Funkia - kiedy pojawia się na wiosnę
Ależ oczywiscie.
Byłam dzisiaj na działce. Coś tam wychodzi ale to są jeszcze milimetry. Natomiast po wielkości karp zorientowałam się , że chyba czas już na przesadzanie . Szczegółnie rozrosły mi się funkie babkowate. Będę musiała poczekać do przyszłego roku bo nie mam przygotowanej ziemi. Nie wiem czy można posadzić pod krzewami liściastymi bo właśnie wykopałam dzisiaj usychające iglaki. Iglaki poszły na trawnik a tam oprócz cebulic, puszkinii i śnieżników nic nie rośnie. Tylko ogólnie jest to miejsce raczej cieniste. Nawet ziemi nie trzeba wymieniać bo jest wyjatkowo- jak na moją glinę - bardzo dobra próchnica. Czy byłoby to dobre miejsce na funkie. Krzewy lisciaste rosną wzdłuż granicy z sąsiadem, którego nie ma już ponad 10 lat i z
tych funkii, które mam to chyba starczyłoby na obsadzenie wokół całej działki. 
- paco
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Leszku – o takich dorodnych egzemplarzach jak u Ciebie to ja na razie mogę pomażyć – ale ogrodnik to cierpliwa „bestia” więc na pewno się doczekam takich widoków - przepiekne masz egzemplarze tych roślin.
Ziel-ona - mam nadzieję, ze nie zapomniałaś dobrze podlać Twoje funkie po przesadzeniu.
Marysiu - Funkie potrzebuje zgubić liście i wejść w okres spoczynku każdego roku. Potrzebują wtedy temperaturę poniżej 6 stopni C przez okres co najmniej 30 dni - jeśli trwa to dłużej i jest niższa temperatura to tym lepiej.
Jest co prawda jest trochę host które tolerują słońce i które nie koniecznie tolerują słońce choć tolerują wyższe temperatury, ale i te rośliny wolą niższe temperatury i mrozy wytrzymują bez problemu.
Funkie mogą rosnąć w strefach klimatycznych gdzie temperatura dochodzi do -40 stopni C – dlatego przychylam się do zdania Leszka, że Twoim funkiom musiało zaszkodzić coś innego. Może zbyt gliniasta gleba w której utrzymuje się cały czas woda – funkie bardzo lubią wodę wręcz nie mogą bez niej żyć, ale nie są roślinami bagiennymi, dlatego zbyt dużo gliny to zbyt dużo wilgoci i mało powietrza dochodzącego do korzenie. Myślę, że Twoje funkie po prostu gniją, a nie giną od mrozów.
Jeśli chodzi o posadzenie funkii w lepszej jak pisze ziemi, to na pewno im to pomoże a nie zaszkodzi, jednak sadzenie ich bezpośrednio pod roślinami liściastymi, to jakby podanie ich na tacy ślimakom. Można oczywiście to zrobić, ale trzeba wypowiedzieć wojnę ślimakom.

Ziel-ona - mam nadzieję, ze nie zapomniałaś dobrze podlać Twoje funkie po przesadzeniu.
Marysiu - Funkie potrzebuje zgubić liście i wejść w okres spoczynku każdego roku. Potrzebują wtedy temperaturę poniżej 6 stopni C przez okres co najmniej 30 dni - jeśli trwa to dłużej i jest niższa temperatura to tym lepiej.
Jest co prawda jest trochę host które tolerują słońce i które nie koniecznie tolerują słońce choć tolerują wyższe temperatury, ale i te rośliny wolą niższe temperatury i mrozy wytrzymują bez problemu.
Funkie mogą rosnąć w strefach klimatycznych gdzie temperatura dochodzi do -40 stopni C – dlatego przychylam się do zdania Leszka, że Twoim funkiom musiało zaszkodzić coś innego. Może zbyt gliniasta gleba w której utrzymuje się cały czas woda – funkie bardzo lubią wodę wręcz nie mogą bez niej żyć, ale nie są roślinami bagiennymi, dlatego zbyt dużo gliny to zbyt dużo wilgoci i mało powietrza dochodzącego do korzenie. Myślę, że Twoje funkie po prostu gniją, a nie giną od mrozów.
Jeśli chodzi o posadzenie funkii w lepszej jak pisze ziemi, to na pewno im to pomoże a nie zaszkodzi, jednak sadzenie ich bezpośrednio pod roślinami liściastymi, to jakby podanie ich na tacy ślimakom. Można oczywiście to zrobić, ale trzeba wypowiedzieć wojnę ślimakom.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Masz rację Andrzeju, że to mogło być od ziemi. Ziemia u mnie to ciężka zimna glina na bagnie lub odwrotnie. Trudno sobie to wyobrazić ale gdy dzisiaj kopałam pod iglaki zobaczyłam dokładnie przekrój . Górna kilkucentymetrowa warstwa jakby normalnej ziemi, głębiej czarna skorupa ale bardzo mokra, jeszcze głębiej zdecydowanie żółta glina. Kiedyś w tym miejscu były mokradła. Nie można było nic budować dlatego blisko centrum miasta zrobiono działki. Niektóre rosliny wielokrotnie sadzone nie rosną. Innym to służy. Te , którym pasuje ta ziemia są zwykle o wiele większe od takich samych roślin gdzie indziej, ale znacznie później kwitną. Tak jak funkie. Dopiero jest zarys karpy a u innych są nawet listki.
Ja się rozchoruję patrząc na moje funkie. Miałam pokazać fotki. Nie ma co pokazywać. Znów wyszły z ziemi tzn. korzenie poszły do góry. Wszystko jest na wierzchu, jakby uschnięte i żadnych czubków nie ma.To wygląda mniej więcej tak jakby ktoś kosiarką przejechał i ściął wszystkie czubki. Mówię cały czas o funkii babkowatej. Innych jeszcze nie widać z ziemi. Może za kilka dni będą większe to pokażę jak to wygląda. Dzisiaj robiłam fotki ale widok był taki, ze nic nie było widać -
po prostu szara ziemia i nic więcej.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Marysiu chyba te funkie babkowate tak mają. U mnie sytuacja jest bardzo podobna - korzenie też jakby poszły do góry, są prawie na wierzchu. Tylko ja mam ten plus że widać już nowe pąki i wiem na pewno że nic się jej nie stało - będzie rosła.ciotka pisze: Znów wyszły z ziemi tzn. korzenie poszły do góry. Wszystko jest na wierzchu, jakby uschnięte i żadnych czubków nie ma.To wygląda mniej więcej tak jakby ktoś kosiarką przejechał i ściął wszystkie czubki. Mówię cały czas o funkii babkowatej.
- paco
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2234
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Marysiu - jeszcze za wcześnie na rozpaczciotka pisze:Ja się rozchoruję patrząc na moje funkie. Miałam pokazać fotki. Nie ma co pokazywać. Znów wyszły z ziemi tzn. korzenie poszły do góry. Wszystko jest na wierzchu, jakby uschnięte i żadnych czubków nie ma.
Hosty tak na prawdę nie ruszyły jeszcze w pełni do wiosennego rozwoju. Jak to nazywasz "wychodzenie funki z ziemi" jest chyba naturalną ich skłonnością. Nie myślę o dosłownym wychodzeniu czy wypychaniu roślin nad ziemię, ale z każdym rokiem funkia (rosnąca w jednym miejscu) w pewnym sensie wychodzi coraz bardziej na powierzchnię. Jest to spowodowane przez rozrost kłączy i korzeni pod ziemią, jeśli roślina ma ciasno i bardzo zwięzłą glebę to nowe kłącza nie mogąc pomieścić się pod ziemią rosną coraz wyżej zagnieżdżając się w karpi.
Może to zjawisko odbierasz jako wypychanie funkii z pod ziemi.
Nie potrafię inaczej wytłumaczyć tego zjawiska, chyba, że pod ziemią jest b. dużo wody, która przy zamarzaniu powiększając swoją objętość wypycha silnie "związaną" korzeniami karpę do wyższych warstw gleby. To wyglądałoby jak "wyrastanie"kamieni na polach - jeśli tak jest to jedynym ratunkiem jest zdrenowanie terenu, aby pozbyć się nadmiaru (jednak szkodliwej w tych warunkach) wody.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Myślę, że to raczej tak jak opisujesz bardzo ciężka , zbita ziemia. Gdy kopię nie jestem w stanie takiej wykopanej bryły rozbić jednym uderzeniem. Muszę ją siekać na kawałki. Żadne kwiaty, które wymagają lekkiej ziemi nie urosną. Dlatego nie sieję jednorocznych, gdyż nim urosną to giną . Nie mam zdrowia, siły ani pieniędzy żeby coś zrobić. po prostu tych, które nie chca rosnąć nie sadzę. Funkie do tej pory rosły bardzo dobrze. Myślę, że muszę jeszcze troche poczekać. Może się coś ruszy. dziękuję za wszystkie rady. 
Leszku!!! Przez przypadek zerknełam na Twoje piękne funkie i bardzo zainteresował mnie Twój płotek zrobiony z brzozowych gałęzi, poszukuję właśnie pomysłu aby odgrodzic częśc "ogrodową" od sadu. Jeśli masz jakieś zdjęcia tego płotku i wskazówki jak coś takiego zrobic to bardzo poproszę!
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
- leosta
- 500p

- Posty: 992
- Od: 29 sty 2008, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Witaj Marysiu. Masz zdrowe i piękne funkie. To jest prawidłowy stan funki, one tak mają.
Pisałaś że są jakby ktoś poucinał czubki. One w ten sposub oddzielają martwą tkankę od zdrowej, po prostu zeschnięty badyl który kiedyś kwitł tak się oddziela od rośliny. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. A że górka, one tak właśnie przyrastają, i dla tego między innymi trzeba je co jakiś czas rozsadzać. Zobacz na moje zdjęcia, specjalnie dzisiaj zrobiłem.




Pozwól im trochę pooddychać. Jak bę dzie się robić gorąco to zruszam im wokoło ziemie podsypuje kompostem i wszystko.
Pozdrawiam Leszek.
Pisałaś że są jakby ktoś poucinał czubki. One w ten sposub oddzielają martwą tkankę od zdrowej, po prostu zeschnięty badyl który kiedyś kwitł tak się oddziela od rośliny. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. A że górka, one tak właśnie przyrastają, i dla tego między innymi trzeba je co jakiś czas rozsadzać. Zobacz na moje zdjęcia, specjalnie dzisiaj zrobiłem.




Pozwól im trochę pooddychać. Jak bę dzie się robić gorąco to zruszam im wokoło ziemie podsypuje kompostem i wszystko.
Pozdrawiam Leszek.



