Ja myślę, że jednak All...o jest lepszym. Przynajmniej rośliny opisane i zdrowsze, oraz mniejsze prawdopodobieństwo, że trafi się coś ze szkodnikami. A i cenowo podobnie. Jak do tej pory ja nie kupiłam ani jednego kaktusa w Biedronce, ale mam z tego miejsca trzy rośliny w domu i przyznam, że to najlepiej rosnące rośliny.pieczarah pisze: prawda jest taka, że dla takich jak ja marketowców biedromka jest zdecydowanie najlepszym źródłem roślin
Kłujaki i nie tylko - pieczarah
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
No nie wiem czemu te z marketów nie mogę zajechać, a właściwie o nie najmniej dbam. Jest jeden problem w pewnym momencie stwierdzasz że praktycznie wszystko już masz
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Ja nie mam jeszcze takiego przekonania. Kilku odmian lobiwek zbieranych osobiście z natury to mi jeszcze brakuje.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah


- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Niestety w tym roku przekonałam się, że nawet u dobrego sprzedawcy na all można dostać szkodniki i to nie jeden rodzajsokolica pisze:Ja myślę, że jednak All...o jest lepszym. Przynajmniej rośliny opisane i zdrowsze, oraz mniejsze prawdopodobieństwo, że trafi się coś ze szkodnikami.pieczarah pisze: prawda jest taka, że dla takich jak ja marketowców biedromka jest zdecydowanie najlepszym źródłem roślin


- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Teoretycznie tak. Choć ja do tej pory z wełnowcami np. spotykałam się wyłącznie w wszelkiego rodzaju marketach, a nie trafiła do mnie z aukcji ani jedna roślina ze szkodnikiem. A ponadto, ile gatunków jest dostępnych w dyskontach? Na przykładzie choćby gymno, jest ich 5 na krzyż. I identyfikacja niekoniecznie może być udana. Bazując na biedronkach, raczej ciężko mówić o rozwijaniu kolekcji. Najczęściej, w ciągu całego roku, pojawiają się tam te same rośliny.
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Zgadza się, różnorodność marketowców jest mała, aczkolwiek czasem zdarzają się i mniej popularne gatunki/rodzaje.
Ale sklepy z owadem w kropki biją na łep te z bobrem czy inne liroje - z tych pierwszych nigdy nie przywlokłam jeszcze żadnej choroby.
Zawsze jak wystawia kaktusy w markecie to nie ma siły żebym nie przeszła obok :P ale teraz już bardzo rzadko coś kupuję (zazwyczaj są to Mammillarki lub kolumnowce, a w tych nie gustuję), ostatnio zdarza mi się częściej odwiedzać najpopularniejszy portal na "A"
raz już skusiłam się na zakup.
Ale sklepy z owadem w kropki biją na łep te z bobrem czy inne liroje - z tych pierwszych nigdy nie przywlokłam jeszcze żadnej choroby.
Zawsze jak wystawia kaktusy w markecie to nie ma siły żebym nie przeszła obok :P ale teraz już bardzo rzadko coś kupuję (zazwyczaj są to Mammillarki lub kolumnowce, a w tych nie gustuję), ostatnio zdarza mi się częściej odwiedzać najpopularniejszy portal na "A"

- mCm86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 26 mar 2012, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Ja większość swoich roślin posiadam z marketów
Ok. 90% stamtąd pochodzi
Jak na razie nie widzę żadnych szkodników, a jak coś się dzieje z kaktusami to wyłącznie z mojej winy
To w jakiej kondycji kupi się kaktusa w markecie zależy też w jakim odstępie czasowym od dostawy je z marketu wyniesiemy. Jeśli dostawa była niedawno i w tym czasie kupimy roślinkę to raczej nic nie grozi ani nam ani naszej kolekcji 




Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Niezupełnie, wełnowce nie biorą się z niczego, muszą być dostarczane z roślinami, czyli od hodowców.abaddon1986 pisze:Jeśli dostawa była niedawno i w tym czasie kupimy roślinkę to raczej nic nie grozi ani nam ani naszej kolekcji
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Magda w tym roku kupowałam wyłącznie od hodowców na all i na nowych roślinach pojawiły się przędziorki, wełnowce korzeniowe (pierwszy raz w mojej hodowli) i zwykłe wełnowce. Nie wiem czy Wy też macie takie doświadczenia czy mi się tylko wydaje, ale zainfekowane rośliny można rozpoznać podczas przesadzania jeszcze zanim pojawią się szkodniki: są bardziej miękkie przy szyjce korzeniowej i mają inny zapach? Wszystkie rośliny, u których stwierdziłam te objawy wczesną wiosną jakiś miesiąc później zachorowały. Nie twierdzę, że markety mają jakąś super ofertę. Po prostu apeluję o czujność, nie można idealizować sprzedawców z all ani generalizować, bo każdy jest inny. Po tych doświadczeniach już wiem, że mogę ufać tylko sobie i muszę od razu zapobiegawczo użyć chemii, bo później mogę mieć pretensje tylko do siebie.
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Jak dotąd na all kupiłam jeden jedyny raz kaktusy i z jednym z nich dostałam gratis ...przędziorki....
Dodam, że gdyby to były wełnowce to pomyślałabym, że to pewnie moje "domowe" a nie przywleczone, ale przędziorków u mnie w domu nie ma, ani na kaktusach a ni na reszcie roślin....
Aczkolwiek i tak uważam, że pewniejsze rośliny można kupić na alegru.
Dodam, że gdyby to były wełnowce to pomyślałabym, że to pewnie moje "domowe" a nie przywleczone, ale przędziorków u mnie w domu nie ma, ani na kaktusach a ni na reszcie roślin....
Aczkolwiek i tak uważam, że pewniejsze rośliny można kupić na alegru.
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
No cóż, zgadzam się, że różnorodność w marketach niewielka, ale na początek dobre i to
a czasem można coś interesującego znaleźć.
jeśli o robactwo wszelkie chodzi, to mam w zwyczaju każdego potencjalnego delikwenta wyciągnąć z doniczki i przynajmniej z wierzchu obejrzeć stan korzeni (chociaż torf skutecznie utrudnia obserwacje tego, co dzieje się w "prawdziwym" środku).
na all...o poczyniłam jak dotąd zakupy nasionek, z których nie urosło nic

