Szczególnie ciekawi mnie ta piwonia drzewiasta
W ogrodzie u dzikiej
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie u dzikiej
Przepiękne zdjęcia !
Szczególnie ciekawi mnie ta piwonia drzewiasta
trudna w uprawie ? Musze w końcu gdzieś ją upolować
Szczególnie ciekawi mnie ta piwonia drzewiasta
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W ogrodzie u dzikiej
Ach, sasanki masz wszystkie, super.
Berberysy są zjawiskowe z takimi drobnymi pączko-listeczkami.
Zdjęcia oczywiście cudne.
No to resztę
jeżówek dokupisz tam, gdzie zaproponowałam, wybór mają na prawdę spory....
Trzymam kciuki za piwonię drzewiastą
Berberysy są zjawiskowe z takimi drobnymi pączko-listeczkami.
Zdjęcia oczywiście cudne.
No to resztę
Trzymam kciuki za piwonię drzewiastą
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W ogrodzie u dzikiej
Aniu pięknie sfotografowałaś wiosnę w ogrodzie.
Sasanki i berberysy cieszą kolorem, a forsycja wskazuje, że czas ciąć róże.
Ja oczywiście nie wytrzymałam i przycięłam wcześniej.
Re: W ogrodzie u dzikiej
Witam
Ładnie jest u ciebie, pomysłowo, dużo roślin po prostu podoba mi się. Zapraszam do mnie.
Ładnie jest u ciebie, pomysłowo, dużo roślin po prostu podoba mi się. Zapraszam do mnie.
Moja przygoda z roślinami Zapraszam.
- "Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!"-
Helen Mirren
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie u dzikiej
Dziękuję Kochanasweetdaisy pisze:Aniu, zaglądaj tu częściej, piękne fotki nam serwujesz![]()
Przy obecnej pogodzie tęsknimy za takimi widokami
Teraz znowu szaleństwo świąteczne. Na okrągło goście. Ale udało mi się cyknąć parę fotek. Prezentacja poniżej.
Madziu, pozwolisz, że wybiorę Cię na Matkę Chrzestną mojej piwonii?Madziagos pisze:Aniu,
cieszę się, że Twoja piwonia odżywa![]()
Widzę, że wegetacja w Twoich rejonach jest dużo bardziej zaawansowana niż u mnie.
I u mnie sasanki obrodziły w tym roku.
Jedną z największych kęp coś podgryzło od dołu, praktycznie straciła korzenie.
Jednak powsadzałam wszystko, co z niej zostało i teraz mam z niej kilkanaście dobrze rozwijających się młodych roślin.
U mnie też chyba trzy sasanki nie zakwitną. Tylko jeszcze jedna ma pąki. Nie wiem teraz, czy to kwestia jakiegoś intruza, czy też przymrozków.
Moja forsycja jest nawet trochę opóźniona, jak patrzę na krzewy u sąsiadów. naokoło same żółte krzaki, a moja jeszcze ma dużo pąków.Pashmina2006 pisze:Super że piwonia jednak się nie dała i walczy. Moje berberysy miniaturowe w takim samym stadium. Szkoda że te większe odmiany nie startują jeszcze. Forsycja w mojej okolicy totalnie śpi. Także ja na cięcie róż jeszcze poczekam pewnie długo. A u Ciebie już niedługo żółciutko będzie że aż miło.
Dziękujęmati1999 pisze:Przepiękne zdjęcia !![]()
Szczególnie ciekawi mnie ta piwonia drzewiastatrudna w uprawie ? Musze w końcu gdzieś ją upolować
Chyba nie taka trudna, skoro przeżyła uśmiercenie
Już mają otwarte? Byłaś???Beaby pisze:Ach, sasanki masz wszystkie, super.
Berberysy są zjawiskowe z takimi drobnymi pączko-listeczkami.
Zdjęcia oczywiście cudne.![]()
No to resztęjeżówek dokupisz tam, gdzie zaproponowałam, wybór mają na prawdę spory....
Trzymam kciuki za piwonię drzewiastą
Jeżówki już zamówiłam przez internet, ale liczę, że mają irysy różnej maści. Zresztą wiesz, z takich miejsc z pustymi rękami się nie wychodzi.
Dziękujęcyma2704 pisze:Aniu pięknie sfotografowałaś wiosnę w ogrodzie.Sasanki i berberysy cieszą kolorem, a forsycja wskazuje, że czas ciąć róże.
Ja oczywiście nie wytrzymałam i przycięłam wcześniej.
Witaj u mnierafik5678 pisze:Witam![]()
Ładnie jest u ciebie, pomysłowo, dużo roślin po prostu podoba mi się. Zapraszam do mnie.
Oczywiście wybiorę się do Ciebie z wizytą.
A teraz wspomniane zdjęcia:






Pozdrawiam świątecznie!!!!




