają na dwuliścienne.

[Debra]

LaViol - wiem, to jest trawa w trawie i dlatego to jest największy koszmar. Moja jedyna nadzieja, że jednak ona jest jednoroczna.

[LaViol]

Debra, widzę, że wiesz dlatego odpowiedziałam, nie konkretnie Tobie, a ogólnie.
Jeśli masz gdzieś w pobliżu pola uprawne to może wracać, nawet jeśli nie dopuścisz do ponownego wysiana się u Ciebie. Jest rośliną synatropijną czyli "łazi" za człowiekiem. "Robiąc" dziury w trawniku stworzyłaś jej dogodne warunki.

[Debra]

LaViol - synantropijną, ale nie jestem tego pewna, bo jednak bardziej odnosi się to do zwierząt. Poza tym nie zrobiłam dziur, trawnik cały czas bardzo intensywnie rośnie, jest bardzo zwarty, wywrywam pojedyncze 'kły'. Nie mam pól uprawnych w pobliżu, moja działka jest w środku miasta, obok, za ekranem trasa Mostu Północnego
Jedyne co przychodzi mi do głowy to trawnik z sąsiedniej działki. Był siany jakoś tak w tym czasie. Pytałam co to za trawa, dowiedziałam się, że trawnikowa
Tyle, że u sąsiada na razie normalna trawa ... pewnie do czasu....

[LaViol]

Oczywiście synantropijna, przepraszam, literówka się wdała
Ten termin odnosi się i do zwierząt i do roślin. Chwastnica jest chwastem synatropijnym, a dokładnie segetalnym dlatego pytałam o pola w okolicy. Pisałaś o prawdopodobnie wypalonych dziurach w trawniku dlatego użyłam zwrotu "zrobiłaś".
Nasiona być może przywiało od sąsiada. Trawa trawnikowa to bardzo szerokie pojęcie ;) Być może kupił trawę pastewną i była tam chwastnica? A może wyrosła z tzw. banku nasion w glebie. Wiele nasion ma wieloletnią zdolność kiełkowania i tylko czyhają na takie okazje. A może wiatr przywiał? Ja mam galtonie i jakąś różę nie wiadomo skąd

[Debra]

Mnie już jest wszystko jedno skąd ona, tylko chciałabym mieć pewność, że uda sie tego pozbyć skutecznie. Założyłam nawet wątek o chwastnicy, żeby w jednym miejscu mogły byc zebrane wiedza i doświadczenie na temat tego chwasta, tak trudnego do usunięcia.

[myszka]

He,he,he.Pewne to podatki i śmierć-banalne,ale prawdziwe.

[LaViol]

Znaczenie pochodzenia ważne jest o tyle, że może podpowiedzieć czy problem będzie nawracał czy nie.
Przy roślinach jednorocznych niedopuszczenie do rozsiania nasion jest najważniejsze, więc twoje działania powinny być w dużym stopniu skuteczne. Jeśli jednak gdzieś w pobliżu chwastnica zagnieździła się nie niepokojona to może powracać.