dziękuję wszystkim za konsultacje

stało się... róże w ziemi...
Metodą złotego środka zastosowałam obie opcje... tzn. tam gdzie mogłam, wsadziłam między inne bylinki (Kronenbourg i Handel), reszta poszła do inych róż... tymczasowo czyli do wiosny
Będę miała ułatwione kopczykowanie, bo tę rabatę póki co zostawiam bez kory (za chwilę poleci masa liści i ręczne wybieranie ich z pozostałych rabatek w zupełności mi wystarczy

)
Przy okazji wykopałam zawadzające (i pozostałe) mieczyki
Nelu... komelinę wykopię w takim razie (a dopiero ją wsadziłam

), rzeczywiście ma gęste korzonki...
Geniu... najazd z mojej strony Ci nie grozi... a nawet jakby, to w drodze nad morze i tak zawsze brak miejsca w bagażniku
Marta... poprzesadzam... po rewolucji
100krotko... powojniki jakoś jeszcze mnie nie uwiodły

na razie daję szanse różom
Domiś... jak znajdziesz, wrzuć mi koniecznie linka... postraszymy się razem
Nie będę się wdawała w szczegóły... ale dużo by opowiadać
A jutro odwiedziny w wodzisławskim ogródku
Halinki - eukomis 