Re: W ogrodzie u dzikiej
Ale kolorowe te bazanty 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6480
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W ogrodzie u dzikiej
Aniu - na pewno mają już otwarte, nie byłam ale już kwiecień, więc można w ciemno....
Nie wiem jak tam jest z irysami, ale jeżówki, żurawki, trawy, skalniaki to podstawa w przeogromnym wyborze.
Życzę mocno zapełnionych pięknymi roślinami rąk w czasie zakupów w tamtym punkcie.
Wszystkiego dobrego.
Nie wiem jak tam jest z irysami, ale jeżówki, żurawki, trawy, skalniaki to podstawa w przeogromnym wyborze.
Życzę mocno zapełnionych pięknymi roślinami rąk w czasie zakupów w tamtym punkcie.
Wszystkiego dobrego.
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie u dzikiej
To jeden i ten sam, tylko w kilku ujęciachTulap pisze:Ale kolorowe te bazanty
Miałam się tam dzisiaj wybrać po pracy, ale utknęłam w korku i straciłam zbyt dużo czasu.Beaby pisze:Aniu - na pewno mają już otwarte, nie byłam ale już kwiecień, więc można w ciemno....
Nie wiem jak tam jest z irysami, ale jeżówki, żurawki, trawy, skalniaki to podstawa w przeogromnym wyborze.
Życzę mocno zapełnionych pięknymi roślinami rąk w czasie zakupów w tamtym punkcie.
Wszystkiego dobrego.
Dziękuję i pozdrawiam
Słuchajcie, przeżyłam dzisiaj trzy zawały pod rząd!
Wczoraj wszystko było w porządku, a dzisiaj... Coś strasznego!
Jeden z moich trzech grujeczników został ogołocony ze swoich kilku gałązek:

Wszystko poodrywane. Jedną, jeszcze trzymającą się gałązkę przymocowałam drucikiem, ale chyba nic z niej nie będzie
Teraz całość prezentuje się tak:

Został jeden badyl. Normalnie nie mam pojęcia, co mogło tego biedaka tak paskudnie okaleczyć??? Czy kuna byłaby do tego zdolna? Sarna nie miała jak się przedostać przez ogrodzenie. Chyba, że zając. Normalnie zamorduję dziada!
Chciałam, żeby pięknie się rozkrzaczał od samego dołu. Niestety już nic z tego nie będzie....
Poodrywane gałęzie, zresztą poprzegryzane na pół, wsadziłam do wody. Może się ukorzenią.
Całą zimę tak się o nie wszystkie trzęsłam, chuchałam, dmuchałam i takie coś na wiosnę? Rozpacz!
Żadna inna roślina nie została zniszczona.
Na pocieszenie zrobiłam zdjęcia czerwonej sasance:


