Iwona1311 no właśnie zaczęłam od posadzenia szkieletu mimo, że trwa budowa. Zdaję sobie sprawę ile trzeba czekać.
Z tymi Sumakami to wiem Iwonko, ostrzegało mnie już kilka osób że są kłopotliwe. Ale kurcze, one tak mi się podobają! O każdej porze roku są ładne. Zawsze chciałam je mieć (te żeńskie, czerwieniejące jesienią).
Pewnie będę zemścić za kilka lat i sama na siebie się złościć, że nie posłuchałam dobrych rad... teraz mam tak z jagodą Goya, odrasta paskudztwo pomimo wykopania..
Holenderskie cebule są najwyższej jakości, wiem to bo
mysza przywozi ;) Także masz super towar!!
Niestety lilie u mnie dopiero zaczynają się pojawiać w ogrodzie. W tym roku miałam chyba tylko 7 lub 9 szt. Zidentyfikowana tylko Lavon.
Lancone o której piszesz nie mogę odnaleźć, jest tylko Lankon (azjatycka), ale to chyba nie o tą chodzi?
Iwonko, a jak je sadzisz? Do koszyków, czy prosto do ziemi bez zabezpieczenia?
Ewelinko no oby sąsiadce się odmieniło i Twoje marzenie o sadzie się spełniło!..
Swoje owoce, zwłaszcza przy małych dzieciach, to bardzo fajna rzecz!
Lubię patrzeć jak moja chrześnica (ma 9 lat) biega i bawi się a w między czasie skubie różne owoce i zajada ze smakiem. Aż się chce dbać o te wszystkie rośliny jak się widzi taki obrazek ;)
Dorotka?! A co Ty robiłaś dzisiaj w ogrodzie?? No chyba tylko się opalałaś.. bo nic innego to mi nie przychodzi do głowy
U Ciebie słońce a u mnie cały dzień padał deszcz
Oczywiście jeśli Tricolor się pojawi dam Ci znać!
Aneczka no nie mogę się doczekać tych lilii! Tak się tu naoglądałam piękności, a u mnie taka mizernota była... Garden Affaire chyba odgapiłam od Ciebie?
Jarzębiny zawsze mi się podobały, to drzewa które od wiosny do późnej jesieni, a nawet przez część zimy, pięknie wyglądają. Nie rosną zbyt duże. No i pamiętam je z dzieciństwa

Mają wiele zastosowań w medycynie naturalnej. Są proste w uprawie, bardzo odporne na warunki atmosferyczne. Same plusy
Cieszę się, że mogłam coś podpowiedzieć z pomysłem na winogron. Też wydał mi się prosty do zrobienia, a fajnie wygląda. Koniecznie musisz pokazać już gotowy jeśli zdecydujecie się zrobić
A o przeprowadzce to nie pisałam zbyt dużo, bo to nie jest temat bliskiej przyszłości.
Mówią, że postawić i przykryć to prosta sprawa.. za to wykończyć... to już niezła skarbonka. Tak właśnie jest. Więc stoi sobie i baaaardzo już powolutku coś tam się robi. O przeprowadzce to nawet jeszcze nie myślę. To kwestia dobrych kilku lat
Soniu mi to się wydaje, że tak długo trzeba czekać, aż to wszystko urośnie.
A patrząc na zdjęcia odczucia są zupełnie odwrotne i zastanawiam się, kiedy to urosło i jak szybko ten czas minął.. przewrotne to wszystko
A fakty są takie, że czas zbyt szybko pędzi! W poniedziałek nie możemy doczekać się piątku.. i tak tydzień w tydzień, miesiąc .. rok.. i ogarniamy się np 20 lat po maturze (w moim przypadku).. i kiedy to minęło??
Dobrze, że choć kilka mniejszych owocowych posadziłaś pomimo niewielkiej przestrzeni. Też bym tak zrobiła

Milej się chodzi po ogrodzie, jak można coś skubnąć i zajadać.
Myślę, że te moje drzewa spokojnie zdążą urosnąć nim się tam wprowadzę
Aha! Wreszcie zrobiłam z kilku notatek, jedną listę różaną. Wyszło 40 szt
Mój budżet tego nie udźwignie!

Mój eM tego nie przeżyje!
Muszę podzielić ją na sezony niestety...