Majkowy zielony dom i różane szaleństwo.

[Rozeta]

Majeczko, Joachimek piękny ... . Do zakochania ... .
Kwiaty wyglądają na trwałe i kolorek, to jakby ciepławy róż, prawda? Generalnie zrobił na mnie wrażenie ... .

A te białe kwiatuszki w tle różyczek, to co to za roślinka ?

A co do floksów, to potwierdzam, że te stare babcine odmiany, które ja mam chorują (mniej lub bardziej ), natomiast moja bratowa posadziła u siebie kilka nowych odmian kupionych w ogrodniczym i ... zero chorób.
Coś chyba w genach mają poprzeinaczane .
Oczywiście mam zamiar zaczerpnąć co nieco z tej kolekcji, a co ???

[kogra]

Majka muszę ją wyciąć do ziemi.
Wszystkie pędy mimo oprysków do dzisiaj są białe, zagrzybiałe.
Za taką różę to ja dziękuję.
Chyba trafiła mi się matka mączniakowa, bo aż trudno mi zrozumieć że tak to wygląda.
Może to kwestia podkładki, bo miejsce bardzo słoneczne, aczkolwiek nie za bardzo przewiewne.
Jak odrośnie zdrowa to dobrze a jak nie to idzie na hasiok.
Jak nie wierzysz to mogę Ci jutro wkleić fotkę.

[edulkot]

Witam pod koniec pochmurnego i wcale nie wiosennego dnia

Majko,Twój wątek to wspaniała lektura na te długie, zimowe wieczory.
Cudowne róże mogłabym je oglądać bez końca!

Małgosiu już właściwie wieczory zimowe powoli się kończą ale nie moja różana lista, oj zastało mi ich jeszcze sporo

Majeczko, Joachimek piękny ... . Do zakochania ... .
Kwiaty wyglądają na trwałe i kolorek, to jakby ciepławy róż, prawda? Generalnie zrobił na mnie wrażenie ... .

A te białe kwiatuszki w tle różyczek, to co to za roślinka ?

A co do floksów, to potwierdzam, że te stare babcine odmiany, które ja mam chorują (mniej lub bardziej ), natomiast moja bratowa posadziła u siebie kilka nowych odmian kupionych w ogrodniczym i ... zero chorób.
Coś chyba w genach mają poprzeinaczane .
Oczywiście mam zamiar zaczerpnąć co nieco z tej kolekcji, a co ???

Moniko kolor Joachimka jest zbliżony do Edenki, nawet budowa kwiatu jest podobna tylko ma zdecydowanie mniej płatków. W tym roku będę przeliczać płatki w każdej róży, no i mierzyć ich średnice, no i wąchać bo ciągle nie mam tych danych o różach, a niektóre z moich róż są prawie wcale nie opisane nawet na Helpie.
Te białe kwiatuszki to goździk brodaty, mam przeróżne odcienie i krzyżówki.

Majka muszę ją wyciąć do ziemi.
Wszystkie pędy mimo oprysków do dzisiaj są białe, zagrzybiałe.
Za taką różę to ja dziękuję.
Chyba trafiła mi się matka mączniakowa, bo aż trudno mi zrozumieć że tak to wygląda.
Może to kwestia podkładki, bo miejsce bardzo słoneczne, aczkolwiek nie za bardzo przewiewne.
Jak odrośnie zdrowa to dobrze a jak nie to idzie na hasiok.
Jak nie wierzysz to mogę Ci jutro wkleić fotkę.

Grażynko wierzę Ci ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś wkleiła zdjęcie. Zmartwiłam się troszkę bo to będzie kolejna róża która musi dostać profilaktyczny oprysk, a myślałam że rugosy tego nie potrzebują
Ja takie ultimatum postawiłam Stanwell Perpetual bo ciągle ma plamistość a do tego robi za płożaka - abo będzie zdrowa i wysoka albo na hasiok

[kogra]

Moja mała Stanleyka też na razie płożakiem, więc nie strasz.

[daffodil]

Majutku No i jak tu pozostać zdrowym po wędrówce po Twoim wątku? Pokazujesz tyle cudownych róż, że już przestałam zapisywać.... i tak tylu nie kupię... ale zawsze mogę pooglądać i powzdychać...
Ale zawsze już będzie zadziwiał mnie fakt, skąd Ty wygrzebujesz tak oryginalne róże.
A ... A'propos diety ... to po co ją trzymać skoro w kieckę wchodzisz ? Nie ma sensu się dołować - lepiej dołować róże, albo - jak wspomniałaś - doły pod róże wiosną kopać

[ewamaj66]

Stanley nie wyrzucaj-podwiąż do czegoś albo podeprzyj Bardzo lubię tę różę, choć marnie powtarza, ale jest odporna i u mnie zdrowa.

[Alutka102]

Nigdy nie wyrzuciłabym Stanwell. Przecież ona kwitnie non stop do samych mrozów. Wiosną wycięłam najcieńsze gałązki i nie było tak źle. Spróbuj zrobić to samo wiosną.

[JAKUCH]

Stanley Perpetual ma też jak się nie mylę Alionuszka trzeba zasięgnąć języka od Nelki jaka ona u niej jest

[AniaDS]

No.. bo ja na Stanley też mam smaczek, to jak to z nią w końcu?

[majka411]

Moniko kolor Joachimka jest zbliżony do Edenki, nawet budowa kwiatu jest podobna tylko ma zdecydowanie mniej płatków.
W tym roku będę przeliczać płatki w każdej róży, no i mierzyć ich średnice, no i wąchać bo ciągle nie mam tych danych o różach, a niektóre z moich róż są prawie wcale nie opisane nawet na Helpie.

również zwróciłam uwagę na Joachimka... to takie ciągotki Edenkowe
Majeczko na prawdę masz zamiar tak dokładnie podejść do tematu liczenia i wnikliwej obserwacji poszczególnych róż.
Mrówcza praca.... ale jaka przyjemna

[kogra]

Pewno jej wzrost zależy od tego czy rośnie na podkładce czy na własnych korzeniach.
Ale to fajna myśl, żeby podciąć słabe wiotkie pędy a zostawić jej tylko te mocniejsze.
Wtedy pewno wypuści silniejsze pędy.
Wydaje mi się, że Nelka też ją podwiązuje.
Ale widziałam ją u niej, ten widok........zasługuje na to, żeby być w każdym ogrodzie.

[ewamaj66]

Stanwell dość szybko zaczyna kwitnienie. W zeszłym roku bezmyślnie obcięłam do połowy te sztywne pędy, bo rozmawiałam z sąsiadką Najpierw dziabnęłam, a potem spojrzałam, że zielone w środku W tym roku wcale nie obetnę.

[kogra]

Majka zobacz na to.



Jeszcze nigdy nie widziałam tak zamączniakowanej róży.
Aż nieprawdopodobne, że jeszcze teraz po mrozach tak się trzyma.
W połowie już ma suche pędy.
Muszę ją jak najszybciej wyautować.

[AniaDS]

O rany Grażynko, toż to masakra

[sweety]

Pierwszy raz coś takiego widzę