jeśli o robactwo wszelkie chodzi, to mam w zwyczaju każdego potencjalnego delikwenta wyciągnąć z doniczki i przynajmniej z wierzchu obejrzeć stan korzeni (chociaż torf skutecznie utrudnia obserwacje tego, co dzieje się w "prawdziwym" środku).
na all...o poczyniłam jak dotąd zakupy nasionek, z których nie urosło nic

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
- mCm86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 26 mar 2012, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
Możliwe, że miałem szczęście na razie nic nie przywożąc innego poza kaktusem z marketu 
Osobiście nie jestem jakoś przekonany do aukcji internetowych. Nie podoba mi się opcja zakupu bez możliwości obejrzenia przedmiotu. Na zdjęciach wszystko wygląda ładnie i jeszcze dodatkowo teraz wszechobecny jest stosowany również przeze mnie Photoshop
Każde zdjęcie można dopieścić tak, by wyglądało zachęcająco.
Na A można też spotkać aukcje kaktusów z Rumii, gdzie chwytem marketingowym jest podanie niskiej ceny a w zdjęciu głównym fotografii wyrośniętej już rośliny. Jak się później okazuje trzeba sobie powiększyć drugie zdjęcie, gdzie dopiero widać co się kupuje.
Fakt, że na All jest dużo ciekawych roślin, które na pewno ładnie by się prezentowały w kolekcji i zaspokoiły by "listę chciejstw". Ja jednak ile razy dodam sobie do zakładek jakieś kaktusy i zastanawiam się nad zamówieniem ich ostatecznie rezygnuję.
Może to dziwne ale wolę kupić kaktusa w super markecie. Przyczyna jest prosta. Nie kosztują one dużo (w Praktikerze od 3zł do 10zł) i jest możliwość obejrzenia rośliny przed zakupem. Ilość gatunków i rodzajów jest ograniczona owszem ale gdybym już bardzo chciał jakąś niespotykaną roślinę, której w markecie nie doświadczę to przynajmniej ja mam taką wygodę, że jakieś 15km od mojego miejsca zamieszkania znajduje się dość spora szklarnia pana Wiktora Moroza. Prawdopodobnie odziedziczona po ojcu, który chyba od bardzo dawna zajmował się hodowlą kaktusów
Na szczęście prowadzą też sprzedaż 

Osobiście nie jestem jakoś przekonany do aukcji internetowych. Nie podoba mi się opcja zakupu bez możliwości obejrzenia przedmiotu. Na zdjęciach wszystko wygląda ładnie i jeszcze dodatkowo teraz wszechobecny jest stosowany również przeze mnie Photoshop

Na A można też spotkać aukcje kaktusów z Rumii, gdzie chwytem marketingowym jest podanie niskiej ceny a w zdjęciu głównym fotografii wyrośniętej już rośliny. Jak się później okazuje trzeba sobie powiększyć drugie zdjęcie, gdzie dopiero widać co się kupuje.
Fakt, że na All jest dużo ciekawych roślin, które na pewno ładnie by się prezentowały w kolekcji i zaspokoiły by "listę chciejstw". Ja jednak ile razy dodam sobie do zakładek jakieś kaktusy i zastanawiam się nad zamówieniem ich ostatecznie rezygnuję.
Może to dziwne ale wolę kupić kaktusa w super markecie. Przyczyna jest prosta. Nie kosztują one dużo (w Praktikerze od 3zł do 10zł) i jest możliwość obejrzenia rośliny przed zakupem. Ilość gatunków i rodzajów jest ograniczona owszem ale gdybym już bardzo chciał jakąś niespotykaną roślinę, której w markecie nie doświadczę to przynajmniej ja mam taką wygodę, że jakieś 15km od mojego miejsca zamieszkania znajduje się dość spora szklarnia pana Wiktora Moroza. Prawdopodobnie odziedziczona po ojcu, który chyba od bardzo dawna zajmował się hodowlą kaktusów


Re: kłujaki i nie tylko:) - pieczarah
a ta szklarnia o której wspominasz,to taka ogólnie dostępna jak kolekcja w Rumii??
w sumie do Częstochowy aż tak daleko nie mam,więc może to warty odwiedzenia punkt (szczególnie jeśli sprzedaż prowadzą
)
w sumie do Częstochowy aż tak daleko nie mam,więc może to warty odwiedzenia punkt (szczególnie jeśli sprzedaż prowadzą

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące