orlik755 pisze:Oj, Bogusia,smaku mi narobiłaś, za mną też chodzi taka zupka z kiszonej kapusty na żeberkach. Powiedz Ty mi jeszcze jedno, bo nie bardzo mam czas dzisiaj (darowane spady żółciutkich antonówek proszą o jak najszybsze przetworzenie) szukać w Twoich starych wątkach (a pamiętam, że opisywałaś szczegółowo jak kisisz), ile soli dajesz na kg kapusty (albo na taki słój, ile ma litrów i ile kg kapusty wchodzi). No i czy ubijasz w słoiku (nie pęknie?) czy w jakiejś miedniczce aż puści sok?
Przepraszam, że tak dopytuję ale Ty jesteś taka fajna kobitka, tak prosto tłumaczysz swoje smakowite przepisy, że oczy od razu jedzą gdy patrzą na fotkę.
No więc, szatkuje kapustę na takiej małej domowej szatkownicy do gara, bo mam taki duży, można do miski, potem ścieram marchewkę na grubych oczkach, dodaje kminku ( jak nie lubisz kminku to nie dawaj) kminek dobry na jelita i solę solą kamienną, ale ile tej soli to nie powiem po prostu solę i próbuję, ostatnio przesoliłam i musiałam biegać po następną główkę, żeby do szatkować, ale z tym problemem przesolonym sobie możemy poradzić w ten sposób, że potem przesoloną, ukiszoną kapustkę możemy przepłukać i po problemie





ps proszę nie ubijać zbyt mocno, bo w tedy ten szklany słój rzeczywiście nie wytrzyma

a cha do tego słoja weszła mi jedna i pół główki kapusty, wcześniej na fotce widać jaka duża ta kapusta była
