Działka korzo_m cz. 5
Re: Działka korzo_m cz. 5
Dorotko,a te kloniki co siejecie też idą latem do ogrodu?
Wybacz nieukowi 
Re: Działka korzo_m cz. 5
Dorotko te krateczki w ogródku są cudne. Już jestem na nie chora.
Widzę, że sadzonek cała masa, wiosna Cię nie zaskoczy.
I już 5 cz.wątku
pozdrawiam
I już 5 cz.wątku
pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 5
Ewo ja w temacie kloników tez jestem zielona, siałam pierwszy raz. Nie wiem czy można posadzić do gruntu, ja mam powiedziane, że nadają się do doniczek i latem można je wystawiać. Mam je uszczykiwać, pięknie wtedy się rozkrzewiają. Tego roku poeksperymentuję.
renim witam Ciebie serdecznie, czyżbyś poczuła wiosnę i z letargo jesienno- zimowego się budzisz
Na kratki czekałam długo, efekty widoczne, a jak się powojniki zaczną po nich piąć to może widoki będą dużo lepsze.
Sadzonek jak co roku wiele. Większość siewek to rośliny do donic, tego roku mam w zamiarze mieć ładnie ozdobiony balkon i taras. Czy się uda zobaczę, jak nie to pójdę kupić gotowce.
5 część wątku to i tak wydaje mi się mało, na forum jestem już dość długo bo od kwietnia 2006 roku, u mnie tak idzie wszystko powoli. Jest wiele ogrodów, które ciągną do przodu, mają więcej do pokazania, to i stron i wątków przybywa. A u mnie jak zawsze skromnie.
Po wczorajszych opadach śniegu dziś znowu w ogrodzie stoją ogromne kałuże, ale trawnika nie pójdę zamiatać
Mam w planie od kilku dni uporządkować rabatkę trawiastą, chciałam poobcinać suche badyle, dziś znowu tego nie zrobię , za to jutro od rana zacznę biegać z sekatorem. Może w końcu coś zrobię, tak mnie nosi
ja też czuję wiosnę. Ptaszki pięknie śpiewają
że się chce ostro ruszyć do pracy 
renim witam Ciebie serdecznie, czyżbyś poczuła wiosnę i z letargo jesienno- zimowego się budzisz
Na kratki czekałam długo, efekty widoczne, a jak się powojniki zaczną po nich piąć to może widoki będą dużo lepsze.
Sadzonek jak co roku wiele. Większość siewek to rośliny do donic, tego roku mam w zamiarze mieć ładnie ozdobiony balkon i taras. Czy się uda zobaczę, jak nie to pójdę kupić gotowce.
5 część wątku to i tak wydaje mi się mało, na forum jestem już dość długo bo od kwietnia 2006 roku, u mnie tak idzie wszystko powoli. Jest wiele ogrodów, które ciągną do przodu, mają więcej do pokazania, to i stron i wątków przybywa. A u mnie jak zawsze skromnie.
Po wczorajszych opadach śniegu dziś znowu w ogrodzie stoją ogromne kałuże, ale trawnika nie pójdę zamiatać
Mam w planie od kilku dni uporządkować rabatkę trawiastą, chciałam poobcinać suche badyle, dziś znowu tego nie zrobię , za to jutro od rana zacznę biegać z sekatorem. Może w końcu coś zrobię, tak mnie nosi
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Działka korzo_m cz. 5
A ja nadal siedzę w domu.
Tylko jeden dzień był tak na prawdę ładny.
Teraz mżawka z mgłą na przemian.
Pocieszam się tylko tym, że jest w sumie coraz lepiej i do wiosny coraz bliżej.
Tylko jeden dzień był tak na prawdę ładny.
Teraz mżawka z mgłą na przemian.
Pocieszam się tylko tym, że jest w sumie coraz lepiej i do wiosny coraz bliżej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka korzo_m cz. 5
Dorotko klonik jest roślina domową i to dość sporą, dlatego, kiedy zobaczyłam, ile wzeszło Ci roślinek,
zaoferowałam swój domek dla jednej z nich
U mnie w ogrodzie nadal panuje zima, więc o jakichkolwiek pracach na razie muszę zapomnieć
zaoferowałam swój domek dla jednej z nich
U mnie w ogrodzie nadal panuje zima, więc o jakichkolwiek pracach na razie muszę zapomnieć
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 5
Grażynko plany były, ale spełzły na niczym. Wczoraj padało, więc deszcz mnie usidlił w domu. A ja głupia
dzień wcześniej nagotowałam aby mieć czas wolny dla ogrodu, zaplanowałam pranie powiesić pod jabłonkami
i nic z tego nie wyszło
Skończyłam czytać książkę i wykonałam kolejną serwetkę na szydełku.
Dziś powtórka pogody. A planowaliśmy z mężem obciąć wilki u jabłonek.
Owszem bardzo czuć już wiosnę, widać jak roślinki się budzą. Wczoraj wypatrzyłam małe kiełki tulipanków. Po zimie też zauważyłam straty, wrzośćce mimo okrycia przemroziło, a były takie ładne
róże trzeba będzie przycinać bardzo nisko, a ile jeszcze będzie strat to się okaże jak wszystko ruszy.
Za to moja walka z mączlikiem jest bezowocna, teraz zauważyłam na spodniej stronie liści pelargonii. Wczoraj po raz kolejny popryskałam. Aksamitki dopiero kiełkują , jak przeczytałam Twoją radę od razu szybko wysiałam. Już nigdy nie skusze się na fuksje. Tego sezonu jeszcze je potrzymam, a jesienią spalę dziadostwo.
Iwonko dostaniesz kilka sadzonek, może będą różne kolorki.
Dziwię się, że jeszcze masz tyle śniegu w ogrodzie, u nas nie ma śladu a to tak blisko.
Kałuże szybko wsiąkają w piski, ale pracować się nie da, bo cały czas mży i do tego wieje.
Tak mnie zauroczyły Twoje bratki, że już myślę aby kupić kilka sztuk wczesną wiosną ( do kolekcji chyba dołączę stokrotki)
Mam piękne korytko, które dostałam w spadku po sąsiedzie, mąż go odmalował i do niego posadzę. Dostałam też piękny garnek gliniany i stary taboret, będzie służył mi za kwietnik. Wszystko już odnowione i stoi czeka na obsadzenie.
Dziś powtórka pogody. A planowaliśmy z mężem obciąć wilki u jabłonek.
Owszem bardzo czuć już wiosnę, widać jak roślinki się budzą. Wczoraj wypatrzyłam małe kiełki tulipanków. Po zimie też zauważyłam straty, wrzośćce mimo okrycia przemroziło, a były takie ładne
Za to moja walka z mączlikiem jest bezowocna, teraz zauważyłam na spodniej stronie liści pelargonii. Wczoraj po raz kolejny popryskałam. Aksamitki dopiero kiełkują , jak przeczytałam Twoją radę od razu szybko wysiałam. Już nigdy nie skusze się na fuksje. Tego sezonu jeszcze je potrzymam, a jesienią spalę dziadostwo.
Iwonko dostaniesz kilka sadzonek, może będą różne kolorki.
Dziwię się, że jeszcze masz tyle śniegu w ogrodzie, u nas nie ma śladu a to tak blisko.
Kałuże szybko wsiąkają w piski, ale pracować się nie da, bo cały czas mży i do tego wieje.
Tak mnie zauroczyły Twoje bratki, że już myślę aby kupić kilka sztuk wczesną wiosną ( do kolekcji chyba dołączę stokrotki)
Mam piękne korytko, które dostałam w spadku po sąsiedzie, mąż go odmalował i do niego posadzę. Dostałam też piękny garnek gliniany i stary taboret, będzie służył mi za kwietnik. Wszystko już odnowione i stoi czeka na obsadzenie.
- pisanka
- 100p

- Posty: 132
- Od: 21 lip 2011, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna -Bory Stobrawskie
Re: Działka korzo_m cz. 5
Dorotko
kiedy zaczynasz zasilać siewki ,sadzoneczki?
Z mączlikiem jest ciężka walka, uwielbia fuksje i róże ale zawsze można ograniczyć jego występowanie ,niestety chemią albo spróbuj oprysków z czosnkiem. Każda metoda jest dobra ,chociaż nie zawsze 100% skuteczna. Pozdrawiam. Hanka
Z mączlikiem jest ciężka walka, uwielbia fuksje i róże ale zawsze można ograniczyć jego występowanie ,niestety chemią albo spróbuj oprysków z czosnkiem. Każda metoda jest dobra ,chociaż nie zawsze 100% skuteczna. Pozdrawiam. Hanka
Pozdrawiam - Hanka
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 5
Haniu na razie nie myślałam o zasilaniu siewek, poczekam jak urosną. Obecnie raz w tygodniu podlewam rozcieńczonym biohumusem pelargonie, koleusy.
Ja opryskałam Decisem, fuksje już 6 razy, a teraz mam mączliki w innym pomieszczeniu pokoju- szklarni, cholerstwo musiało przelecieć. Martwię się o moje siewki pomidorów, bo je lubią jak zaatakują to w szklarni będzie fruwała biel. Masz rację zrobię preparat czosnkowy i nim spróbuję, kilka lat temu dzięki niemu pozbyłam się zimiórek. a fuksjom mówię nie- nigdy więcej
jeszcze ten rok, może uda się zobaczę ich kwiaty w tym sezonie i to mnie lekko pocieszy.
Sezon prac w ogrodzie 2012 mamy rozpoczęty
nie poddaliśmy się mżawce i razem z mężem popracowaliśmy. On wycinał wilki w jabłonce (na razie opitolił 1 szt, jeszcze zostało mu 4 drzewa) A ja poprzycinałam wierzby i zrobiłam porządek na rabatce trawiastej. Wszystkie suche badyle wycięte. A póżniej zrobiłam to co uwielbiam, rozpaliłam małe ognisko
Teraz po schylaniu się, czuję lekki ból w nogach, plecach i trochę bolą dłonie. Ale co tam przejdzie
Widać jak roślinki powolutku rosną, dziś wypatrzyłam
w kilku miejscach małe kiełki tulipanków, przebiśniegów, żonkili.
aha wzorem Małgosi dałam do ukorzenienia kilka gałązek różnych odmian hortensji
Ja opryskałam Decisem, fuksje już 6 razy, a teraz mam mączliki w innym pomieszczeniu pokoju- szklarni, cholerstwo musiało przelecieć. Martwię się o moje siewki pomidorów, bo je lubią jak zaatakują to w szklarni będzie fruwała biel. Masz rację zrobię preparat czosnkowy i nim spróbuję, kilka lat temu dzięki niemu pozbyłam się zimiórek. a fuksjom mówię nie- nigdy więcej
Sezon prac w ogrodzie 2012 mamy rozpoczęty
nie poddaliśmy się mżawce i razem z mężem popracowaliśmy. On wycinał wilki w jabłonce (na razie opitolił 1 szt, jeszcze zostało mu 4 drzewa) A ja poprzycinałam wierzby i zrobiłam porządek na rabatce trawiastej. Wszystkie suche badyle wycięte. A póżniej zrobiłam to co uwielbiam, rozpaliłam małe ognisko
aha wzorem Małgosi dałam do ukorzenienia kilka gałązek różnych odmian hortensji
Re: Działka korzo_m cz. 5
A ja kupiłam w styczniu kilka fuksji.Oj jakbym wcześniej wiedziała ile z nimi kłopotu
Różyczka piękna, by była,ale było powiedziane człowiek uczy się na błędach.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Działka korzo_m cz. 5
Ja nadal nic nie robię bo błoto mam totalne w ogrodzie.
Muszę czekać aż obeschnie.
Cóż, prędzej czy póżniej wreszcie musi się rozpogodzić.
Muszę czekać aż obeschnie.
Cóż, prędzej czy póżniej wreszcie musi się rozpogodzić.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 5
Ewo nie zrażaj się
nie wszyscy musimy mieć porażki.
Ja w zeszłym roku po kilku latach przerwy zakupiłam fuksje, po prostu na zdjęciach były cudne. Kupiłam 8 sztuk z tego kwiaty zobaczyłam u 4 odmian, pozostałe nie miały zamiaru wydać żadnego kwiatu. Nie wiem zapewne ja coś w nich żle robiłam. Jesienią schowałam, delikatnie przycięłam, a po miesiącu dopiero zauważyłam, że coś mi lata, jak spojrzałam na spodnią stronę listków to się przeraziłam, teraz wiem trzeba było od razu wszystkie listki poobrywać, wyrzucić i dopiero wtedy pryskać. A ja uparta
pryskałam kilkakrotnie Decisem, listki i tak po pewnym czasie opadły, a mączliki wracają co jakiś czas, cholerstwo uparte takie
Grażynko na przyszły tydzień ma być dużo lepiej, u mnie też jest mokro, piaski szybko obsychają, szybciej się nagrzewają.
Mnie już tak nosiło
że musiałam już coś porobić. To jeszcze nie grzebanie w ziemii, tylko porządkowanie tego co się da. Na grabienie trawników za mokro.
Ja w zeszłym roku po kilku latach przerwy zakupiłam fuksje, po prostu na zdjęciach były cudne. Kupiłam 8 sztuk z tego kwiaty zobaczyłam u 4 odmian, pozostałe nie miały zamiaru wydać żadnego kwiatu. Nie wiem zapewne ja coś w nich żle robiłam. Jesienią schowałam, delikatnie przycięłam, a po miesiącu dopiero zauważyłam, że coś mi lata, jak spojrzałam na spodnią stronę listków to się przeraziłam, teraz wiem trzeba było od razu wszystkie listki poobrywać, wyrzucić i dopiero wtedy pryskać. A ja uparta
Grażynko na przyszły tydzień ma być dużo lepiej, u mnie też jest mokro, piaski szybko obsychają, szybciej się nagrzewają.
Mnie już tak nosiło
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Działka korzo_m cz. 5
Ewo, fuksje tak mają
Ja w ubiegłym roku nabyłam piękny okaz na pniu zaplecionym w warkocz, kwitła krótko,a potem zaczęły się choroby. W końcu ją wyrzuciłam
Kosztowała jedynie 25 zł, więc strata była głównie emocjonalna, ale to mnie wyleczyło z fuksji 
Re: Działka korzo_m cz. 5
Oj te fuksje- kuszą nas pięknymi kwiatami,a potem tylko utrapienie z nimi,ale co one biedne winne,że robactwo je lubi.
Re: Działka korzo_m cz. 5
Czekałam na słonko i budzę się jak te trzmiele.
Dorotko czyli co nie wyrzucać gałęzi tylko do ukorzeniacza? Co się teraz przyjmuje? Ja mam tyle gałęzi do wycięcia, więc może coś warto wsadzić. W ubiegłym roku wsadziłam dwie gałęzie derenia. I teraz są jak znalazł.
pozdrawiam
Dorotko czyli co nie wyrzucać gałęzi tylko do ukorzeniacza? Co się teraz przyjmuje? Ja mam tyle gałęzi do wycięcia, więc może coś warto wsadzić. W ubiegłym roku wsadziłam dwie gałęzie derenia. I teraz są jak znalazł.
pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 5
Robaczku mnie wydaje się, że bardziej na choroby narażone są fuksje odmianowe, te pospoliciaki o kwiatach czerwonych nie łapią tak często mączlika. Moje spotka ten sam los co Twoją, pójdą na ognisko, nawet nie wiem czy nie zrobię tego szybciej niż zaplanowałam
coraz bardziej mnie denerwują
fruwające białe muszki.
Ewo gdybym ja wiedziała wcześniej......tyle kasy poszło, a jakie piękne kwiatuszki miałabym za to
Reniu tak myślałam, że odpoczywasz i regenerujesz siły do nowego sezonu
Reniu ze mnie taka spostrzegawcza małpka i robię to co inni, jak przeczytałam, że można teraz ukorzeniać to próbuję. Zawsze robiłam to w innej porze, zima jeszcze nie, ale poeksperymentować można, także próbuj wymienimy się doświadczeniami.
Widziałam w wątku u Bożenki- Babopielki, jak ukorzenia hortensje w wodzie muszę i tę metodę wypróbować
W poniedziałek ostro ruszyłam na odsiecz trawnikom, wszystkie mam już wygrabione.
Trawnik po zimie nie wygląda żle, na szczęście tego roku nie ma na nim pleśni pośniegowej ( chyba tak to się fachowo nazywa). Grabiłam tak intensywnie, że do dziś czuję ręce, dorobiłam się też odciska
chyba takie muszą być początki.
Może ktoś mi doradzi czy można w odpowiednim czasie trawnik zasilić dolomitem.
Dni są coraz piękniejsze dłuższe, ptaszki śpiewają na całego, tylko te mrożne poranki zupełnie niepotrzebne dziś -11 st, przyznacie że to trochę za dużo.
Moje pomidorki pięknie rosną, gazanie gożdziki Szabo już należy pikować.
Ewo gdybym ja wiedziała wcześniej......tyle kasy poszło, a jakie piękne kwiatuszki miałabym za to
Reniu tak myślałam, że odpoczywasz i regenerujesz siły do nowego sezonu
Reniu ze mnie taka spostrzegawcza małpka i robię to co inni, jak przeczytałam, że można teraz ukorzeniać to próbuję. Zawsze robiłam to w innej porze, zima jeszcze nie, ale poeksperymentować można, także próbuj wymienimy się doświadczeniami.
Widziałam w wątku u Bożenki- Babopielki, jak ukorzenia hortensje w wodzie muszę i tę metodę wypróbować
W poniedziałek ostro ruszyłam na odsiecz trawnikom, wszystkie mam już wygrabione.
Trawnik po zimie nie wygląda żle, na szczęście tego roku nie ma na nim pleśni pośniegowej ( chyba tak to się fachowo nazywa). Grabiłam tak intensywnie, że do dziś czuję ręce, dorobiłam się też odciska
Może ktoś mi doradzi czy można w odpowiednim czasie trawnik zasilić dolomitem.
Dni są coraz piękniejsze dłuższe, ptaszki śpiewają na całego, tylko te mrożne poranki zupełnie niepotrzebne dziś -11 st, przyznacie że to trochę za dużo.
Moje pomidorki pięknie rosną, gazanie gożdziki Szabo już należy pikować.




