
Ogród Kryski - 2 cz. 2008r
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Pięknie Ci wszystko kwitnie Krysiu. A ten patyczek z czubem kwiatów na wierzchu, to co to ? Może kalina ? 

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Dziewczyny już przestałam płakać
nad moimi stratami, bo jak mawiała moje jedna znajoma / już nieżyjąca/ " to wszystko g.... naprzeciw wieczności". Szkoda mi tego tulipanowca ale następnego nie posadzę bo kwiatów pewnie bym sie nie doczekała - kwitnie po 15 - 20 latach. Nikt obcy niczym go nie mógł podlać bo rośnie /rósł/ w takim miejscu, że obcy nie mają dostępu. M oprysków nie robi a zresztą w tym miejscu nie ma co opryskiwać bo wokół sama trawa. Perukowiec to załatwił M bo wysłałam go żeby podsypał pod drzewa owocowe wapna dolomitowego. Podsypał a właściwie nasypał na drzewka zwykłego wapna budowlanego , a że perukowiec był w pobliżu to mu sie tez dostało. Nic już nawet na ten temat mu nie mówię bo aktualnie trwają roboty przy tworzeniu sama nie wiem czego. Głównemu wykonawcy dałam wolna rękę a M czynnie włączył sie do pomocy. Głównym cele jest ukryć betonową cembrowinę studni. Ma być tam skalniak i może jakaś niewielka kaskada. Na razie zużyto na to stos cegieł i wywrotkę gruzu a końca jeszcze nie widać. Ponieważ brakuje kamieni to ja zaczęłam przerabiać kawałki betonu na piaskowiec. Wzięłam stare farby emulsyjne i maluje. Jutro mam kupić jakiś unigrunt / nie wiem czy tak sie pisze/ dla utwardzenia i zabezpieczenia koloru.
Grażynko jeżeli pytasz o te kwiatki blado różowe na patyku to jest to tarczownica japońska.
A teraz kilka dzisiejszych zdjęć.


Grażynko jeżeli pytasz o te kwiatki blado różowe na patyku to jest to tarczownica japońska.
A teraz kilka dzisiejszych zdjęć.












Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Krysiu, sama jestem ciekawa co z tego będzie. Już tak mi obrzydła ta straszna studnia, że wszystko mi jedno co, byleby było inaczej . Kiedy debiut? ha , kto to może wiedzieć. "Główny wykonawca" pracuje i przychodzi do mnie dopiero po 17, no i jeszcze sprawa pogody, jak zacznie padać to przerwa w robocie. Jestem jednak pełna nadziei, że jeszcze w maju pokarzę to coś na forum.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22048
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
To coś to skalniak!!!
Mam podobny choć inny problem,moja studnia głębinowa ,
to kwadrat betonu o wymiarach 2x2 m z metalowym włazem.
Zabudować tego nie mogę bo to studnia ,studnia z darmową (poza wodociągiem miejskim)
wodą - ale jak to straszydło ukryć ???
Ustawiłam beczkę z kwiatkami, balię z kwiatkami a na samym skraju posadziłam derenie,
które trochę maskują ten beton ...ale to wszystko nie to.
Brak mi pomysłu co mogłabym zrobić jeszcze.
Tym bardziej więc Twoje zmagania bardzo mnie interesują choc wiem ,że nie będę mogła identycznych rozwiązań zastosować u siebie to z największą przyjemnością popatrzę na Twój
skalniak.Czy powstaje on według Twojego pomysłu czy tez pozostawiłaś to w gestii wykonawców?

Mam podobny choć inny problem,moja studnia głębinowa ,
to kwadrat betonu o wymiarach 2x2 m z metalowym włazem.

Zabudować tego nie mogę bo to studnia ,studnia z darmową (poza wodociągiem miejskim)
wodą - ale jak to straszydło ukryć ???
Ustawiłam beczkę z kwiatkami, balię z kwiatkami a na samym skraju posadziłam derenie,
które trochę maskują ten beton ...ale to wszystko nie to.
Brak mi pomysłu co mogłabym zrobić jeszcze.
Tym bardziej więc Twoje zmagania bardzo mnie interesują choc wiem ,że nie będę mogła identycznych rozwiązań zastosować u siebie to z największą przyjemnością popatrzę na Twój
skalniak.Czy powstaje on według Twojego pomysłu czy tez pozostawiłaś to w gestii wykonawców?

- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Krysiu to ma być skalniak z kaskadą
i zdałam się całkowicie na wykonawcę. Ja tylko jesienią wyznaczyłam miejsce - obszar jaki ma zająć. Trochę się obawiam o efekt końcowy bo mój wykonawca ma "szczególny" gust, np. na psiej budzie przykleił wyciętego z drewna kwiatka. No ale wszystko lepsze od tej betonowej cembrowiny i różności / wiadro na wodę i to nie jedno, kana, różne narzędzia itp. itd./ na przykrywie, które nie wiedzieć czemu tam ciągle lądują.
Moniko u mnie rododendrony jeszcze nie kwitną, to kwitnące to azalie. O przepraszam, kwitł tylko rododendron taki niski co siedzi przy ziemi. Te większe już rozchylają powoli pąki.
Słuchajcie, dzisiaj obejrzałam złotokap. Ciągle wygląda tak jakby za chwilę miał wypuścić listki. Czy to przypadkiem nie za późno , czy może tracę następna roślinę.



Moniko u mnie rododendrony jeszcze nie kwitną, to kwitnące to azalie. O przepraszam, kwitł tylko rododendron taki niski co siedzi przy ziemi. Te większe już rozchylają powoli pąki.
Słuchajcie, dzisiaj obejrzałam złotokap. Ciągle wygląda tak jakby za chwilę miał wypuścić listki. Czy to przypadkiem nie za późno , czy może tracę następna roślinę.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Widzę Krysiu, że wielka przebudowa się szykuje. No to skalniak będzie niesamowity. I do tego malowane kamienie
- czy dobrze zrozumiałam ? 


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Krysiu, cofam co powiedziałamempuza pisze:kryska pisze:Agnieszko
A tego kto rzucił czar (albo co innego)na twoje drzewka niech... pies przez pieski..no![]()



"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Witam.
Krystyno, szkoda straconych roślinek, to tylko roślinki choć piękne.
Doczytałem, że masz cztery gunnerki, faktycznie te maluchy rośną baaaaaardzo wolno,
chciałem swoje trochę popędzić jakimś nawozem ale na razie się trochę boje.
Może zrobię doświadczenie na kilku roślinkach, jak będą pozytywne efekty to Ci napiszę.
Pewnie czytałaś u mnie że "stara" gunnera rośnie 30 cm tygodniowo, sam jestem ciekaw
jaka urośnie w tym roku. Dowiedziałem się, że lubi nawóz azotowy więc podsypałem trochę
azofozką.
Pozdrawiam, Krzysztof.
Krystyno, szkoda straconych roślinek, to tylko roślinki choć piękne.
Doczytałem, że masz cztery gunnerki, faktycznie te maluchy rośną baaaaaardzo wolno,
chciałem swoje trochę popędzić jakimś nawozem ale na razie się trochę boje.
Może zrobię doświadczenie na kilku roślinkach, jak będą pozytywne efekty to Ci napiszę.
Pewnie czytałaś u mnie że "stara" gunnera rośnie 30 cm tygodniowo, sam jestem ciekaw
jaka urośnie w tym roku. Dowiedziałem się, że lubi nawóz azotowy więc podsypałem trochę
azofozką.
Pozdrawiam, Krzysztof.
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Grażynko jaki ten skalniak będzie to na razie nikt tego nie wie. A maluję nie kamienie tylko łupany beton by upodobnić go do piaskowca.
Agnieszko za nielicznymi wyjątkami / takich widzimy na forum/ faceci są z Marsa a mój M to chyba z Księżyca.
Krzysiu już zostało mi tylko 3 gunerki.
To jeszcze chyba nie koniec moich utraconych roślin. Nieciekawie wygląda złotokap, niby gałązki w środku zielone ale do tej pory nie ma liści. Takie same objawy ma iglicznia.
Wszystko to jednak nic naprzeciw tego ile strachu przeżywamy już drugi dzień. Saba wczoraj z minuty na minute zaczęła tracić humor, nie jadła i nie piła tylko od czasu do czasu zwracała. Wieczorem syn pojechał z nią do weterynarza , dostała zastrzyki i kroplówkę. Całą noc stan ten sie utrzymywał. Stała biedna nad miska z wodą i patrzyła w nią ale nie piła. Troszkę wody wciskaliśmy jej szczykawką między zęby. Dzisiaj po południu znowu weterynarz i prześwietlenie żołądka by sprawdzić czy czegoś nie połknęła. Wynik dobry, znaczy nic nie ma w żołądku, zatrucie wykluczone, nosówka też. Następna kroplówka i zastrzyki. Po powrocie podeszła do wody i zaczęła pic. Minęło już 4 godz. a psina nie zwraca i nareszcie spokojnie śpi.
Agnieszko za nielicznymi wyjątkami / takich widzimy na forum/ faceci są z Marsa a mój M to chyba z Księżyca.
Krzysiu już zostało mi tylko 3 gunerki.
To jeszcze chyba nie koniec moich utraconych roślin. Nieciekawie wygląda złotokap, niby gałązki w środku zielone ale do tej pory nie ma liści. Takie same objawy ma iglicznia.
Wszystko to jednak nic naprzeciw tego ile strachu przeżywamy już drugi dzień. Saba wczoraj z minuty na minute zaczęła tracić humor, nie jadła i nie piła tylko od czasu do czasu zwracała. Wieczorem syn pojechał z nią do weterynarza , dostała zastrzyki i kroplówkę. Całą noc stan ten sie utrzymywał. Stała biedna nad miska z wodą i patrzyła w nią ale nie piła. Troszkę wody wciskaliśmy jej szczykawką między zęby. Dzisiaj po południu znowu weterynarz i prześwietlenie żołądka by sprawdzić czy czegoś nie połknęła. Wynik dobry, znaczy nic nie ma w żołądku, zatrucie wykluczone, nosówka też. Następna kroplówka i zastrzyki. Po powrocie podeszła do wody i zaczęła pic. Minęło już 4 godz. a psina nie zwraca i nareszcie spokojnie śpi.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Krysiu, trzymam kciuki za twoją Sabę razem z moją suczką Mrówką. Mam nadzieję, że już jest dobrze. Czy Saba była szczepiona na psie choroby?
My kupiliśmy rok temu naszą sunię jak się potem okazało już chorą na psi tyfus. Było z nią tragicznie, ale udało się! Nauczyłam się sama podłączać kroplówki do założonego wenflonu i robiłam to kilka razy dziennie, bo weterynarz powiedział, że tak jest bardziej fizjologicznie. Nie zapomnę tej chwili, kiedy na chwiejnych łapkach przyszła do kuchni i zjadła pierwszy kawałek kurczaka...
Bądź dobrej myśli!
Dorota
My kupiliśmy rok temu naszą sunię jak się potem okazało już chorą na psi tyfus. Było z nią tragicznie, ale udało się! Nauczyłam się sama podłączać kroplówki do założonego wenflonu i robiłam to kilka razy dziennie, bo weterynarz powiedział, że tak jest bardziej fizjologicznie. Nie zapomnę tej chwili, kiedy na chwiejnych łapkach przyszła do kuchni i zjadła pierwszy kawałek kurczaka...
Bądź dobrej myśli!
Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Ojej.....trzymam za was obie kciuki - pewnie przetrzymacie. Tyle teraz różnych dziwnych infekcji. Może tylko jakaś przejściowa historia gastryczna. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i szybko się skończy.
Powodzenia...

Powodzenia...


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Dorotko, Grażynko, Saba pomału wraca do zdrowia. Już chętnie biega za piłeczka ale jeszcze słabo je. Ugotowanego, nieprzyprawionego kurczaka troszeczkę skubnęła ale bardzo chętnie zjadła kawałek upieczonego mojego indyka. Zaraz dostanie kolejną kroplówkę. Dobrze, że syn jest teraz w domu to sie nią zajmuje bo trudno byłoby mi codziennie wozić ją do weterynarza, podłączać kroplówki i pilnować w nocy i w dzień.
A teraz kilka dzisiejszych zdjęć.
Rozkwitły kolejne azalie.

Glicynię na zimę osłoniłam własnoręcznie wypleciona mata z miskanta olbrzymiego i odwdzięczyła się za to.

orliki i pozostałe

A teraz kilka dzisiejszych zdjęć.
Rozkwitły kolejne azalie.





Glicynię na zimę osłoniłam własnoręcznie wypleciona mata z miskanta olbrzymiego i odwdzięczyła się za to.


orliki i pozostałe







Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska