Przysypani tęczą kwiatów...

[jode22]

Ale zdjęcia na zasadzie; tak było, tak jest a tak będzie za kilka lat, pozwalają na spojrzenie z dystansu i tym bardziej podsycają perfekcjonizm. Wszyscy lubią patrzeć jak coś się zmienia i z chaosu powstaje raj

[kryzysowa]

Aniu, pedantyczna jestem strasznie, to jedna z cech na które mam u siebie samej alergię
Mogę oczywiście pokazać "okwieconą" chatę, i to dość skutecznie "okwieconą" , ale to nie będzie nasze dzieło
Ogród bezpośrednio przy domu, należy do mojej mamy, "hektary" należące do nas leżą kilkadziesiąt metrów dalej, pokazuję tylko pracę naszych rąk, nie chcę się chwalić nie moimi poczynaniami , czy teraz wszystko jasne?
Jolu, wszystko zaczęło się od łąki, co widać na pierwszych zdjęciach w wątku, konkretne zmiany będzie widać w przyszłym roku, o ile nornice i inne zarazy nie zniweczą włożonej w to "arcydzieło" pracy

[Iw]

Kasiu, doczytałam do końca . Bardzo jestem ciekawa tych zmian. Żadne nornice i inne zarazy nie zniweczą Waszych prac, zobaczysz.
A radość w przyszłym roku będzie ogroomna z każdego wypuszczonego liska, z każdego nowego kwiatka. Tylko u Ciebie będzie to w ogromnych ilościach.
Fajnie jest, gdy tę do ogrodu można dzielić z drugą osobą. Trzymam kciuki za Wasz zielony raj

[Pulpa222]

No powiedzmy, że jasne . Ok, poczekam, nie lubię naciskać, bo sama tego nie lubię . Przestawiam się na kibicowanie na Twoich zasadach.
A widziałaś Ty chociaż jakąś nornicę do tej pory?

[kryzysowa]

Iw, dziękuję za cierpliwość i wiarę w nas, to bez wątpienia dodaje skrzydeł!
Uprasza się, o nie wychwalanie Ondka, bo już chłopaczyna skrzydeł dostał, zaczynam się bać, że odfrunie..
Najprędzej zadomowi się w jednej z kęp Twoich piwonii Iwonko, więc zważaj na słowa
Aniu, oczywiście że widziałam te "bestyje", moje nieodżałowane kotki co rusz przynosiły mi takie "prezenty" , szkoda że TeQuilla nie potrafi w/w złowić..
Apropos TeQulla, przedstawiam Państwu..

TeQuila, kilka dni po tym, jak przywieźliśmy ją ze schroniska, czyli w czerwcu 2013r.



TeQuila, grudzień 2013r, troszku jej się "przytytało"



Tequila, październik 2014r.
Zdjęcia brak, przestała się mieścić w kadr
Joke oczywiście, aktualnego zdjęcia nie posiadamy, ale nadrobimy, tak jak resztę

[jode22]

No, żeby takiego pięknego psa dać do schroniska .

[Iw]

Jolu, to chyba nieważne, piękny nie piękny. W końcu jak przygarniamy to bierzemy za stworzenie odpowiedzialność.
Dlatego ja na razie nie mam . bo za mało czasu bym mu mogła poświęcić. Ale mam zapewnienie, że na emeryturze będę miała . Zobaczymy. Jak na razie mam całe stado niechcianych kotów. Spytacie dlaczego niechcianych ? Bo one dzikie i mnożą się niekontrolowanie. A u mnie buszują, robią szkody i się załatwiają . Ale poza tym podobają mi się. Nawet oswajać próbuję. Ten co się łasił zniknął

[kryzysowa]

Jolu, z tego co powiedziała nam pani dyrektor schroniska, poprzedni właściciel TeQuili był przepraszam za dosadne słowo, bydlakiem: pił, bił i jeść nie dawał . Nie oddał jej dobrowolnie, została Mu odebrana po interwencjach sąsiadów.
"Uśmiechnęła się" do mnie i byłam kupiona , dopiero po kilku miesiącach dostrzegliśmy tatuaż w uchu psiaka, świadczący o tym, że jest to rasowy "wilk" z hodowli.
Psyche miała wypaczoną, ale jest coraz lepiej, domowników kocha, wręcz "wyznaje", co do obcych, cóż..
Nie radzę wybierać się do nas na szaber ciemną nocą, bez galotków można wrócić, a w porwanych to już na bank!
Iwonko, u nas właśnie "babcia-emerytka", czyli moja mama rozpieszcza TeQuilę na co dzień, kiedy my na chlebek zarabiamy, no dooobra, na kwiatuszki
Kiedy pracujemy w ogrodzie, TeQi siedzi w kojcu, bo "pomagać" usilnie próbuje

Wracając do roślinnych tematów, oto duma Ondka- zimokwiat z nasionka wyhodowany, chucha na niego i dmucha, bardziej niż na mnie

[mati1999]

Tequilla taka cudna chyba nic nie podpija ? A może na ciebie nie chucha bo już się nachuchał za wszystkie czasy

[kryzysowa]

Przyniosłam dziś Ondkowi nowe zabawki - zamówione u sąsiadki dwa miesiące wcześniej sysunie pełne nasionek magnolii "Susan", a że Jemu wszystko w rękach rośnie, wkrótce będziemy mieli magnoliowe pole

[mati1999]

Piękne te szyszunie można zamiast pola korale

[Paulii]

Witaj Kasiu Widać ze robota pali się wam w rękach, bo ogród coraz bardziej pięknieje
Sporo pięknych roślinek zakupiliście
Taczucha z przypołudnikami rewelacyjne wygląda
TeQuila jest przeurocza
Duma Ondka- zimokwiat z nasionka wyhodowany pięknie rośnie
Piękne i śliczne te sysunie pełne nasionek magnolii "Susan"
Cieplutko Pozdrawiam miłej środy życzę

[kryzysowa]

mati1999, masz rację, nasionka wyglądają dokładnie jak korale z korala
Pauli, miło Cię gościć w naszych skromnych progach
Fakt, że naszą pracę dostrzegają doświadczeni "zielonomaniacy", posiadający już przepiękne ogrody, dodaje siły i dopinguje do działania, dziękujeMy i również życzymy udanego dnia

[Vamila]

Kasiu każde założone przedszkole sadzonkowe jest rozczulające. Świetna robota, jak to miło się ogląda zdjęcia przed i po, że żadne łupiące krzyże nie mają znaczenia
Psica boska, proszę wytarmosić ode mnie

[kryzysowa]

Milenko, dziś mnie jeszcze dogłębniej lumbago połamało , bo korzystając z przepięknej pogody, większość dnia spędziliśmy w ogrodzie /tak nazwijmy nasz rozgardiasz /

Zgodnie z życzeniem, pokażę troszkę naszej posesji z większej perspektywy, tyle ile w stanie jest objąć oko aparatu, bo całości ni jak uwiecznić na fotce nie sposób, jest tego blisko hektar

Jak widać na załączonych obrazkach, miejsca do zagospodarowania mamy jeszcze mnóstwo, mieszkając z jednej strony w mieście, z drugiej mieszkamy w lesie, i to jest to!



Ondek udaje, że pracuje





Wprawne oko dostrzeże altanę, miejsce hulanek w środku lasku, z dala od oczu i uszu sąsiadów



Gdyby ktoś z okolic stolicy chciał choineczkę na Święta, to zapraszamy, do wyboru do koloru, można sobie oczywiście wybrać konkretny egzemplarz



Jeszcze małe co nieco do szamanka rośnie





Mieczyki postanowiły jednak zaszczycić nas kwiatami, co prawda dopiero dwa, ale są





I takie piękne momenty Ondek uchwycił