Nie mogę przeżyć tego grujecznika...
Re: W ogrodzie u dzikiej
Przecież to już jest drastyczne
Ale powinien odbić, jak młody...
Ale powinien odbić, jak młody...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: W ogrodzie u dzikiej
To nie wygląda na działalność zająca - po tym szkodniku uszkodzenia zazwyczaj dotyczą kory, a gałązki są równo odcięte, jak sekatorem.
A te są jakby oderwane lub odłamane, ale może jednak...
Czy zając miałby się którędy dostać - widzę, że ogrodzenie jest na podmurówce.
Dam Ci dobrą radę na zające.
Młode drzewka należy dołem zabezpieczać siatką plastikową.
Wtedy zające nie mają się za bardzo jak dostać od dołu i odchodzą.
Zobacz u mnie we wątku, na zdjęciach widać, jak wyglądają takie osłony.
A te są jakby oderwane lub odłamane, ale może jednak...
Czy zając miałby się którędy dostać - widzę, że ogrodzenie jest na podmurówce.
Dam Ci dobrą radę na zające.
Młode drzewka należy dołem zabezpieczać siatką plastikową.
Wtedy zające nie mają się za bardzo jak dostać od dołu i odchodzą.
Zobacz u mnie we wątku, na zdjęciach widać, jak wyglądają takie osłony.
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie u dzikiej
Też wydaje mi się, że zając nie miał jak się przedostać. Wyglądało to tak, jakby coś przegryzało gałęzie mniej więcej w środku i ciągnęło jdnocześnie, odrywając je u nasady. Tylko co to było? Moje pierwsze podejrzenie padło na kunę, bo sporo ich jest w okolicy. Ale kuna to drapieżnik, a nie roślinożerca.
- mati1999
- 1000p

- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie u dzikiej
Właśnie to nie jest chyba zwierz ale człowiek zrobił
Nie da sobie rade jest przediez młody , gorzej z takim kilkuletnim...
Nie da sobie rade jest przediez młody , gorzej z takim kilkuletnim...
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: W ogrodzie u dzikiej
Na bażanta z aparstem poluję od dłuższego czasu, ale wszędzie łazi za mną mój pies. Także zdjęcia tylko u Ciebie mogę pooglądać. Pięknie go ujęłaś. Współczuję szkody, może to faktycznie kuna.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: W ogrodzie u dzikiej
Kiedyś na własne oczy widziałam lisa odgryzającego młode przyrosty (świece) sosny. Odgryzione części lis wypluwał i zostawiał. Po co to robił? Czy ten sposób próbował maskować swój zapach?
Tak wiec być może i kuna coś poczuła do grujecznika - kto wie? Najlepiej dół drzewek zabezpieczyć dość szeroko zieloną plastikowa siatką i będzie spokój.
Tak wiec być może i kuna coś poczuła do grujecznika - kto wie? Najlepiej dół drzewek zabezpieczyć dość szeroko zieloną plastikowa siatką i będzie spokój.
- dzika
- 500p

- Posty: 754
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie u dzikiej
Sprawca nadal nie zidentyfikowany.
Więcej szkód nie odnalazłam.
Pomyślałam jedynie, po tym co napisała Magda, że być może samiec czegoś tam zaznaczył swój teren, a drugi samiec chciał się tego zapachu pozbyć. Lisa też nie wykluczam, bo zamieszkują te tereny i często chadzają do sąsiadów, kury odwiedzić.
Pashmina2006 ja robię bażantom zdjęcia zza domowych okien, dlatego tak świetnie pozują.
Ten ostatnio obfocony wszedł na taras i zaczął zaglądać przez okno, ale wtedy moje córki zaczęły piszczeć z wrażenia i zwiał na kompost.
mati1999 też w pewnym momencie przeszło mi to przez myśl, ale ktoś musiałby wejść przez furtkę i podejść pod sam dom. Myślę, że to było jednak zwierzę.
Madziagos zerknęłam na Twoje osłony i chyba będę musiała coś takiego zrobić. Nie zdzierżę kolejnego miłośnika przyrody.
Więcej szkód nie odnalazłam.
Pomyślałam jedynie, po tym co napisała Magda, że być może samiec czegoś tam zaznaczył swój teren, a drugi samiec chciał się tego zapachu pozbyć. Lisa też nie wykluczam, bo zamieszkują te tereny i często chadzają do sąsiadów, kury odwiedzić.
Pashmina2006 ja robię bażantom zdjęcia zza domowych okien, dlatego tak świetnie pozują.
Ten ostatnio obfocony wszedł na taras i zaczął zaglądać przez okno, ale wtedy moje córki zaczęły piszczeć z wrażenia i zwiał na kompost.
mati1999 też w pewnym momencie przeszło mi to przez myśl, ale ktoś musiałby wejść przez furtkę i podejść pod sam dom. Myślę, że to było jednak zwierzę.
Madziagos zerknęłam na Twoje osłony i chyba będę musiała coś takiego zrobić. Nie zdzierżę kolejnego miłośnika przyrody.


