szkoda , bo ładniejsze te zawirusowane .
Sądząc ,ze to prawda co piszą w wiki to jest to od XVII wieku , e tam jeden tulipan wojny nie czyni ,a nie zamierzam handlować .
Powiedzcie mi czy po ścięciu łodygi i zostawieniu liści można nawieźć same cebule? Mam nawóz jesienny i się zastanawiam czy go nie użyć ... czy zostawić je w spokoju i wykopać w czerwcu?
_fox_ pisze:No niestety to choroba wirusowa tzw. pstrość tulipana, zalecają niszczyć łącznie z cebulą.
I mnie to nie ominęło niestety
W ubiegłym roku te tulipany kwitły normalnie? I to wiosna jest najbardziej zawirusowane? Rzucasz się? Lub siać daleko od zdrowego? Jak daleko jest od zdrowego? Nie widzą żadnych mszyc ale tulipany...
Wiele ????
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
Rennni przez 3 lata kwitły normalnie, dopiero w tym roku widać wirusa, rosną koło siebie i tylko 3 kwiaty jest zdrowe, a reszta pstrokata. Jesienią trzeba coś zaradzić Dziwi mnie tylko bo nigdy nie ścinam kwiatów / jeśli jest taka potrzeba to wyrywam pęd kwiatowy z cebulki / ale to tylko u mieszańców Darwina. Ogławiam corocznie ale wyłamuje sam kwiat.